Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski
248
BLOG

Wici! Wici! Wici!

Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 2


obywatelu... OBUDŹ SIĘ!!!


...jakby to Państwu powiedzieć, żeby nie straszyć zanadto…. - jakbym mógł powiedzieć, że mamy wojnę – to mógłbym to określić dobrą wiadomością.
Dobrych wiadomości jednak nie ma – zła jest za to taka, że mamy co najmniej dwie wojny. A nawet gorzej: te dwie wojny są wojnami – z nami, z obywatelami. Jedna wielka wojna została wytoczona całej populacji świata. Skoordynowany atak na większość społeczeństw, popierany przez globalne elity władzy, wspierane przez media, wspierane przez międzynarodowe organizacje w rodzaju ONZ, czy WHO (World Horror Organization?). Atak wspierany również przez międzynarodowe środowiska naukowe, głównie medyczne. Atak bezwzględny – pojedynczy lekarze, czy naukowcy poddający w wątpliwość statystyki dotyczące skali rzekomej pandemii – są zastraszani, spotykają się z naciskami, groźbami zwolnienia z pracy, czy wręcz uwięzienia lub śmierci.
To się dzieje na świecie na naszych oczach w czasie rzeczywistym. Przypomina to nieco pamiętny atak islamskich terrorystów na wieże WTC. Tam również, jak się wkrótce okazało, jedyna znana rzeczywistość pochodziła z skoordynowanego przekazu medialnego, swym nieustającym natrętnym klangorem zagłuszającego każdą bardziej dociekliwą myśl – że o publicznym postawieniu pytania już nie ma co wspominać.
Nie od rzeczy jest powrócić pamięcią do 11.09. Przecież to właśnie wtedy – obok uzyskania pretekstu do ataku na Irak i dalej na następne kraje kultury islamu – ukręcono pierwszą wersję bata na własnych obywateli. Walcząc z islamskim terroryzmem, którego – oprócz tego sponsorowanego i organizowanego wspólnie przez wielkiego i małego szatana - nie było i nie ma – zafundowano Amerykanom, ale i światu, bo podobne akty prawne weszły w życie w większości krajów – Patriot Act. Szereg obostrzeń, które pod pozorem walki z terrorystami, objęły prawomyślnych obywateli, ograniczyły ich swobody, prawa obywatelskie, zakres wolności i prywatności. W USA działania te wspierane były powtarzającymi się masowymi strzelaninami w miejscach publicznych – nie bez racji uznawanymi za zaaranżowane przez służby próby znalezienia pretekstu do pozbawienia Amerykanów prawa do posiadania broni. Skuteczność tych działań była taka, że po każdej takiej akcji, popyt na broń wzrastał, obywatele zbroili się na potęgę i sądzę, że robią to nadal.
Gdyby ktoś nie wiedział, choć pewnie wszyscy wiedzą – amerykańskie prawo do posiadania broni ma na celu między innymi – umożliwienie obywatelom obrony przed własnym rządem w przypadku, gdyby ten próbował wystąpić przeciw nim. Na razie to martwy przepis, a szkoda, bo parę egzekucji w Stanach rozwiązałoby wiele światowych problemów – ale potencjał w każdym razie – jest.

Po Patriot Act i szeregu podbojów Bogu ducha winnych krajów i zaprowadzeniu tam z wyłącznie  gorszym skutkiem amerykańskiej formy wolności  i demokracji, znaleźliśmy się w punkcie, gdzie albo mamy do czynienia z państwami w wyniku tych zabiegów – upadłymi i grabionymi bez ceregieli, albo, jak sp w Syrii – gdzie przed ostatecznym upadkiem ochroniła prezydenta Assada pewna rozbieżność interesów dwu globalnych graczy, co szczegółów podziału łupów. Wynika to z położenia Syrii, gdyby leżała gdzie indziej, pies z kulawą nogą nie pochyliłby się nad losem Assada – skończyłby jak pułkownik Kaddafi.

Zaniepokojone ekspansją i umacnianiem władzy przez amerykańskich konserwatystów, czy raczej neokonserwatystów,powiązanych i wspieranych przez Izrael – a może raczej silnie uzależnionych od konserwatywnych środowisk żydowskich – lewicowe ramię amerykańskiego i globalnego establishmentu przypuściło atak – dość szalony, ale jak widać skoordynowany z wieloma wpływowymi środowiskami na całym świecie – atak bronią biologiczną, ale głównie dezinformacją i paniką – tzw. koronawirusem. Korzenie tej operacji znajdujemy nie w Chinach, tylko w Kalifornii,  w operację wplątani byli od początku oprócz amerykańskich,  naukowcy chińscy, ale co ciekawe, byli to absolwenci uczelni amerykańskich – przez co należy podejrzewać, że zostali zwerbowani na studiach. Potem była wyprawa amerykańskich żołnierzy na olimpiadę do Wuhan i cały szereg dziwnych zdarzeń z siecią 5G w tle. Były też promocyjne masowe szczepienia dla obywateli Lombardii po 65 roku życia – szczepienia na grypę i cały pakiet dodatkowych paskudztw w rodzaju menigokoków, a może pneumo -  zaserwowano tym staruszkom pod koniec zeszłego roku. Mówi się nawet o 300 000 zaszczepionych.  Czy ma to związek z tegoroczną falą zgonów na koronowirusą? - proszę się zastanowić. Czy w innych krajach też były promocyjne akcje szczepień dla seniorów? Na pewno.

Operacja „koronawirus” rozlała się po całym świecie – i tu pojawiają się ciekawe fakty. W krajach szanujących się i zamierzających utrzymać swoją pozycję, zachowano większy dystans, ograniczenia swobód są mniejsze, pojawiają się w przestrzeni publicznej informacje oparte o statystyki – wynika z nich, że tak naprawdę – żadnej pandemii – nie ma. Ludzi umiera tyle samo, co w innych latach – za to wypływają różne informacje poufne, na przykład takie, że istnieje zalecenie WHO, by jak najwięcej zgonów łączyć z COVID-19. Pojawiają się wywiady z lekarzami, którzy zbadawszy np. zwłoki zmarłych, twierdzą, że nikt z nich nie zmarł na C19, że przyczyny były dalece inne. Co najwyżej obecność C19 dodatkowo osłabiła organizm – lub odwrotnie: organizm wyniszczony wieloma schorzeniami potrzebował tej jednej kropli, by zatonąć. Gdy ją dostawał, przestawał się bronić.
Takie informacje pojawiają się w cywilizowanych krajach.

Co innego dzieje się nad Wisłą – tu przecież oprócz wojny z C19, rzekomej czy rzeczywistej, nieustannie idzie wojna o POLIN. Ledwo powłóczący nogami Kaczyński do ostatniego tchu prze do zorganizowania wyborów prezydenckich, tak, by Duda wygrał i – zagwarantował dokończenie projektu POLIN do końca. Rejtan z paździerza, czyli Gowin podsuwa alternatywne opcje rozwiązania tego problemu – bo przecież przedłużenie kadencji obecnego sublokatora żyrandola niczemu innemu poza finalizacją POLIN -  nie będzie służyło.

To się dzieje, dopiero niedawno utopiła się w zapomnieniu sprawa miedzi, roszczenia  żydowskie stale są na tapecie, sposób w jaki projekt obywatelski stop 447 został potraktowany przez PIS w Sejmie jest wprost zdradą stanu, za którą w szanującym się państwie politycy zostaliby skazani na karę główną.

Równolegle trwa akcja tresury obywateli, pokaz siły władzy, kreowanie konfliktu na linii obywatel-policja i wojsko. Tu trzeba oddać sprawiedliwość: poza dość jednak incydentalnymi przypadkami policyjnej samowoli i nadużywania władzy, czy niedorzecznymi bredniami pana Ciarki - policja zachowuje się powściągliwie, można odnieść wrażenie, że jest świadoma celowego wpuszczania jej w konflikt wewnętrzny – i nie zamierza dać się wpuścić.  I w tym powinna znaleźć w nas partnerów – jeżeli trzeba poddawać się kontroli, warto zachowywać się przyjaźnie, nie szukać konfrontacji, raczej wciągać policjantów w rozmowę, dać im odczuć, że jesteśmy po tej samej stronie. Nawet, jeżeli policyjna góra (Kamiński) poległa naciskom polityków, wydaje im inne polecenia, wszystko zależy od postawy funkcjonariuszy w terenie. Jeżeli nie będą atakowani, obrażani, znacznie trudniej będzie im podejmować agresywne działania przeciw obywatelom.

Trwa więc w Polsce operacja C19, gdzieś w tle jest nieustające parcie na szybką   rozbudowę 5G, adept sześcioramiennogwiezdnej przemalowanej na siedmioramienną Arconii i – jak wieść niesie, Kawaler Maltański dr. Szumowski, minister zdrowia w rządzie Morawieckiego, tego samego, co go Daniels uznał za doskonale odpowiedniego na premiera -  prze za wszelką cenę do masowych obowiązkowych szczepień, wojsko chodzi po ulicach z policją,  OT inwigiluje obywateli, wojska obce stoją pod bronią, internet widzi wszystko i wszystkich, a czego nie widzi internet, zobaczy wysłany dron z podczerwienią, kamerą termowizyjną, a może i laserkiem do odstrzału tego czy owego targetu.  Media zgodnie bredzą od rzeczy, nie mówiąc słowa prawdy, trwa akcja ogłupiania, zastraszania, tresowania, donoszenia, nieufności – a ludzie jej ulegają.

Znajdujemy się na pograniczu całkowitego zniewolenia, połączonego z nieodwracalną zmianą genetyczną uderzającą w nas samych i przyszłe pokolenia. Sterują tym w Polsce ludzie, którzy przez kilkanaście ostatnich lat nieustannie zapewniali nas o swoim patriotyzmie, oddaniu Polsce i tych wszystkich innych dyrdymałach. Strach pomyśleć, że niektórzy w to jeszcze wierzą.

Chciałbym, by ci, którzy uważają się za potomków Żołnierzy Niezłomnych, Brygady Świętokrzyskiej, AK, husarii, rycerstwa, wolnej szlachty, a może i Sarmacji, Lechii – co to trzęsła Rzymem, potomków tego Imperium Aryjskiego sięgającego gdzieś od dalekiej Azji bodaj po Atlantyk – by ci wszyscy przyjrzeli się uważnie i zobaczyli – kto ich ograł. By popatrzyli na tych potężnych wojowników: na Kaczyńskiego,  Błaszczaka, Morawieckiego, Gowina, Kamińskiego, Ziobrę, Bielana – jakie to typy męskie.
Żadnego z nich nie wzięlibyśmy nawet do gry w piłkę – a zrobili z nami co chcieli, zabrali, co chcieli, oszukali jak chcieli… i co? I jajco.

Na koniec dobra wiadomość, która może spowodować u tych polskojęzycznych zarządców kryzysem przepalenie bezpieczników. Otóż być może jest wojna między Trumpem i jego obozem – a tzw Deep State – podejrzewanym o odpalenie akcji COVID. Jeżeli tak jest i będzie ta wojna przez Trumpa podjęta i skutecznie dokończona, to wtedy może się zdarzyć, że nasi idioci z dnia na dzień będą zmuszeni do odwołania akcji C19. Że dzięki temu unikniemy (może) zaszczepienia i zaczipowania jak trzoda rzeźna.
Ale tu dobra, choć niepewna  wiadomość się kończy. Bo potem i tak zostanie dokończona operacja POLIN. Trzeba będzie zapłacić. Oddać co zechcą wziąć. Stać się poddanymi drugiej kategorii we własnym kraju. Ale może nas nie zaszczepią i nie zmutują. Może…

Słucham ostatnio co dzień Żywca Aleksander Jablonowski-Marcin Osadowski – świetna audycja, polecam, ale -

- dla Pana Aleksandra/Wojciecha mam jedną informację: niech się zanadto nie cieszy wojną Trumpa z Deep State – a już niech nie wiąże żadnych nadziei z Putinem. I za Trumpem i za Putinem stoją ci sami ludzie – nazywają się Chabad  Lubawitz. I chcą nas zniewolić i oskubać do gaci, ale może – nie zaczipują. Albo zaczipują trochę później.

Umiesz liczyć? Licz na siebie.

Potomkowie Sarmatów – liczcie na siebie. Żadne modły do żydowskich fantomów nic wam nie dadzą! Żydowskie fantomy mają was i wasze modły - w dupie.

WICI! WICI! WICI!

jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości