atre you atre you
109
BLOG

Krótka relacja z przemówienia chwalipięty Trumpa przed połączonymi izbami Kongresu.

atre you atre you Polityka Obserwuj notkę 10
Trump ogłosił się najskuteczniejszym prezydentem w historii USA. Jerzy Waszyngton musiał zadowolić się drugim miejscem.

Wysłuchałem w całości, w relacji na żywo, przemówienia Donalda Trumpa przed połączonymi izbami Kongresu. Trwało ono ok. 1 godz. i 50 min. Zaczęło się o 3 nad ranem polskiego czasu. Większość przemówienia Trump poświęcił sprawom wewnętrzym USA, które mnie jako Polaka i Europejczyka niewiele tu interesują, głównie imigracji, walką z przestępczością wśród imigrantów (o innej w ogóle nie wspomniał), gangami, kartelami narkotykowymi głównie z Meksyku (jakby nie istniały inne).

Mowa też była o blokadzie udziału sportowców transpłciowych w zawodach w USA (na sali była obecna kobieta, która miała zostać uderzona piłką przez transpłciowego mężczyznę w trakcie zawodów i doznać uszkodzenia kręgosłupa i paraliżu). Obecna była również wskazana przez Trumpa żona policjanta zabitego przez jakichś członków gangu imigrantów (jakby nie było innych) i zapowiedział, że złoży ustawę o karze śmierci dla zabójców policjantów.

Na początku przemówienia Trump mianował się najskuteczniejszym prezydentem w historii USA. Drugie miejsce przypadło Jerzemu Waszyngtonowi. :)) W ogóle sypał co rusz komplementami w swoją stronę, w czym przebił chyba samego Commodusa, rzymskiego cezara z II w. Brakowało tylko, żeby wyszedł w stroju gladiatora i powalił jedną ręką z dziesięciu nielegalnych imigrantów.

Sprawom międzynarodowym Trump poświęcił dosłownie kilka minut, w tym powtórzył swoje pretensje do Grenlandii i Kanału Panamskiego. Wspomniał też, że na każde cła nałożone przez inne kraje na USA odpowie symetrycznie. Zapomniał tylko wspomnieć kto rozpoczął tę wojnę celną.

Dosłownie 3 min, nie więcej, poświęcił wojnie na Ukrainie. Wspomniał jedynie o liście, który miał niedawno dostać od Zełenskiego, w którym ten wyraża gotowość do pokojowych negocjacji pod jego silnym przewodnictwem. To wszystko. Nic więcej. 3 min z trwającego prawie 2 godz. przemówienia Trump poświęcił Ukrainie, a tym samym Europie, Polsce i naszemu bezpieczeństwu w czasie, gdy Rosja prowadzi pełnoskalową wojnę przeciwko jednemu z europejskich krajów. To tak jakby Roosevelt (a propos czterokrotny prez. z ramienia Partii Demokratycznej) w 41' poświęcił 3 min z dwugodzinnego przemówienia toczącej się w Europie wojnie.

Trochę burzliwe były pierwsze minuty, kiedy to jeden z obecnych na sali starszych, czarnoskórych kongresmenów coś wykrzykiwał w stronę Trumpa z ław zajętych przez Demokratów wymachując laską w jego stronę. Został wyprowadzony przez strażników. Reakcje sali przypominały mi te z polskiego parlamentu: jedna strona zajęta przez Republikanów co chwilę wstawała z miejsc i oklaskiwała Trumpa, a ta zajęta przez Demokratów siedziała w milczeniu bądź reagowała buczeniem. Niektórzy podnosili w pewnych momentach czarne tabliczki z napisami: FALSE, tj. fałsz, kłamstwo.

atre you
O mnie atre you

Z tłumem jest iść łatwo i przyjemnie. Przynajmniej dopóki nie zacznie się spadać razem z nim w przepaść. Nie sztuką jest potwierdzać tłum w jego przekonaniach. Sztuką jest tłum zawrócić z niewłaściwej ścieżki. Dlatego populiści zawsze będą mieli łatwiej, a my przez nich kłopoty. Demokracja nie przetrwa jeśli nie nauczymy się przeciwstawiać pupulizmowi, który zawsze stawia proste diagnozy i ma na wszystko szybkie rozwiązania, bo takie najłatwiej przemawiają do tłumu, który ma naturalne tendencje do płytkich definicji, po które sięgają populiści, żeby zdobyć władzę. Dopóki nie zrozumiemy, że pewnych decyzji nie można podejmować poprzez głosowanie czy też kierując się sondażami.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka