Aspiryna Aspiryna
348
BLOG

GfK Polonia w służbie agentury?

Aspiryna Aspiryna Polityka Obserwuj notkę 26

GfK Polonia to  firma słynna z tego, że przed II turą wyborów prezydenckich w 2005 r. "pomyliła się" o 32 punkty procentowe na rzecz Tuska...

Jest to jeden z oddziałów firmy niemieckiej, która w 100 krajach ma  w sumie 115 oddziałów. Poważne przedsięwzięcie na skalę światową, prawda?

Oddział GfK Polonia zakładał u nas w 1990 r.pułkownik Stanisław Kwiatkowski - były doradca Jaruzelskiego, twórca komunistycznego CBOS-u, czyli Centrum Badania Opinii Społecznej. Ten sam, który postulował swego czasu, by "opozycję pozbawiać bazy społecznej", zaś opozycjonistów "dyskwalifikować politycznie, obnażać ukryte intencje, rozbijać logicznie. Tak przecież rozprawił się Lenin z empiriokrytykami".

Gdy nastało nowe  - do GfK Polonia przeprowadził pułkownik część pracowników CBOS-u.

A więc jest to  jedna z instytucji, które mają  nie tyle badać opinię publiczną - co ją kształtować. Całkiem podobnie jak liczne zastępy agentów działających "na żywo" na ulicach, w tramwajach, przychodniach czy w ministerstwach, telewizji, na uczelniach, w internecie - na wzór tych wszystkich dawnych agentów, ormowców choćby.

Wspólnym zadaniem GfK Polonia (i wszystkich pozostałych działających w Polsce sondażowni) oraz tej rzeszy rozhulanych ludzi do zadań specjalnych jest wywołać przekonanie, że społeczeństwo zawsze i w każdym momencie popiera zdecydowanie rządzących.

Gdyby zaś ktoś   nie dowierzał - ma podsuniętą odpowiedź, wytłumaczenie: bo lud jest ciemny. "Badania" wykazały, że lud nie rozumie nawet prognozy pogody w telewizji. Więc nie dziwić się, że "ciemny lud to kupił", znowu i masowo - na skalę bezspornego zwycięstwa wyborczego.

Nawiasem mówiąc, widzę tu sprzeczność jakąś w tym twierdzeniu o tępocie ciemnego luda, ale mniejsza z nią, bo niejedna przecież.

Wczoraj GfK Polonia znowu ogłosiła wyniki sondażu. I jak zwykle: przytłaczającą przewagę daje Platformie nad PiSem. Podobny wynik pokazuje druga sondażownia - SMG KRC. Ma ona przecież analogiczne do GfK korzenie, podobne "pochodzenie społeczne".

Jeśli o mnie idzie, to te ich procenty guzik by mnie obchodziły, ale przykro się robi kiedy widzę, że na tych śmieciowych badaniach opierają swoje analizy sytuacji przedwyborczej poważni ludzie, poważni zdawałoby się dziennikarze poważnej gazety.

A dlaczego właściwie "Rzeczpospolita" zawsze zleca badania GfK Polonia? Może ktoś wie?

Wiecie, przypominam sobie, że pod koniec listopada 2009 w ankiecie na interia.pl, w której udział wzięło 8938 internautów na pytanie "Na kogo byś głosował, gdyby wybory prezydenckie odbywały się dzisiaj" - odpowiedziano tak:

Lech Kaczyński - 34%, Cimoszewicz - 25%, Tusk - 23%, Olechowski - 4%, na innego - 11%, nie wiem - 3%...

Śledzę też wyniki ankiet w naszym S24. I ilekroć pytanie dotyczy sprawy wyboru między ludźmi czy, powiedzmy, opcją PiS a PO - za PiSem opowiada się zawsze od 70 do 90%.

A przecież S24 nie jest portalem selekcjonującym politycznie wstępujących tu internautów... Wstęp tu jest wolny...

Dla pracowników agend różnych też.

 

Podaję linka do artykułu, z którego korzystałam i który polecam wszystkim zainteresowanym sondażowniami:

http://sknpts.fora.pl/wydarzenia,23/artykul-o-sondazowniach-w-gazecie-polskiej,221.html

 

 

Aspiryna
O mnie Aspiryna

JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka