Eine Eine
1325
BLOG

Dla kogo jest teologia : dla ludzi, czy kosmitów?

Eine Eine Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 66

Dział:Społeczeństwo   Temat:religia

Polski kosmolog, filozof i teolog. ks. prof. Michał Heller otrzymał w Warszawie Nagrodę Specjalną TOTUS TUUS Fundacji “Dzieło Nowego Tysiąclecia”, przyznaną w ramach XIX Dnia Papieskiego.

12 października 2019 | 19:03 | Krzysztof Tomasik przeprowadził z laureatem rozmowę, której tekst jest opublikowany w witrynie e-KAI.Kilka kwestii,poruszonych w tej rozmowie zostało zreferowanych przez ks.prof.Michała Hellera tak, że wywołały mój niepokój i sprzeciw ,toteż przedstawię je pod uwagę czytelników salonu 24.

Oto poniżej zestaw tych kwestii w kolejnosci ich występowania w toku rozmowy prowadzonej przez Krzysztofa Tomasika(KT) z ks.prof.Michałem Hellerem(MH)i  z moimi uwagami krytycznymi( E).

1.

KT: Zaproponował Ksiądz Profesor wraz ze swoimi współpracownikami koncepcję “teologii nauki”, stworzenia teologicznej wizji świata, w którą wkomponowana byłaby naukowa wizja świata. Na ile ona jest dzisiaj potrzebna i na czym miałaby polegać?

MH: "Przede wszystkim chodzi o obraz świata, który teologia zakłada, nawet gdyby tego nie chciała. Jeśli nie chce zakładać przestarzałego obrazu świata, to musi się nad nauką pochylić, czyli dokonać teologicznej refleksji nad nauką i to nazywam “teologią nauki”. "

E:Dlaczego MH nie sprostował błędnej informacji o zaproponowaniu przez niego (i jego współpracowników)"koncepcji teologii nauki"?

Koncepcję dyscypliny naukowej o nazwie "teologia nauki" zaproponował i szczegółowo przedstawił papież Jan Paweł II w swoich przemówieniach i pismach.Żaden z papieży poprzedzających Jana Pawła II ,nawet nie użył takiego terminu: "teologia nauki".Wystarczy zajrzeć do jednego z trzech podanych w "Literaturze" tekstów [1],[2][3] by mieć definicję pojęcia ,oraz charakterystykę metodologii i problematyki badawczej tej nowej dyscypliny naukowej.W sprawie relacji "nauka-wiara"zapamiętajmy twierdzenie teologii nauki Jana Pawła II :

"Kościół nie proponuje nauce, by stała się religią, ani religii ,by stała się nauką. Jesteśmy wezwani do stawania się jednym. Nie jesteśmy wezwani do stawania się jedni drugimi".[3]

Istotną część teologii nauki sformułowanej przez Jana Pawła II, jest "Mądrościowy horyzont nauki".Horyzont ten tworzą Księgi mądrościowe ( zwłaszcza p Księga mądrości i Księga przysłów)i tylko w ich przestrzeni można odnaleźć prawdziwy sens i przeznaczenie rozumu i wiedzy ludzkiej.

” Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy”.

Horyzont mądrościowy wyznacza zasady jakimi winny się kierować w badaniach uczeni.Pierwsza zasada orzeka , że ludzkie poznanie jest nieustannym procesem. Druga, że w tym procesie nie może uczestniczyć człowiek pyszny , który sądzi, że wszystko zawdzięcza tylko sobie.Trzecia zasada opiera się na “ bojaźni Bożej “dzięki, której rozum uznaje nieograniczoną transcendencję Boga i jego miłość w kierowaniu światem.Nauka i technologia nie przestrzegające tych zasad narażają się na niepowodzenie, a ich twórcy i propagatorzy mogą się znaleźć w sytuacji “ głupca”.

Obszernym zagadnieniem teologii nauki JPII jest wymiar etyczny, oraz moralny nauki i technologii.Obydwie sfery cywilizacji ludzkiej prezentowane są zarówno od strony dobra jakie stwarzają, jak i od strony zagrożeń jakie niosą dla przyszłości rodziny ludzkiej. Nazywanie więc teologicznej refleksji nad nauką :teologią nauki" ,może być uważane - w świetle teologii nauki JPII- za minimalizm naukoznawstwa.

II.

MH.:"Teraz wyszła w wydawnictwie Copernicus Center Press moja książka poświęcona tej tematyce, pod dość prowokującym tytułem: “Nauka i Teologia – niekoniecznie tylko na jednej planecie”.Sygnalizuję w niej problem, który stawia dzisiaj nauka, a który dla teologii jest bardzo ważny. Jeśli mamy miliardy planet, na co wskazują nasze odkrycia, to nasuwa się pytanie, czy na którejś z nich nie ma istot rozumnych. "

E:Tytuł tej książki nie jest dla mnie"prowokującym" tylko śmiesznym.Bowiem wprowadzanie do rozważań o nauce,lub o teologii nauki, elementów science fiction - ma charakter rozrywkowy.Twierdzenie o miliardach planet nie jest wiedzą,lecz przekonaniem - wypowiadającego to twierdzenie.

Istnienie egzoplanet we Wszechświecie jest hipotezą tłumaczącą pewne zachowania obserwowanej gwiazdy,np.okresowe zmiany jej janości,lub ruchy własne.Wiadomo ,że rozumowanie redukcyjne (jakie tutaj ma miejsce),nie jest niezawodne,nie prowazi do wniosków pewnych,tak jak rozumowanie dedukcyjne.

Następnie z tego, że zaobserwowano ok.4000 gwiazd,w tym tylko ok.1500 przypadków jest potwierdzonych-nie wynika ,że egzoplanet są miliardy w naszym Wszechświecie.Ekstrapolacja bowiem w naukach przyrodniczych jest niesłychanie zawodna (w przeciwieństwie do interpolacji).

 Innymi słowy,.myśl o miliardach planet jest tej samej wartości poznawczj , co myśl o multiverse (wieloświecie) Wyprowadza z nauki kosmologa,lub każe mu budować teorie, z których nie wynikają żadne prognozy testowania obserwacyjno-empirycznego hipotez logicznie wynikajacych z tych teorii.

III.

Z drugiej jednak strony hipoteza miliardów planet zmusiła logicznie ks.prof.Michała Hellera do zajęcia takiego stanowiska wobec współczesnego stanu teologii i jej zadań.

MH: "Jeśli mamy miliardy planet, na co wskazują nasze odkrycia, to nasuwa się pytanie, czy na którejś z nich nie ma istot rozumnych. A jeśli są, to jak potraktować kwestię objawienia i wcielenia Boga. Czy ono obejmuje obok nas, istot ziemskich, także istoty rozumne żyjące na innych planetach....Teologicznie zagadnienie to można by tak sformułować, że dotychczas chrześcijaństwo i jego interpretacja miała charakter chrysto-geocentryczny. Ziemia nie jest oczywiście środkiem wszechświata, ale objawienie Boga dokonało się na planecie Ziemia. To tu Chrystus wcielił się w człowieka i dlatego nasza religia jest chrysto-geocentryczna. Stąd pytanie, czy nie należałoby obecnie postawić teologom zadania, aby zaczęli myśleć w kategoriach chrysto-kosmicznych. "

E: Nie trzeba być teologiem,by uwierzyć ,że Panem/Królem wszechświata jest Chrystus. Całe Stworzenie,nie tylko Ziemia i wszystkie formy życia na niej,ale cały Wszechświat podlega Zbawicielowi i Odkupicielowi-Jezusowi z Nazaretu("Ty jesteś Mesjasz,Syn Boga żywego",Mt ,16,16).Ale czy stąd wynika że teologia ma być chrysto-kosmiczna? Istoty rozumne na egzoplanetach, to czysta science fiction,fantasy,a teologia jest dla człowieka i o jego wierze w boskość Chrystusa.

W czasach nowożytnych (od Gaileusza i Kopernika) chrześcijaństwo nie jest chrysto-geocentryczne.Jest chrysto-ziemskie ,albowiem teologia nie jest geo-centryczna, akceptuje helio-centryzm.Chrystus odkupił mieszkanców Ziemi swoją śmiercią na Krzyżu i przyjdzie ponownie by Zbawić ("Potem ujrzałem niebo nowe i ziemię nową",Ap,21,1).

Człowiek nie jest kosmiczny tylko ziemski,może żyć naturalnie tylko na Ziemi.Z fizyki Układu Słonecznego wiemy ,że nigdzie w US (czyli najbliżej nas )nie ma istot rozumnych ,a nawet mikro-organizmów żywych.Dla życia ,które istnieje i rozkwita tylko na planecie Ziemia-próżnia,temperatura bliska zera absolutnego, lub bliska 373 K i powyżej, to nie jest naturalne środowisko.

To,że na Księżycu byli ludzie nie dowodzi ,że są istotami kosmicznymi.Przeżyli ponieważ,byli odizolowani od naturalnego środowiska na Księżycu,ich organizmy były nadal w symbiozie z Ziemię,gdyby otworzyli hermetyczne "klosze" skafandrów anty - prózniowych i termicznie izolacyjnych -zostaliby unicestwieni.

Stawianie przed teologią(która przecież zajmuje się relacją człowieka z Bogiem)celu by była chrysto-kosmiczna ,a nie chrysto - ziemska i rozważała fikcyjne teologiczne problemy, jakie mogą mieć wymyślone byty człeko-podobne żyjące podobno na hipotetycznych egzoplanetach ,oznacza że taka teologia zajęta płodami wyobraźni jej pracowników,nie będzie miała możliwości przyjścia z pomocą rzeczywistym ludziom z krwi i kości,mieszkańcom Ziemi, których ożywia Duch.

A los dnia dzisiejszego chrześcijan , na planecie Ziemia, jest coraz bardziej posępny.Ci,co fizycznie panują na powierzchni globu,oznajmiają jawnie i głośno, że likwidują chrześcijaństwo i zaczęli to czynić od rodziny(najważniejszej współnoty chrześcijan),od zabijania nazych dzieci gdy wejdą do przedszkola lub szkoły i od określenia na nowo natury człowieka(utożamiając ją ze zwierzęcą).Czyżby teologia chrześcijańska tego nie widziała?

Literatura

[1] Odpowiedzialność nauki i technologii,w :Jan Paweł II,Wiara i kultura,Rzym,1986,s.115-124

[2] Zharmonizować wartości technologii z wartościami sumienia,w :Jan Paweł II,Wiara i kultura,Rzym,1986,s.172

[3] Encyklika, Fides et Ratio,Ojca Świętego Jana Pawła II, Wydawnictwo M,Kraków,1998,(106)

Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo