Lesnodorski Lesnodorski
2856
BLOG

Zasmucił mnie Szewach Weiss...

Lesnodorski Lesnodorski Polityka Obserwuj notkę 29

Staropolskie przysłowie mówi, że wśród najlepszych przyjaciół psy zająca zjadły. Takie właśnie wrażenie zrobiła na mnie dyskusja, która w TVP stanowiła komentarz do serialu ZDF „Nasze matki, nasi ojcowie”. Z pozoru wszystko było w porządku. Uczestniczący w niej dziennikarze i naukowcy, wśród nich Szewach Weiss, b. ambasador Izraela w Polsce, urodzony w Borysławiu, który przeżył okupację dzięki opiece udzielonej przez polskie rodziny, jednoznacznie kwitowali projekcję opiniami, że przyczynia się ona do utrwalenia stereotypu Polaków jako antysemitów.

Jak mogło dojść do tego, że w ogóle powstał taki film? I tu pojawiają się dość zagadkowe okoliczności. Konsultantem historycznym serialu był niemiecki historyk Juliusz H. Schoeps, który uważa, że obraz Armii Krajowej nie jest w tym filmie wypaczony. Badacz ten, co sam podkreśla,  jest Żydem. Jego zdaniem prawicowe formacje wojskowe charakteryzował w czasie wojny antysemityzm.

A jakżeby inaczej, chciałoby się w tym miejscu dodać.

W dyskusji dotyczącej filmu, który rzekomo z przyczyn oszczędnościowych został okrojony, a polskie wątki wprowadzone w ostatniej chwili (!?), nie uczestniczyli jego realizatorzy. Zapewne widz nie zdziwiłby się, gdyby okazało się, że i wśród nich są Żydzi. Cały problem w tym, że Polacy mają oprawo oczekiwać, a nawet żądać, aby ofiary Holocaustu, cudownie ocalone przez naszych heroicznych rodaków, jednoznacznie świadczyły na ich korzyść i przeciwstawiały się takim zakłamanym, wrednym produkcjom. Szewach Weiss, postać niewątpliwie bardzo sympatyczna i dość sprawnie poruszająca się w meandrach polsko-żydowskich oraz prof. Julius H. Schoeps zachowują się w tym przypadku obłudnie, przechodząc do porządku dziennego nad karygodnymi fałszerstwami.

Przykro to powiedzieć, ale film prezentuje nie tyle niemiecką, co niemiecko-żydowską wersję historii II wojny światowej. Polacy grają w niej rolę antysemitów, a Żydzi i tzw. zwykli Niemcy, uwikłani w wojenną machinę – ofiar. Katami są Rosjanie, o czym podczas dyskusji nie wspomniano. O przypadku (a zwłaszcza wypadku przy pracy) mowy być nie może. Niemcy, którzy stroją się dzisiaj w poprawnościowe szaty - wszelka rozmowa z nimi na temat Zagłady oraz jej ofiar wywołuje lęk w oczach rozmówców - przykładają wielką wagę do kwestii związanych z obrazem Żydów we współczesnej sztuce.

Lichy serial jest jednym wielkim fałszerstwem. Zarówno w warstwie czysto filmowej (uniknięto w nim obrazów wojennej pożogi rozpalonej przez Niemców w naszej części Europy), jak i dźwiękowej  (bohaterowie snują się na terenach przyfrontowych w sielankowym zielonym otoczeniu, do którego w ogóle nie dochodzą żadne odgłosy wojny). O postaciach wrednych Słowian (Polaków, Ukraińców i Rosjan), które zostały w nim przedstawione, mówili uczestnicy dyskusji.

Niemcy odreagowują serialem polską traumę w sposób chwilami komiczny. Jedno z dłuższych ujęć pokazuje wrak czołgu z numerem 102. Wbrew prawdzie historycznej batalia z Polakami została wygrana :).

Lesnodorski
O mnie Lesnodorski

Tylko prawda jest ciekawa. Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii. Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka