Aspiryna Aspiryna
228
BLOG

Od fałszerstwa historia nam się toczy

Aspiryna Aspiryna Polityka Obserwuj notkę 7

Tak sobie pogadujemy ostatnio dość beztrosko i w dobrych humorach pozostając. Bo to i w sporcie sukcesy i w PO demokratyczne  wybory bardzo, i Radek już się zaprezentował jako ten co nienawidzi bardziej. Na pewno wygra, jeśli Tusk uwierzy, że nienawidzi najbardziej. Może uwierzy.

Skoro w takim życzliwym ogólnie rzecz biorąc nastroju jesteśmy - to pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewne wydarzenia przeszłe, bo mogą one niedługo do nas wrócić jako ta historia co kołem się toczy. Nie, to fortuna chyba kołem się toczy... Mniejsza, bo też dobrze:)

Patrzcie - napisałam wstęp! Też potrafię, he!

A teraz rozwinięcie treści.

Godziemba napisał ( http://polismpc.salon24.pl/159703,godziemba-o-wyborach-z-1947' )wspaniały artykuł o fałszerstwie założycielskim PRLu, tj. o sfałszowaniu wyników referendum 3xTAK i o sfałszowaniu wyborów do Sejmu w 1947.

Komuniści zdawali sobie sprawę z ogromnego, entuzjastycznego poparcia dla Mikołajczyka i nie zamierzali siedzieć bezczynnie: Jasna rzecz (...) nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. - powiedział Roman Zambrowski na posiedzeniu aktywu partyjnego. Referendum potraktowali właściwie jako próbę generalną fałszowania wyborów, mniej im już chodziło o same pytania.

I tak - w ramach akcji referendum sporządzono ponownie 5 994 protokoły komisji obwodowych i podrobiono 40 000 podpisów członków obwodowych komisji wyborczych. Oficerowie UB dostarczali paczki z prawdziwymi protokołami przybyłej z Moskwy ku pomocy grupie Arona Pałkina i Siemiona Dawidowa (ciekawe te nazwiska, swoją drogą:)). Spreparowane protokoły trafiły do Państwowej Komisji Wyborczej.

Wynik referendum ludzie kwitowali w ten sposób: Urna to jest taki pniak, wrzucisz "nie" wychodzi "tak".

A jakie sposoby zastosowali komuniści żeby nie dać sobie w wyborach do sejmu wydrzeć władzy "za pomocą kartki wyborczej"?

Terror.  Aresztowano 147 kandydatów PSL na posłow z list okręgowych i 15 z list państwowych oraz 1962 działaczy terenowych . 118 członków PSL zamordowano.

Terror moralny. Wiece, mityngi, zebrania - atmosfera, w której każdy ma się wstydzić jeśli nie głosuje na blok komunistów.

Jawność wyborów: zbieranie podpisów pod deklaracją jawnego głosowania, organizowanie komitetów mających doprowadzać  wyborców do urn, żeby grupowo oddawali głosy.

Stworzenie specjalnych zamkniętych obwodów głosowania dla wojska i manipulowanie kartami , znaczenie ich sympatycznym atramentem.

Pozbawianie prawa wyborczego mocą decyzji komisji wyborczej (np. pod pretekstem współpracy z Niemcami).

Usuwanie mężów zaufaniaz komisji wyborczych mocą decyzji przewodniczących.

Wydawanie świadectw moralności przez starostów. Uzyskało je tylko 455 przedstawicieli PSL, ale do lokali wyborczych dotrzeć mogło mniej niż trzystu, w dodatku większość usunięto przed otwarciem urn.

Równocześnie cała sfałszowana dokumentacja wyborcza została już 10 stycznia 1947 roku, a więc na 9 dni przed wyborami, przygotowana i przekazana komisjom okręgowym.

Pałkin relacjonował: Bierut wraz z kierownictwem PPR zarządził jednocześnie podjęcie dodatkowych kroków, a mianowicie zamianę urn wyborczych w niektórych obwodach, podrzucenie do urn kart do głosowania, a w niektórych komisjach, gdzie nie było mężów zaufania z partii Mikołajczyka, przygotowanie dwóch egzemplarzy protokołów.

A ludzie po tym wszystkim  mówili tak: Wybory to taka szkatułka wchodzi Mikołajczyk - wychodzi Gomułka.

Czytelnikom spragnionym dokładniejszego opisu tamtych wydarzeń jeszcze raz gorąco polecam artykuł Godziemby. Obszerny, ale czyta się z wypiekami. Moje streszczenie tutaj ujmuje tylko część sprawy.

 

A teraz przeskok do bliskiego nam roku 2007, żeby zilustrować jak to ta historia kołem się... pętli:)

 

 Z Raportu PKW: „Z ustaleń Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że okręgowe komisje wyborcze zgodnie z art. 155 Ordynacji Wyborczej zarządziły wydrukowanie kart do głosowania w nakładzie wystarczającym do przeprowadzenia głosowania. Ze względów bezpieczeństwa 5% nakładu kart zdeponowano jako rezerwę okręgowych komisji wyborczych w urzędach gmin (miast), a pozostałą część nakładu przekazano do obwodowych komisji wyborczych”

 Przypomnę choćby to: w żadnej komisji wyborczej frekwencja nie przekroczyła 95% by należało dowozić gdziekolwiek zapasowe karty do głosowania.I czemu miałoby to dowożenie trwać aż około trzech godzin, bo o tyle przecież przedłużono czas głosowania?  O  pozostałych cechach charakterystycznych tego głosowania już nie wspominam, większość z nas pamięta je chyba.

 Na zakończenie mam pytania: jak tym razem zatoczy nam się historia przy najbliższych wyborach?Analogie jakieś widzimy?I najważniejsze - czy jesteśmy w stanie jakoś temu zataczaniu zapobiec? 

 

Aspiryna
O mnie Aspiryna

JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka