Po demonstracjach na górze Olimp, gdzie protestujący przeciwko igrzyskom w Pekinie prezentowali flagę z kołami olimpijskimi w kształcie kajdanek, po demonstracjach w Londynie, gdzie usiłowano zgasić płomień. Dzisiaj w Paryżu zgasł płomień olimpijski mimo, że do ochrony znicza olimpijskiego zmobilizowano trzy tysiące policjantów.
To symboliczne zdarzenie wywoła dyskusję jak chronić idee olimpijskie, które symbolizuje znicz. Za pomocą kordonów policyjnych, które za wszelką cenę dostarczą ogień olimpijski do Pekinu, czy przeciwnie szacunek dla ognia olimpijskiego paradoksalnie trzeba dzisiaj wyrazić podejmując wysiłek by zgasł?
Idee olimpijskie barona de Coubertin blakły przez lata, gdy przestawał się liczyć udział, a na czoło wybijało się zwycięstwo, gdy zniknął wieniec, a pojawił się zysk, gdy sprzedano całą przestrzeń ponadnarodowym korporacjom, gdy w 1996 roku, sto lat po wznowieniu olimpijskich zmagań igrzyska nie trafiły do Aten, ale do stolicy Coca-Coli Atlanty.
Dzisiaj trzeba zadać kolejne pytania, czy olimpijskie ideały mogą upaść jeszcze niżej. Sprzedaż igrzysk Chinom wymuszona przez interes wielkiego biznesu, który chciał podbić chiński rynek spotkała się z protestami zachodniego społeczeństwa. Przekonaliśmy się, że igrzyska można było sprzedać, dzisiaj jednak wygląda na to, że Chiny kupiły igrzyska bez płomienia olimpijskiego, może nie doczytały umowy małym druczkiem, że ogień olimpijski nie mieści się w pakiecie.
Komentarze