Kilkanaście miesięcy po tragedii z 10 kwietnia Komisja Millera przygotowała raport z badania katastrofy lotniczej Tu-154M. RMF FM informowało 27 czerwca:
"Premier otrzymał od komisji Millera raport końcowy ws. katastrofy samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Jednocześnie Komisja przekazała raport do tłumaczenia, na języki: angielski i rosyjski. Niezwłocznie po zakończeniu tłumaczenia, raport zostanie upubliczniony. Premier, zgodnie z zapowiedziami, nie będzie wnosił do niego żadnych poprawek.".
http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-raport-komisji-millera-na-biurku-premiera-liczy-300-stron,nId,34738
Z powodu powolnej pracy tłumaczy, kolejny miesiąc oczekiwaliśmy na publikację dokumentu. Ostatecznie 29 lipca br.Komisja Millera upubliczniła raport, a naistotniejsze ustalenia zaprezentowała na konferencji prasowej transmitowanej przez stacje TV.
Nazwa dokumentu - "Raport końcowy ..." jak i sposób jego prezentacji niedwuznacznie sugerowały, że jest to końcowy i ostatecznym efekt pracy Komisji. Media utwierdzały nas w takim przekonaniu. Także tu, na Salonie24 niektórzy komentujący http://arturb.salon24.pl/334271,prawda-czy#comment_4858553 popularyyzowali ten błędny, jak sądzę, pogląd.
Aby wyjaśnić kwestę powołania i rozwiązania Komisji, zerknąłem do odpowiedzi byłego Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha na pytanie o podstawę prawną powołania Komisji Millera, zadane przez mecenasa Rafała Rogalskiego http://static.presspublica.pl/red/rp/pdf/kraj/pismo.pdf . W korespondencji tej przeczytałem:
"Powołanie Komisji nastąpiło zgodnie z § 6 ust. 2 rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 26 maja 2004 roku w sprawie organizacji oraz zasad funkcjonowania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Cywilnego".
A oto cały tekst przywołanego rozporządzenia. http://www.ulc.gov.pl/_download/prawo/prawo_krajowe/ustawa_prawo_lot_akty_wyk/dz.u.04.138.1464.pdf ,Poniżej wynotowałem ważniejsze postanowienia.
§ 2.2 Przewodniczącego oraz członków Komisji powołuje i odwołuje Minister Obrony Narodowej w porozumieniu z miistrem właściwym dla spraw wewnętrznych.
§ 5. Z chwilą zatwierdzenia protokołu wypadku lub poważnego incydentu lotniczego przez Ministra Obrony Narodowej następuje rozwiązanie Komisji.
§ 8.1 Przewodniczący Komisji jest w swych pracach niezależny i podlega bezpośrednio Ministrowi Obrony Narodowej, a ponadto
4) udziela zezwolenia, w porozumieniu z prokuratorem wojskowym, na zabranie zwłok ofiar wypadku oraz wraku statku powietrznego z miejsca zdarzenia,
5) przedstawia Ministrowi Obrony Narodowej wyniki badań.
Jeśli poprawnie zrozumiałem treść rozporządzenia, to wyniki badań Komisji powinny zostać przedstawione nie premierowi lecz Ministrowi Obrony Narodowej i to on miał prawo je zatwierdzić lub odrzucić. Co ważne, wyniki pracy Komisji przedkładane są pod nazwą protokołu, a nie raportu.
Jako podatnik mam zasadniczą wątpliwość, jaki cel miało przygotowanie "Raportu końcowego ...", skoro rozporządzenie nie obliguje Komisji do przygotowania i przedstawienia takiego dokumentu? Kto zlecił Komisji opracowanie raportu i czy jest on oficjalnym dokumentem Komisji? Czy "Raport końcowy... " był traktowany przez Komisję i Ministra Obrony Narodowej (lub Premiera) jak protokół określony w rozporządzeniu?
Na ostatnie pytanie, prawdopodobnie należy odpowiedzieć negacją. Dziś wiemy, że został również opublikowany "Protokół... " i miało to miejsce 5 września br. Na dokumencie widnieje data 26 lipca 2011. Wśród adresatów protokołu nie wymieniono Ministra Obrony Narodowej, a to on jest wskazany w rozporządzeniu jako organ zatwierdzający tenże protokół. Możliwe, że akceptacji miał dokonać Premier, chociaz nie wiem, czy jest to zgodne z przepisami.
Nie dostrzeegłem, by któreś z mediów informowało o zaakceptowaniu protokołu, czy to przez szefa MON, czy to przez Premiera. Pisano jedynie o zamiarze opublikowania. Na dokumencie również nie dostrzegłem żadnej akceptacji Gdyby jednak protokół został zaakceptowany do 4 września, to na mocy rozporządzenia oznaczałoby automatyczne rozwiązanie Komisji Millera, a jej dokumenty stałyby się dokumentami MON. Ale przecież Komisja działa, a przynajmniej działała w dniu 5 września br, ponieważ tego dnia na swej stronie internetowej opublikowała tenże protokół wraz z załącznikami.
W tej sytuacji mam następne pytania. Czym zajmowała się Komisja od 27 lipca do 5 września? Czy wobec niezaakceptowania opublikowanej wersji protokołu pracowała nad kolejną, nowszą wersją dokumentu? Czy Komisja Millera wciąż działa? Czy przygotowanie "Raportu końcowego..." i ponad miesięczna zabawa w tłumaczenie wynikały z przepisów prawa, czy były medialną zagrywką i próbą odłożenia terminu publikacji efektów pracy Komisji na "po wyborach" ?
Nie jestem prawnikiem. Moje pytania mogą być oparte na błędnych przesłankach. Będę wdzięczny za sprostowania i wyjaśnienia.
Inne tematy w dziale Polityka