Kuriozalny list otwarty rosyjskich dysydentów opublikowała wczorajsza Rzeczpospolita. Aleksander Bondariew, Władimir Bukowski, Natalia Gorbaniewska, Andriej Iłłarionow i Wiktor Fajnberg, podpisani pod listem, raczyli poinformować Polaków, że na kanwie tragedii smoleńskiej rząd w Warszawie realizuje antypolską politykę. Nie da się przecież inaczej zinterpretować słów mówiących, że:
Dla rządu polskiego zbliżenie z obecnymi władzami rosyjskimi jest ważniejsze, niż ustalenie prawdy w jednej z największych tragedii narodowych. Wydaje się, że polscy przyjaciele wykazują się pewną naiwnością, zapominając, że interesy obecnego kierownictwa na Kremlu i narodów sąsiadujących z Rosją państw nie są zbieżne.
I dalej:
Jesteśmy zaniepokojeni tym, że w podobnej sytuacji niezależność Polski i dzisiaj, i jutro może się okazać poważnie zagrożona. Mamy nadzieję, że obywatele Polski ceniący swoją wolność potrafią ją obronić. Także przy urnach wyborczych.
Zwłaszcza ostatnie zdanie, obojętnie co sądzić o obecnym polskim rządzie, jest dla Polaków po prostu uwłaczające. Jego wymowa jest prosta - jeśli ktoś nie zagłosuje na Jarosława Kaczyńskiego, o którym autorzy listu obficie wspominają, to znaczy, że jest patentowanym durniem, który nie rozeznaje, czym jest polska wolność, a już tym bardziej, jak należy jej bronić.
Tego typu praktyka nawiązuje do bezdennie głupiej tradycji załatwiania polskich spraw rękami „życzliwych” importowanych doradców. Polakom nie są potrzebne głosy żadnych obcokrajowców, którzy tocząc swoją grę polityczną, suflują nam przy okazji, jak mamy żyć i wybierać swojego prezydenta. To nie ten czas i nie ta epoka, nawet jeśli za „dobrymi” radami stoją rosyjscy dysydenci i jeden z obozów politycznych w Polsce.
Warto może jeszcze raz, choć przewrotnie, pochylić się nad słowami przyjaciół Rosjan - Mamy nadzieję, że obywatele Polski ceniący swoją wolność potrafią ją obronić. Także przy urnach wyborczych. Podzielam tę nadzieję. Zakładam, że Polacy w imię tej wolności nie pozwolą sobą komenderować nad urną, nawet przez najbardziej szlachetnych demokratów made in Russia. Spasiba za troskę druzja, ale damy sobie radę sami.
www.eckardt.pl
Inne tematy w dziale Polityka