Maciej Eckardt Maciej Eckardt
176
BLOG

Zabrałbym Jaruzelskiego na pokład samolotu

Maciej Eckardt Maciej Eckardt Polityka Obserwuj notkę 23

Rozgorzał spór, czy prezydent Lech Kaczyński powinien jechać do Moskwy na obchody 65 rocznicy „zwycięstwa nad faszyzmem”, czy pozostać w kraju. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że władze Rosji na tę uroczystość zaprosiły również gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Lech Kaczyński wraz ze swoim pałacem zastanawia się, co zrobić, bo wiadomo – „Rusek” z definicji fałszywy jest. Takich dylematów nie ma Wojciech Jaruzleski – oświadczył, że jedzie i bardzo się z tego powodu cieszy. Ba, gotów jest polecieć do Moskwy jednym samolotem z panem prezydentem, o ile ten go zaprosi na pokład.

Co zrobi Lech Kaczyński? Nie wiem. Zapowiedział konsultacje. Wiem natomiast, co ja bym zrobił na jego miejscu. Po pierwsze, przyjąłbym zaproszenie i poleciałbym w samą „paszczę lwa”, jako przedstawiciel państwa i narodu polskiego. Po drugie, zabrałbym na pokład samolotu generała Jaruzelskiego, grzecznie się z nim przywitał, zaprosił na kawę, uciął kurtuazyjną rozmowę, a potem grzecznie przeprosił i udał się do swoich obowiązków. Po trzecie, zapewniłbym generałowi wszelką pomoc logistyczną, by nie musiał korzystać z innej pomocy, bo za granicą Polska powinna stanowić monolit. Tak to widzę. Tyle i aż tyle.

Ewentualną, nieprzychylną nam propagandą niektórych rosyjskich sił, specjalnie bym się nie przejmował. Zbyt dumnym jesteśmy narodem, by reagować jak psy Pawłowa na każde rosyjskie kłapanie.

www.eckardt.pl

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka