ArkadiuszUrban ArkadiuszUrban
780
BLOG

TRUMP-PUTIN i wrogowie USA

ArkadiuszUrban ArkadiuszUrban USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Prezydent USA Donald Trump przed dzisiejszym spotkaniem z Putinem w Helsinkach jest nad wyraz przewidywalny jak dobry biznesmen w negocjacjach biznesowych. Po wcześniejszej krytyce Niemiec i współpracy z Rosją na koszt USA teraz skrytykował całą Unię Europejską (zdominowana przez Niemcy) wraz z Rosja i Chinami nazywając ich wszystkich wrogami USA.

W wywiadzie udzielonym dziś "CBS News" tuż przed spotkaniem z przywódcą Rosji prezydent Trump powiedział: "Myślę, że Unia Europejska to wróg. Co oni nam robią w kwestii handlu? Nie pomyślelibyście tego o Unii Europejskiej, ale jest ona naszym wrogiem." I dodał "także Rosja w pewnych aspektach jest wrogiem USA. A Chiny niewątpliwie są wrogiem gospodarczym. To nie znaczy, że są źli. To nie. Znaczy to, że są konkurencyjni. Szanuję przywódców tych krajów. Ale w sensie handlowym naprawdę nas wykorzystali, a wiele z tych krajów jest w NATO i nie płaciło swoich rachunków".

Powiedział i czeka na przemyślenia w tym zakresie, zarówno Putina jak i pozostałych krajów do których się odniósł. Reakcja będzie bezcenna i będzie warunkować dalsze kroki.

Niewątpliwie te słowa szokują establishment polityczny, przywykły do współczesnej pseudo poprawności politycznej, nowomowy waszyngtońsko-brukselskiej i dyplomatycznego "ą-ę". Nie szokuje teksańczyków. Nie szokuje twardych ludzi biznesu, którzy na co dzień tak rozmawiają i nie raz szokują swoich interlokutorów bezpośredniością do jakiej ci nie przywykli. Wywołując reakcje o jakich nawet byśmy ich podejrzewali.

No bo szokiem jest, ze raptem ktoś mówi szczerze jak jest i to co widać gołym okiem. Nie udaje że tego nie widzi tylko mówi, że go oczy i zmysły nie zawodzą. I z tym elity polityczne mają problem. Na ogół mówią, że Trump jest nieprzewidywalny. Ale czy aby na pewno?

No bo co - handlowo rzecz ujmując - Rosja może zaproponować USA? Według danych Banku Światowego procentowy udział w światowej gospodarce Rosji to 1,8% (to nawet nieco mniej niż Korea Południowa!). Dla porównania USA to blisko 25% - podobniej jak Unia Europejska, a Chin 15%. Rozmowa z nuklearnym potentatem i rozdrażnionym w swych ambicjach ex-imperim nieco przypomina (skala trochę inna - choć jeśli chodzi o własne "ego" to już nie konicznie) rozmowy Trumpa z Kim Dzong Unem.

Za kilka godzin okaże się na jak wiele słów zdecydują się helsińscy rozmówcy, a jak wiele z nich znajdzie swoje odzwierciedlenie w ustaleniach w przyszłości. Zarówno Putin jak i Trump wiedzą dobrze że słowa nie wiele kosztują w porównaniu do tego co można przy ich pomocy osiągnąć. Bez słów już bowiem spotkanie opóźnia się bo nikogo w wyznaczonym miejscu o czasie nie ma. Przypadek? Zapewne warunki pogodowe :)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka