OBAMA MA DŁOŃ DELIKATNĄ W UŚCISKU

1. Szczyt G8.

Piorunujący efekt spotkania prezydenta Obamy z Miedwiediewem, detronizacja Niemiec.

" Do głosów zachodnich uczestników szczytu, domagających się odejścia Kadafiego, przyłączył się prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Wcześniej Moskwa ostro krytykowała naloty NATO na ten kraj."
"Wcześniej", czyli tuż przed spotkaniem Moskwa głośno sprzeciwiała się działaniom NATO jako sprzecznym z delegacją otrzymaną od ONZ.
Lecz co więcej - nie słychać też sprzeciwu wobec decyzji o skierowaniu Ukrainy ku Europie.
I co jeszcze więcej - skierowaniu jej ku Europie bez udziału Niemiec. Następuje wykluczenie Niemiec z rozmów na ten zasadniczy temat.
Zatem nie Niemcy pełnią odtąd rolę lidera w Europie.

2. Wizyta w Polsce.

Spotkanie z prezydentami krajów Europy z byłego obozu sowieckiego.
Wbrew demonstracyjnemu dążeniu Rosji - i to najdzikszymi metodami - do ponownego zagarnięcia Polski i pozostałych krajów, spotkanie przebiega bez jednego słowa protestu Moskwy.
Co więcej - ze słowem sprzeciwu nie spotyka się, podobnie jak działanie w sprawie Ukrainy, zapowiedź przystąpienia do wyjęcia Białorusi spod wpływów Rosji.
Nie mówiąc już o amerykańskich instalacjach militarnych w Polsce czy sprawach związanych z naszą niezależnością energetyczną (łupki, atom).

3. Obama wyjechał w sobotę.

W poniedziałek zaś dowiadujemy się, że wstrząśnięty stanem kibolskiej demokracji w Polsce premier Tusk "ZRUGAŁ" (ach ten klimat iście proletariacki!) szefa MSWiA, a wystawiający mandaty kibicom wojewoda jakiś-tam nie będzie kandydował do sejmu, bo podjął sobie decyzję o kontynuowaniu zadań na dotychczasowym odcinku.
Co więcej - nagle nie jest tajemnicą, że demokrację w internecie robią nam wynajęte watahy rzygaczy, podaje się nawet cennik.
I co jeszcze więcej - sam prezydent w bulu nad chamstwem powiada: "To jest chore, chciałem odwołać się do opinii publicznej".

Jeszcze tylko ikona globalnej walki o wolność i demokrację wraz z wyciągniętymi z muzeum historii naturalnej dinozaurami przekonuje, że wcale a wcale nie zabiegała o godzinkę lub dwie sam na sam z Obamą w celu łaskawego pouczenia go o kierunkach strategicznych rozwoju systemów... światowych taktyk...

4. Wywiad Obamy.

Jedyny udzielony tej starej... (kak eto skazat...), na tym starym kontynencie.

Udzielony nam - i bez krygowania się: właśnie NAM, Tobie i mnie, i wszystkim tu tak sobie wzajemnie bliskim, serdecznym ludziom.
Dla nas przyleciał wcześniej, dla nas przyleciał specjalnie. To właśnie nas prezydent Obama uznał za partnerów do rozmowy i - zapewne - do działania.

5. Klamra.

Grób Nieznanego Żołnierza i spotkanie z Rodzinami Smoleńskimi.

W sferze skrótowej, symbolicznej jest to hołd dla naszych blizn, ran i tożsamości narodowej.

A w galerii fotograficznej Białego Domu ilustrującej wydarzenia miesiąca, tym razem maja, jedynym zdjęciem z wizyty w Polsce jest zdjęcie prezydenta Obamy z Rodzinami Smoleńskimi.

NIECH ODCZYTANY BĘDZIE TEN SYMBOL.