Einstein Ricci
Einstein Ricci
Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1486
BLOG

Nasz Wszechświat a w nim lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

`Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu' – rzekł kiedyś Albert Einstein, i napisał równanie pola grawitacyjnego dla pustej czasoprzestrzeni. `Tensor Ricciego ma być zerem' – powiedział, i uczynił go zerem. Potem widział Einstein, że nie było to dobre i dodał stałą kosmologiczną. A jeszcze potem tego głęboko pożałował. I konfuzja panuje do dziś. Doszła nie tak dawno ciemna materia i ciemna energia, dojdzie wkrótce jeszcze niewiadomoco. Wszechświat się w jakimś tam sensie podobno rozszerza. W jakim sensie, jak szybko  i po co? Tu panuje konfuzja. W dyskusji pod poprzednią notką zaproponował bloger Tichy (01.01.2018 21:20 )


„Zamiast pisać o telekinezach, lewitacjach, poltergeistach, itp [xxx] (cenzura), może byś napisał coś w prostych żołnierskich słowach o  "superluminal-expansion misconception"

Albowiem, ja to trochę rozumiem, ale tylko trochę.


I podał odnośnik do pracy Davisa i Lineweavera „Expanding Confusion:common misconceptions of cosmological horizons and the superluminal expansion of the universe”.


„... ja bym jeszcze proponował wyobrazić sobie balonik w kratkę „ - napisał bloger Deda, ale Tichego to nie usatysfakcjonowało: „To z kratkami coś wyjaśnia, ale wciąż daleko. „


I o czym ta cała dyskusja? O galaktykach co są tak daleko, że ich raczej nigdy nie dotkniemy inaczej niż myślą. Tymczasem tajemnicze rzeczy dzieją się tuż-tuż, a ich istnieniu zaprzeczają nasi dyskutanci takk jak nakręcona katarynka:


„Ja twierdzę cynicznie i po prostu, że zjawisko nie istnieje.”

Dla nich lepszy gołąb na dachu. Pogrucha i nic z tego (poza jajami) nie wyniknie.


Zająłem się ostatnio nieco poważniej niż dotąd zjawiskami paranormalnymi. Nie wszystkimi. Wybranymi, takimi co mi są bliskie jako fizykowi, takimi, które jakoś pasują do spraw którymi się dotąd zajmowałem jako fizyk teoretyk. Zacząłem od gromadzenia literatury fachowej – a jest jej sporo. Parę dni temu przyszedł wyczajony w antykwariancie egzemplarz „The Icealand Papers. Select Papers on Experimental and Theoretical Research on the Physics of Consciousness”, z przedmową B. D. Josephsona:

Amherst, WI: Essentia Research Associates, 1979. First Edition. Hardcover. Large octavo. 192pp. White textured boards lettered in blue on spine & front board. B/w diagrams. A collection of papers presented at the Frontiers of Physics Conference held in Reykjavik, Iceland in November, 1977 by the ORB Foundation of London. The papers are: Russell Targ, Harold E. Puthoff & Edwin C. May, "Direct Perception of Remote Geographical Locations," Elizabeth A. Rauscher, "Some Physical Models Potentially Applicable to Remote Perception," John B. Hasted "Paranomral Metal-Bending," R. D. Mattuck and E. H. Walker, "The action of consciousness on matter: A quantum mechanical theory of psychokinesis," Olivier Costa de Beauregard, "The Expanding Paradigm of the Einstein Theory."


image


Fajnie jest mieć pierwsze wydanie. Ale, ale ….. otwieram książkę i co widzę:


image


Mam książkę z księgozbioru Karla H. Pribrama! A to nie byle kto. Co prawda w polskiej Wikipedii Pribram to jedynie stacja kolejowa w Czechach, za to w angielskiej znajdujemy, że to Karl H. Pribram to znany psycholog, psychiatra, neurochirurg i twórca holonomicznego modelu pamięci, motywacji, emocji i świadomości.


Taki traf! To do czegoś mnie zobowiązuje. To ZNAK! To znak, że idę właściwą drogą. W środku książki artykuł Elizabeth Rauscher (jej nazwisko co i rusz pojawia się odtajnionych archiwach Stargate) o zespolonej czasoprzestrzeni z odnośnikami do grupy konforemnej i twistorów – paluszki lizać! No jest także artykuł Johna B. Hasteda – paranormalnym gięciu metali. Hasted – nie byle kto, fizyk jak się patrzy, stał na czele Wydziału Fizyki Doświadczalnej w Birbeck College, University of London.


Badanie paranormalnie zginanych metali przez naszą polską Joasię porwało wojsko i nie są dostępne. Za to Hasted badał metale zginane na odległość przez uzdolnione dzieci i wojsko mu tych badań porwać nie zdążyło. A to mierzył naprężenia w kluczach:

image


a to obserwował jak się zwijały spinacze zamknięte wewnątrz szklanych baniek.


image


Wiem, wiem, nie było przy tym iluzjonisty. I dobrze, że nie było, bo by się zachowywał jak cyniczny słoń w laboratorium. Nie było też przy tym naszych blogerów co powtarzają: „nie widzę, nie ma, nie widzę, nie ma.” I dobrze że nie było. Za to były zjawiska. Był wróbel w garści, a może i nawet kanarek.


O tym wszystkim jeszcze będę pisał. Skoro jednak zacząłem tę notkę od zacytowania pracy o pomieszaniu, to niechaj ją i tak zakończę. Polecam mianowicie pracę P. Brovetto, V. Maxia, „Some conjectures about the mechanism of poltergeist phenomenon”, dostępną z archiwum arxiv.org. Autorzy ci do zjawisk poltergeist zaliczają też spontaniczny samozapłon materiałów, problemy z urządzeniami elektrycznymi i ruchy przedmiotów. Proponują fizyczny mechanizm takich zjawisk, mianowicie zmianę siły wiązań międzymolekularnych związaną z nierównowagową termodynamiką i polaryzacją próżni. Wspominają o efekcie Casimira. Co ma do tego świadomość – tego nie tłumaczą, zostawiają na później. I dobrze. Jest nad czym pracować.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie