Po licznych biwakach i obozach szkoleniowych, o czym złośliwie donosiły niektóre media, Młodzież Wszechpolska postanowiła pobiwakować pod Urzędem Rady Ministrów. Wezwana do stolicy przez Romana Giertycha, swojego ojca wskrzesiciela, głównego ideologa i honorowego prezesa, karnie stawiła się w sile kilku namiotów, dając tym samym początek przyszłemu Majdanowi i biało-czerwonej rewolucji. Jak zawsze, kiedy sprawa dotyczy Romana Giertycha, pojawiają się „kruczki prawne” i osoby psychicznie niedostosowane. Otóż, jak się okazuje, szczwany mecenas Giertych, nie mając stosownych pozwoleń na swoje wymarzone miasteczko, „doszlusował” do legalnej manifestacji byłego posła Zbigniewa Nowaka, którego stan psychiczny od dawna jest zagadką dla wielu ludzi, a którego obsesje i występy parlamentarne przeszły do mało chlubnej historii polskiego parlamentaryzmu, jak choćby słynne blokowanie mównicy w 5 maja 2005 z uwieszonym transparentem u szyi.
A całe to zamieszanie dlatego, że marzy się Romanowi Giertychowi polski Majdan i rodzima wersja Pomarańczowej Rewolucji. Widzi siebie rozmarzonymi oczyma wyobraźni, jako tego, który na czele rozemocjonowanego tłumu poniesie sztandar niezadowolenia, dającego LPR upragnione 5 proc., za pomocą których prześliźnie się ona do przyszłego sejmu, na co w tej chwili nie ma najmniejszych szans. Marzy mu się zostanie polskim Juszczenką i pognębienie Kaczyńskiego, którego chce ustawić w roli dyktatorskiego Janukowycza, kłapiąc o bolszewiźmie PiS-u i totalniackich zapędach Kaczorów. Straszy Berezą Kazrtuską w wykonaniu pisowskich bandytów, nie dodając przezornie, że te jego ostatnie szarże i nieprzytomne ataki są przede wszystkim rozpaczliwą ucieczką przed odpowiedzialnością prokuratorską, zarówno dla niego, jak i najbliższego otoczenia wywodzącego się z Młodzieży Wszechpolskiej. Odpowiedzialnością dotyczącą szachrajstw związanych z Wielkopolskim Bankiem Rolniczym, jak i wyprowadzaniem pieniędzy z Ligi, żeby sięgnąć tylko po prierwsze sprawy z brzegu.
Na zasadzie „łapaj złodzieja”, obrońcą demokracji i Rejtanem broniącym kraju przed wstrętnym PiS-em chce zostać ten, który w opluwanym teraz przez siebie rządzie, tkwił do granic możliwości, hojnie korzystając z dobrodziejstw, jakie daje władza, ten, który z politycznego przyjaciela Kaczyńskiego przemienił się w jego największego i najbardziej mściwego wroga, z zapamiętaniem plującego na tych, z którymi niedawno zapowiadał wspólne rządzenie przez co najmniej dwie kadencje i budowę szerokiej formacji centro-prawicowej. Ten, który nagle doznał olśnienia i jasnowidzenia, że tkwił w układzie i zadawał się z przestępcami – on krynica cnót i uczciwości.
Ale żeby nie było, że złośliwy jestem i pomóc nie chcę i spontanicznego protestu młodzieńców wszechpolskich wspierać nie zamierzam, z czystej sympatii spieszę doradzić, jak naskuteczniej zbudować namiotowe miasteczko marzenie, tak, by wszystkim było bardzo wszechpolsko i miło. Za Internetem zatem uprzejmie donoszę, że najważniejsze to:
Wybór miejsca
Teren, na którym stanie nasz namiot, powinien być płaski i osłonięty od wiatru. Teren powinien być lekko zacieniony. Ciągłe nasłonecznienie (promieniowanie UV), może spowodować odbarwienie materiałów tropiku. Nie należy jednak stawiać namiotu bezpośrednio pod drzewami z dwóch powodów: po pierwsze istnieje możliwość zabrudzenia i odbarwienia tropiku przez żrące odchody ptasie, po drugie po deszczu długo jeszcze kapie z drzew. Przed rozbiciem namiotu wybrane miejsce należy dokładnie posprzątać usuwając kamienie, gałęzie i szyszki, a w rejonach bardzo uczęszczanych - niestety także szkło, gwoździe, druty itp.
Rozstawianie namiotu
Usilnie doradzamy, w szczególności po kupieniu nowego namiotu zapoznać się dokładnie z dołączoną instrukcją jeszcze przed wyjazdem. Najlepiej, wykorzystując wolne, słoneczne popołudnie, rozbić namiot na dowolnym trawniku np. w pobliżu domu i zapoznać się praktycznie z jego konstrukcją. Należy pamiętać aby w czasie rozbijania namiotu wszystkie zamki były zasunięte. Odciągów nie należy nadmiernie napinać, natomiast w trakcie dłuższego pobytu systematycznie sprawdzać i regulować. Szczególnie starannie należy sprawdzić poprawność rozstawienia namiotu pod kątem zachowania właściwego dystansu pomiędzy sypialnią a tropikiem.
Biwakowanie
Zagospodarowując namiot należy tak rozmieścić rozmaite przedmioty np. plecaki ze stelażami, lodówki turystyczne, aby nie wypychały ścian sypialni (możliwość zamakania). Należy również unikać kontaktu ostrych, metalowych przedmiotów z podłogą (nogi krzeseł i stolików turystycznych). Ze szczególną uwagą należy przygotować stanowisko kuchenne. Nie może ono znajdować się wewnątrz sypialni. Materiał, z którego uszyte są namioty, jest wprawdzie niepalny, ale pod wpływem wysokiej temperatury ulega stopieniu. Gotując w przedsionku należy uważać na zachowanie właściwej odległości palnika od ściany tropiku. Uwagi te dotyczą również grzejników i lamp gazowych. Kondensacja pary wodnej na powłokach namiotów (roszenie) daje efekt okresowego zawilgocenia, a nawet zamakania namiotu i to również przy dobrej pogodzie. Niwelowanie skutków tego niemożliwego do wyeliminowania zjawiska fizycznego polega na maksymalnej wentylacji namiotu. Roszenie jest szczególnie widoczne w namiotach jedno powłokowych. Jednym z istotnych elementów konstrukcji namiotu są zamki błyskawiczne, zasuwać je należy delikatnie i z wyczuciem, uwzględniając odkształcenia powłok namiotu spowodowane obecnością mieszkańców i przedmiotów.
Składanie i konserwacja
Po zakończeniu biwakowania należy gruntownie wysprzątać namiot i starać się składać go w stanie suchym. Jeżeli jest to niemożliwe wysuszyć namiot jak najszybciej. Nawet składając namiot w czasie dobrej pogody pamiętać należy, że zewnętrzna strona podłogi jest zawsze wilgotna i wymaga dodatkowego osuszenia. Jeżeli konieczne jest zmycie podłogi lub tropiku należy stosować wodę lub wodę z mydłem (nie używać środków chemicznych). Stelaż nie wymaga zabiegów konserwacyjnych, natomiast zamki błyskawiczne powinny być systematycznie konserwowane parafiną lub silikonem. Można również impregnować nici szwów specjalnym impregnatem dostępnym w sklepach sportowych. Ostatnia uwaga nie dotyczy namiotów wykonanych w technologii szwów podklejanych. Po sezonie namiot przechowywać w suchym miejscu.
A gdyby, nie daj Boże, młodzieńcy wszechpolscy i nieprzebrane tłumy stroskanych obywateli, za sprawą uporu Jarosława Kaczyńskiego nie chcącego oddać władzy, postanowili tkwić na Majdanie także podczas nadciągającej zimy, spieszę z dalszymi okolicznościowymi radami, tym razem doświadczonego podróżnika, również wyciągniętymi z Internetu:
Prawidłowe rozbicie namiotu jest podstawą wygodnego i bezpiecznego noclegu w zimie. No chyba, że nocujesz w schronisku lub u gospodarza. Jeżeli jednak zamierzasz spędzić noc w namiocie poniższe uwagi mogą okazać się interesujące:Miejsce na namiot powinno być w miarę możliwości osłonięte od wiatru, jeżeli blisko jest jakiś czysty strumyk (nie do końca zamarznięty), to jest to sprzyjająca okoliczność. Do gotowania lepiej wyrąbać przerębel i nabrać wody, gdyż zagotowanie trwa wtedy o blisko połowę krócej, niż uzyskanie jej ze śniegu.Nie trzeba odgarniać śniegu, żeby rozbić namiot. Dużo szybciej ubić śnieg. Wtedy, gdy coś gniecie podczas snu bardzo łatwo wyrównać sobie “łóżko”. Gdy postawisz już namiot wskazane jest obsypać go dookoła śniegiem. Zamyka się w ten sposób prześwity między namiotem zewnętrznym a ziemią - jest dużo cieplej.Do przymocowania odciągów doskonale nadają się narty wbite na sztorc w śnieg. Gorzej spisują się w tej roli kijki.
Rano uwaga na zamki błyskawiczne (o ile takie masz w namiocie - a większość namiotów ma). Zamek może być zalodzony. Czasami trzeba go odmrozić, np. dłonią, aby potem przy otwieraniu go nie urwać.Do spania warto ubrać się ciepło. Szczególnie ważne są okolice klatki piersiowej i pleców, ale także całe nogi. Jeżeli zamierzasz spać w dwóch śpiworach (puch naturalny i puch sztuczny) to naturalny zawsze dawaj na zewnątrz, a sztuczny do wewnątrz. Chodzi o to, aby puch naturalny mógł jak najbardziej się rozprężyć (nastroszyć), wtedy najlepiej izoluje. Nic nie powinno go przyciskać.
Jeżeli posiadasz tylko śpiwór puchowy to radziłbym wziąć po dwie karimaty na osobę, aby zapewnić lepszą izolację od podłoża. Jest jeszcze jeden stosunkowo prosty sposób na cieplej spędzoną noc - spiąć śpiwory parami.
www.eckardt.pl
www.kamraci.org
maciej@eckardt.pl
Inne tematy w dziale Polityka