Maciej Eckardt Maciej Eckardt
556
BLOG

Futrzarski dysonans

Maciej Eckardt Maciej Eckardt Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Płaszcze w panterkę i cętki innych dzikich zwierząt pojawiły się na wybiegach m.in. u Calvina Kleina, Victorii Beckham oraz Givenchy. Zwierzęce wzory od stóp do głów wirowały również na pokazach mody Dolce & Gabbana, Toma Forda oraz Max Mary – możemy przeczytać na popularnym lewicowym portalu. – Sprawdźcie, gdzie kupić i jak nosić ciuchy oraz dodatki w cętki oraz panterkę zachęca swoich czytelników.

Dopadło mnie zdziwienie. Gdzie się podziały te wszystkie Pracownie na Rzecz Wszystkich Istot oraz Animalsi? Czyż milczenie wobec noszenia na sobie symboli zabitych zwierząt i pokazywania w świetle jupiterów pogardy – jakże obcej miłośnikom zwierząt – w stosunku do słabszych gatunków, cisza w sytuacji publicznego utrwalania czysto konsumenckiego (użytkowego) wizerunku zwierząt, nie jest z ich strony najczystszej wody hipokryzją?

Jak jest różnica między prawdziwym, a sztucznym futrem w sferze wizualnej? Żadna. Ciekawe, czy te wszystkie zidiociałe, naszpikowane botoksem celebrytki, tak rzewnie szlochające nad losem ginących drapieżników, są w stanie zauważyć ten oczywisty – zdawałoby się – dysonans poznawczy? No bo skoro obrona zwierząt jest sprawą moralną, to skoro powiedziało się „a”, to trzeba powiedzieć „b”, że nie ma zgody na propagowanie w przestrzeni publicznej pogardliwego stosunku do zwierząt i że dotyczy to także sfery symboli.

Aż dziwne, że w kolekcjach tych wszystkich Kleinów, Gabbanów i Beckhamów nie pojawiły się jeszcze trąby afrykańskich słoni z "ekologicznej skóry", którymi stada celebrytek mogłyby zalotnie owijać swoje napompowane biusty, roniąc przy okazji krokodyle łzy nad losem dzikich zwierząt, tak okrutnie mordowanych w celu pozyskania futra.

Nie ukrywam, że z utęsknieniem czekam, kiedy jakiś Front Wyzwolenia Zwierząt czy radykalni Animalsi, wezmą sprawy w swoje ręce, by przy pomocy stosownego – kolorystycznie i zapachowo – sprayu wytłumaczyć wszystkim celebrytkom, że "robienie sobie jaj" ze zwierząt, to nie jest najlepszy sposób na zaistnienie.

Tak, byłby to niewątpliwie uroczy widok, jak każdy zresztą, kiedy rewolucja zaczyna pożerać własne dzieci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości