Arkadiusz Robaczewski Arkadiusz Robaczewski
34
BLOG

I w PO i w PiS zapomnieli, co naprawdę jest ważne. Jeszcze jedna

Arkadiusz Robaczewski Arkadiusz Robaczewski Polityka Obserwuj notkę 6
Jedni cieszą się ze zwycięstwa PO, inni rozpaczają nad klęską PiS. Choć sprawy zwycięstw i klęsk politycznych maja swoje konsekwencje w różnych dziedzinach życia to warto od tej bieżączki czasem uciec, by zdobyć inną perspektywę.Jutro, w niedzielę 28 października, w kalendarzu dla nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego, (którą praktykuję) obchodzimy Święto Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata.Papież Pius XI encykliką Quas Primas z 1925 r. ustanowił Święto Jezusa Chrystusa Króla i polecił, aby je obchodzono w ostanią niedzielę października. Święto to ma przypominać nie tylko o prywatnym królowaniu Chrystusa w sercach wiernych, ale szczególnie upominać się o społeczne panowanie Zbawiciela nad narodami i państwami. Pius XI pisze: "Doroczny obchód tej uroczystości napomni także i państwa, że nie tylko osoby prywatne, ale i władcy i rządy mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać..."Mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać...Dziś mamy państwo świeckie, neutralne i jak jeszcze sie tam ono nazywa. Mówienie o obowiązku oddawania przez rządzących publicznej czci Chrystusowi wydaje się czymś co najmniej niestosownym. A jednak obowiązek taki wypływa z wcale nie konfesyjnego, a wyłącznie rozumowego, bez pomocy Objawienia dokonanego, namysłu nad ludzką naturą."Nie można człowieka zrozumieć bez Chrystusa" - gdy zmarły w 2005 roku papież wypowiadał te słowa, mówił je nie tylko, jako Głowa Kościoła. Mówił je także jako filozof. Dla filozofa bowiem oglad ludzkiej kondycji jest niepełny, kiedy nie obejmuje albo nie otwiera się na wątek nadprzyrodzony, niewątpliwie w człowieku obecny. Filozof, patrząc na człowieka, widzi, że ten całym swoim istnieniem, całym swoim otwarciem na pełnię Prawdy, Dobra, Piękna - wychylony jest poza czas, w wiecznośc, ku pełni Bytu. Widzi także filozof, że człowiek jest na tyle ułomny, że tego celu, do którego z natury jest przeznaczony - nie jest w stanie o własnych siłach osiągnąć.Tu w sukurs filozofowi przychodzi Objawienie. Owa przeszkoda, uniemozlwiająca człowiekowi osiągnięcie celu, do kórego z natury jest przeznaczony - to grzech pierworodny - uzupełnia obraz widziany naturalnym rozumem Objawienie. i podpowiada dalej: usuwa tę przeszkodę Odkupiciel - Jezus Chrystus.Stąd: nie można człowieka zrozumieć bez Chrystusa!Ale człowiek współczesnej doby postanowił inaczej. Trzeba wygnać - jak wyrzuca to swym współczesnym włoska publicystka Rosa Alberoni - Chrystusa ze sceny historii i umysłu człowieka, gdyż jest On przeciw człowiekowi. W centrum świata, życia, polityki umieśćmy człowieka wraz z jego rozumem, ułomną albo wręcz kaleką zdolnością oceniania, argumentowania, myślenia. Wówczas będzimy szczęśliwi. Mówienie o Chrystusie Królu to "obciach".A całkiem niedawno, przed stu zaledwie laty, Kościół, będący wówczas jeszcze znaczącą siłą społeczną, głosił:"Oparcie się faktycznie o zasadę, że państwu nie wolno uznawać żadnego wyznania religijnego jest przede wszystkim bardzo obraźliwe wobec Boga, gdyż Stwórca człowieka jest jednocześnie Założycielem ludzkich społeczności. To On podtrzymuje je w istnieniu, tak samo jak i nas podtrzymuje tutaj. Wobec tego dłużni mu jesteśmy nie tylko osobistego kultu, ale również kultu publicznego i społecznego, aby oddać Mu cześć." - To św. Pius X w encyklice "Vehementer vos" .To On, Bóg, podtrzymuje w istnieniu! O tej prostej prawdzie zapomnieliśmy. I to zapomnienie jest źródłem nieszczęść, jakie nas spotykają. Jej przypomnienie zaś i liczenie się z nią w życiu publcznym zaoszczędziłoby nam kłopotów i sporów. Papież Pius XI w encyklice ustanawiającej jutrzejsze świeto tak pisze:   "...wylew zła dlatego nawiedził świat cały, gdyż bardzo wielu usunęło Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego; lecz także wskazaliśmy, że nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego.(...)Teraz nakazaliśmy czcić Chrystusa - Króla całemu światu katolickiemu, pragniemy przez to zaradzić potrzebom czasów obecnych i podać szczególne lekarstwo przeciwko zarazie, która zatruwa społeczeństwo ludzkie. A zarazą tą jest zeświecczenie czasów obecnych, tzw. laicyzm, jego błędy i niecne usiłowania; (...)Zaczęło się bowiem od tego, że przeczono panowaniu Chrystusa Pana nad wszystkimi narodami; odmawiano Kościołowi władzy nauczania ludzi, wydawania praw, rządzenia narodami, którą to władzę otrzymał Kościół od Chrystusa Pana, aby prowadził ludzi do szczęścia wiekuistego. I wtedy to zaczęto powoli zrównywać religię Chrystusową z innymi religiami fałszywymi i stawiać ją bezczelnie w tym samym rzędzie; następnie podporządkowano ją pod władzę świecką i wydano ją prawie na samowolę rządu i panujących; dalej jeszcze poszli ci, którzy umyślili sobie, że należy zastąpić religię Bożą jakową religią naturalną, naturalnym jakimś wewnętrznym odruchem. A nie brakło i państw, które sądziły, że mogą się obejść bez Boga i że ich religią to - bezbożność i lekceważenie Boga."To zupełnie jak w Polsce. I to nie tylko na tzw.lewicy.  Nie tylko w PO i LiD.Także na tzw. prawicy, choćby w PiS. Nie przegapmy jutrzejszego święta, wszystkich znaczeń jakie ono niesie. I tych znaczeń konsekwencji.  

arob@hot.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka