Był politykiem, którego Opatrzność dała Polsce w momencie newralgicznym dla jej dziejów. Dała człowieka, który systematyczną i „upartą” pracą przygotował naród na niepodległość. Dała kogoś, kto oprócz zorganizowania Polaków w trzech zaborach, potrafił swoim autorytetem, zapobiegliwością i głębią myśli stanąć do najważniejszej rozgrywki swojego życia – konferencji pokojowej w Wersalu pod Paryżem. Tam, pośród decydentów nowego ładu europejskiego, wywalczył Polsce miejsce na mapie Europy.
Choć przewyższał intelektem wszystkich najważniejszych polityków swojego czasu, pozostawał człowiekiem skromnym i przystępnym. Stworzył ruch polityczny, z którym utożsamiły się miliony Polaków. Potrafił przekonywać do siebie niezwykle celnymi analizami geopolitycznymi. Widział sprawy polskie na szerokim planie, uwzględniając polską tradycję, duszę i charakter, na którego kruchość i niestałość wielokrotnie narzekał. Nadał polskiemu ruchowi narodowemu katolickie oblicze, przechodząc do historii, jako autor słynnych słów, że katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, ale stanowi jej istotę. (…)
(Więcej tutaj)

Inne tematy w dziale Kultura