Maciej Eckardt Maciej Eckardt
286
BLOG

Kolejna rocznica narodowego samobójstwa

Maciej Eckardt Maciej Eckardt Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Zgliszcza miasta, gryzący dym tlących się ruin, swąd rozkładających się ciał, sto pięćdziesiąt tysięcy cywilnych ofiar … Nagasaki? Hiroszima? Nie, to Warszawa. Miasto wydane 1 sierpnia 1944 roku na zagładę. Jest wystarczająco dużo opisów tego, co się wówczas działo, by twardo pytać o sens podjęcia decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego. Decyzji, która była na rękę Niemcom i Rosjanom, gdyż to oni stali się beneficjentami tej bezprecedensowej masakry.

Ilekroć widzę Pomnik Małego Powstańca, chłopczyka w za dużym hełmie z przewieszoną bronią, tylekroć coś we mnie krzyczy – NIE! Zapewne odwrotnie od intencji autora pomnika, jest to dla mnie przejmujący wyraz tego, że do Powstania Warszawskiego nigdy nie powinno dojść. Że w decydującym momencie zabrakło nam, jako narodowi, jeśli nie rozumu, to nade wszystko instynktu samozachowawczego. Wybraliśmy śmierć, a nie życie.

Kiedy 1 sierpnia wyją syreny, przystaję. Jak większość Polaków. Mam wówczas przed oczami tego małego chłopczyka z bronią, malutkiego bohatera z błyszczącymi oczami, nie rozumiejącego do końca tego, co się wokół dzieje, ale dającego świadectwo bezbrzeżnej ofiary i odwagi. Być może jego rodzice już nie żyją, może już został sam. Mały człowieczek, przy którym jest jeszcze życie, które za chwilę straci pod gruzami, ściskając małą rączką pistolet…

Nigdy więcej takich powstań.

www.ecdkardt.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Kultura