Maciej Eckardt Maciej Eckardt
115
BLOG

Czy Grażyna Gęsicka zastąpi Lecha Kaczyńskiego?

Maciej Eckardt Maciej Eckardt Polityka Obserwuj notkę 23

Czy Lech Kaczyński wystartuje w wyborach prezydenckich? To pytanie zadaje sobie coraz więcej osób, także w Prawie i Sprawiedliwości. Takie spekulacje, umiejętnie podsycane przez media, nie trafiają w próżnię. Każdy baczniejszy obserwator poczynań Lecha Kaczyńskiego widzi, że Pan Prezydent nie ma „poweru”, ani tej specyficznej iskry, która pozwala zobaczyć w człowieku determinację w dążeniu do wyznaczonego celu, w tym przypadku reelekcji. To spory problem dla PiS-u, bo o ile pojedynek z Donaldem Tuskiem mógłby w Kaczyńskim wyzwolić konieczną energię, o tyle walka z kandydatem zastępczym, jakim jest Bronisław Komorowski, adrenaliny Panu Prezydentowi z pewnością  nie dostarczy.

I tu dochodzimy do zasadniczej kwestii – czy Jarosław Kaczyński zdecyduje się na wymianę brata w wyścigu po najwyższy urząd w państwie? W moim odczuciu jest to coraz bardziej prawdopodobne i z pewnością „wielki strateg” dzierży w zanadrzu stosowną alternatywę. Pytanie tylko, kogo Jarosław Kaczyński mógłby namaścić? Z posunięć, które wykonuje ostatnio do głowy przychodzi mi tylko jedna osoba – Grażyna Gęsicka. Spróbujmy znaleźć wytłumaczenie dla tej kandydatury.

Po pierwsze: została wyraźnie wzmocniona poprzez powierzenie jej stanowiska szefa klubu PiS. Na tej funkcji radzi sobie bardzo dobrze, zwłaszcza w relacjach zewnętrznych. Umiar, ogłada, ujmujący sposób bycia i aparycja, niekonfliktowość oraz merytoryczność, to cechy jak najbardziej pożądane u kandydata na prezydenta.

Po drugie:
nie przynależy do żadnej frakcji w PiS-ie i nie zdradza inklinacji w kierunku jakiejkolwiek z nich. Nie jest z zakonu PC, nie jest „ziobrystką”, nie należy do grupy „spin doktorów”, co sprawia, że nie jest żadnym zagrożeniem dla Jarosława Kaczyńskiego. Jako prezydent byłaby mu oddana i lojalna. Ponadto Jarosław Kaczyński bardzo ją ceni i poważa.

Po trzecie: jest kobietą. W starciu z Bronisławem Komorowskim to wielki atut, zwłaszcza że kandydat PO szermuje opinią gentelmana w każdym calu, co w naturalny sposób będzie stępiać ostrze jego krytyki kierowanej do kobiety kontrkandydata. Byłaby jedyną płcią piękną wśród kandydatów, co w toczącej się dyskusji o parytetach i roli kobiet w polityce jest nie do pogardzenia, zwłaszcza dla partii, która nie ma pomysłu na siebie.

Po czwarte: ma doświadczenie w pracy państwowej. Kierowała trudnym resortem rozwoju regionalnego, odpowiadającego za wdrażanie funduszy unijnych. Nawet przez przeciwników jest uważana za wybitnego fachowca w tej dziedzinie. Praca na tym stanowisku dała jej też spore doświadczenie w negocjacjach i relacjach międzynarodowych oraz  możliwość sprawdzenia się w kierowaniu dużymi zespołami ludzkimi. Egzamin ten zdała z powodzeniem.

Po piąte: ma wyśmienite relacje z Radiem Maryja. Wielokrotnie gościła na antenie tej rozgłośni, uczestniczyła w licznych sympozjach organizowanych przez uczelnię Ojca Rydzyka i do dzisiaj cieszy się tam zasłużoną estymą. Elektoratu skupionego wokół inicjatyw Ojca Rydzyka nie będzie w stanie pozyskać Lech Kaczyński, któremu pamięta się chociażby niejednoznaczność w sprawach obrony życia. Gęsicka przychylność taką może z powodzeniem pozyskać. To ważny element w kalkulacjach PiS.

Po szóste: będzie nowym otwarciem politycznym Prawa i Sprawiedliwości, które drepcze w miejscu, targane coraz większym niezadowoleniem swoich członków. Pozostaje tylko wytłumaczyć strukturom partyjnym i opinii publicznej, dlaczego właśnie ona zastępuje Lecha Kaczyńskiego w wyścigu do pałacu prezydenckiego. Tutaj Jarosławowi Kaczyńskiemu z pewnością inwencji nie zabraknie. Nie takie rzeczy tłumaczył opinii publicznej.

Po siódme: będzie gratką dla mediów. Wniesie świeżość do męskiej nadreprezentacji wśród kandydatów, budząc zrozumiałe zainteresowanie wszystkich odcieni elektoratu. Będzie swoistym rodzynkiem. Wsparta poza tym przez Lecha Kaczyńskiego, może stać się polityczną sensacją sezonu. Pytanie tylko, czy Jarosław Kaczyński się na to zdecyduje. Wybór między bratem a formacją jest w końcu bardzo trudny.

www.eckardt.pl
www.ojczyzny.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka