HELOU ROMNEY, TO GDZIE TE TWOJE URNY U NAS?

Kochani moi! Tyle wiemy ile PAP nam powie. On dużo nam mówi, ten polska agencja. Nawet między wierszami mówi.

I tak spomiędzy wierszy czytając... kurczę, aż się wzruszam... ale kochani, naprawdę nie wiemy jak wielkie szczęście nas spotkało!
Otóż wszystko wskazuje na to, że nieoficjalnie wprawdzie, ale za to w praktyce, a to ważniejsze, helou! - że to my jesteśmy 51 stanem USA!

Jednoznacznie wskazuje na to wielkie zaangażowanie naszego internetu w doniesieniach na temat wyborów prezydenckich w USA. Otóż WSZYSTKIM CHODZI O TO ŻEBYŚMY GŁOSOWALI NA ROMNEYA!

Wszystkie portale przemawiają jednym głosem: Romney, ciebie wybieramy! I wszyscy komentatorzy internetowi - tacy zwyczajni jak my przecież, tylko lepsi od nas i poinformowani jakoś tak lepiej  aż krzyczą na tego Obamę: lewaka i Żyda z dziadów swoich! Tego co ma brata Chińczyka i też Żyda! Bić Żyda Żydem! Proszę ja was!

Wszystkie oto nasze media od lewa do prawa, od interii po niezależną, cieszą się, że SŁUPKI w Stanach już wybrały jedynie słusznego kandydata!

Nawet niemiecki onet.pl ściągnął z Ameryki samego Maxa Kolonko do opowiadania nam jak to NASZ zwycięża. I jaką klęską była kadencja Obamy dla Ameryki. Uwaga, cytuję samego Maxa Kolonko, więc nie śmiać mi się tu:

"Odkąd Obama został prezydentem, amerykańska rodzina zarabia z roku na rok mniej (...) Połowa młodych ludzi po studiach nie ma pracy.
O czym nie się tu nie mówi, nie ma pracy, bo często nie chce mieć. Żaden ze znanych mi 20-latków po studiach nie pracuje, mimo że dostali oferty pracy, za które polski student dałby się pokroić.

Kolonko, Kolonko Max."

Za PAP-em jak za panią matką i za SŁUPKAMI jak za ojcami powtarzają, że Romney choć czasem lapsusy i ogólnie nie teges - zwycięża jak Ameryka długa i szeroka!

Nawet jak się wzburzy POWAŻNYM PROBLEMEM z nieotwierającymi się oknami w samolotach. Nawet jak powie, że ma segregatory pełne kobiet. Nawet jak powie, że 47% społeczeństwa USA to nieroby na utrzymaniu bogatych. Nawet jak się zatrwoży, że:

 "Mamy dziś mniej okrętów niż w 1916 roku, mniej samolotów niż w 1947 roku". A Obama mu odpowie:

"Gubernator Romney powinien zagłębić się bardziej w to jak armia działa. Mamy dziś także mniej koni i bagnetów tylko, że o nie oto chodzi."
- to i tak nasi światli komentatorzy oraz amerykańskie SŁUPKI mówią, że był wspaniale agresywny i zwycięża!

Czegokolwiek by nie usłyszał - zwłaszcza od Obamy - to i tak zwycięża!

Z tego więc mocnego, przemożnego zaangażowania naszych Zdających Sprawę z sytuacji przedwyborczej w Stanach  wnoszę, że to chodzi o przekonanie polskiego wyborcy w Polsce do głosowania na Romneya. Całkiem jak na Tuska:) Pamiętacie jeszcze?

No dobra, jesteśmy tym 51 stanem. Ale gdzie dla nas urny, panie Romney, a? Jesteśmy w końcu tym 51.stanem? Czy o co panu chodzi, że pan tak u nas zwyciężasz?