Środowiska lewackie mówią, że nie można dopuścić, by patriotyzm zawężać do grupy maszerującej w Marszu Niepodległości. Że oni - manifestujacy homoseksualizm, skłonność do ideologii komunistycznej, walczący o "prawo do aborcji" - też są patriotami.
Otóż pamiętać trzeba, że patriotyzm jest cnotą, która granicznie określa zachowania, czyny, które są przez nią usprawniane. Ktoś, kto deklaruje się jako patriota, określone czyny praktykuje, innych zaś unika. Cnotę patriotyzmu, jak każdą cnotę, trzeba pielęgnować, stale dbać o jej sprawność, rozwój, dojrzałość. W wypadku patriotyzmu odbywa się to poprzez: rzetelne poznawanie dziejów Ojczyzny, bezinteresowną pracę na jej rzecz, stałą gotowość do oddania swego zdrowia, czasu, majątku, a gdy przyjdzie taka potrzeba - również życia na rzecz trwania Ojczyzny.
Jeśli ktoś choćby deklaratywnie podkopuje demograficzny byt narodu, jesli służy ideologii, która za swój cel miała wyniszczenie narodów, jesli niszczy przez manifestację swego nieuporzadkowania moralnego zasady funkcjonowania społeczności - nie może być patriotą. Istnieje też rzeczywistość conexio virtutum - powiązania cnót. jesli ktoś prowadzi nieuporządkowane życie seksualne, czyli jest nieumiarkowany - to nieuporzadkowanie kaleczy, a nawet niweczy także jego patriotyzm.
Inne tematy w dziale Polityka