Sporo awionetek musiało spaść z polskiego nieba, sporo centrów dowodzenia w Euroazji musiało pójść w powietrze żeby szefowie tusków opadli nieco z sił. A także - żeby utracili wiarę w moc moskiewskiego zakazu ekshumacji ofiar smoleńskich.
Zatem - "po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawia się realna szansa na odsunięcie od władzy specjalistów od pustych obietnic i szkodliwych decyzji" mówi dokument PiS.
Czekaliśmy na taką konstatację niecierpliwie. Ale kiedy została oznajmiona - rozwiązał się nagle worek pretensji do... PiS-u.
No bo gdzie program PiS, gdzie przedstawienie ministrów, gdzie krytyka peowskich planów na 2030, gdzie ulotki, wykresy i symulacje?! I w ogóle widzą drzewa a lasu z pewnością już nie, co oznacza, że ubliżają naszej inteligencji! I w terenie są do niczego, nowych - tych mądrzejszych oczywizda - nie wpuszczają! W ogóle... splunąć im pod nogi, albo i opluć tak wprost, bo demokracja!
Tak, uznając kompetencje tych dwu lub trzech z Kaczyńskim włącznie, ale i to może tylko na 40% (wężykiem), pojazgoczmy dla odmiany na całą pozostałą resztę.
Może się okaże, że skoro nie udała się jazda na wymianę prezesa, bo upatrzony "wymiennik" okazał się kapiszonem - to teraz niech chociaż zastępy działaczy zostaną obsmarowane odpowiednio.
Niech każdy widzi: nie masz PiS-u! Do cholery!!!
JAROSŁAW KACZYŃSKI: POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA ----------------------------------------------- --------------------------------------------------------------------------- .......................................................................... Nie może być mowy, żeby reakcja mogła za pomocą kartki wyborczej wydrzeć nam władzę. Roman Zambrowski w 1947roku........................................................................................................................................................................................................
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka