BĄDŹ PROAMERYKAŃSKI

Pora zdać sobie sprawę, że wreszcie musimy przyjąć postawę otwarcie PROAMERYKAŃSKĄ.

Jako naród jesteśmy bardzo osłabieni.

Pozbawieni znacznej części elity państwowej, wojskowej. Pozbawieni ogromnej części

młodych zmuszonych do emigracji.

Nie mamy pieniędzy, nie mamy armii. Nie mamy wpływów na świecie.

Praktycznie jesteśmy w potrzasku.

Ale nie bez szans. Tworzą je Jarosław Kaczyński i światowa polityka USA.

Jarosław Kaczyński poprzez zbudowanie politycznej struktury gotowej do

natychmiastowego objęcia władzy w kraju i Barack Obama poprzez konsekwentne

osłabianie pozycji Rosji oraz obnażenie kruchości UE z Niemcami na czele.

Pamiętajmy co powiedział nam George Friedman, szef Stratforu zwanego cieniem

CIA:

POLSKA MA BYĆ KLUCZEM DO NOWEGO UKŁADU SIŁ.

Naszą rolą, naszym OBOWIĄZKIEM, jest wreszcie zacząć głośno i dojrzale

wyrażać gotowość do stania się lojalnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych

w naszej części świata.

Przestańmy wreszcie kaprysić o wizach, o tarczy, o "niedostatkach demokracji"

w Stanach i o czym tam jeszcze.

Nie zachowujmy się tak beznadziejnie kokietliwie i bełkotliwie z tymi

wszystkimi "warunkami" typu - tak, ale nie na kolanach!

Nie bądźmy śmieszni - my, których najczęstszą oficjalną pozycją jest/był

pad na twarz przed Siłą Sowieta ewentualnie przed Wysoką Cywilizacją Niemca.

Bo jeszcze Barack Obama dojdzie do wniosku, że jednak nie warto inwestować

czasu i środków w naród, który nie dorósł do podjęcia poważnej roli.

Tym bardziej, że równie dobrze KLUCZEM DO NOWEGO UKŁADU SIŁ mogą stać się

np. Węgry. W sojuszu np. ze Szwecją.

Całkiem realny plan.