Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
830
BLOG

Gra Piechocińskiego

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 3

PSL marzy o samodzielności. Ale jak na razie, każda próba zaznaczenia własnej odrębności kończy się przypomnieniem nomenklaturowego charakteru partii. Pewnej nadziei dostarcza jednak ludowcom Jarosław Gowin.

„Wygląda na to, że kolejna fala kryzysu będzie dramatyczna. Jeśli moje pomysły nie będą honorowane, to odejdę. Nie zamierzam być malowanym wicepremierem” – powiedział niedawno Janusz Piechociński. „Piechociński powinien odstąpić Ministerstwo Gospodarki innemu ludowcowi” – dodał z kolei Eugeniusz Kłopotek. Między koalicjantami trwał m.in. spór o odpowiedzialność za nieszczęsne memorandum w sprawie Jamału II i o możliwość utworzenia odrębnego resortu energetyki. PSL wyjątkowo nie lubi także Jacka Rostowskiego i to jego, wraz z Platformą, będzie chciało oskarżyć o bardzo prawdopodobny kryzys gospodarczy.

Kryzys w kolacji PO-PSL nie jest niczym nowym. Specyfiką obecnego układu jest jednak charakterystyczna sekwencja zdarzeń. Po próbach zaznaczenia przez PSL własnej odrębności przychodzi zwykle jakaś aferka, wyraźny znak, że partia ma siedzieć cicho. Kiedyś była afera taśmowa, która wydawała się niemal końcem PSL. Teraz PSL-owski marszałek województwa podkarpackiego został oskarżony o łapówkarstwo, a w tle jest jeszcze seks-afera. Każdorazowe pojawienie się takiej informacji to oczywiście cios w PSL.

Tym razem jednak sytuacja jest nieco inna. Donald Tusk zdymisjonował bowiem Jarosława Gowina, który wprawdzie z PSL nie jest, wręcz w ostatnich miesiącach za sprawą reformy sądów był z ludowcami w konflikcie, a jego dymisję koalicjant przyjął z radosnym: „Nie będziemy płakać po Gowinie”.

Być może to tylko słowa, za którymi wiele nie stoi. Gowin jako konserwatysta zawsze znajdował jednak z koalicjantem więcej wspólnego niż z lewym skrzydłem własnej partii. To on, zanim jeszcze Platforma doszła do władzy, rozmawiał z ludowcami, przygotowując obecną koalicję. W przypadku sporów światopoglądowych PSL głosował tak, jak frakcja konserwatywna Platformy. Teraz, gdy Gowin ogłosił, ze rozważa kandydowanie na prezydenta Krakowa, PSL od razu zabrało głos. „Kandydaturę Gowina przyjmujemy z zaciekawieniem” – ogłosił krakus Władysław Kosiniak-Kamysz i zaprosił Gowina na rozmowę.

Jarosław Gowin nie jest już tak potrzebny Tuskowi jak kiedyś. Premier woli bowiem konserwatystów, którzy rzadko dają publiczną deklarację przywiązania do idei. Można się wtedy nimi pochwalić, ale nie zbiera się cięgów od salonowych mediów. Z drugiej strony, na opuszczanie przez Gowina Platformy jest jeszcze za wcześnie. I dla niego samego, bo póki co, nie ma gdzie iść, a Platforma trzyma się mocno. I dla Platformy, bo jeśli weźmie ze sobą kilku posłów, koalicja utraci większość. Tę sytuację będzie wykorzystywał PSL, który – jeśli dobrze to rozegra – może doprowadzić do pierwszego w historii nadgryzienia przez przystawkę dania głównego. Jako ugrupowanie, które jest w rządzie, ale się od niego dystansuje, ma swój żelazny elektorat, ale jednocześnie ogromne i dotąd niewykorzystane zasoby pozyskiwania z PO umiarkowanie konserwatywnego elektoratu,

PSL ma szanse przeprowadzić plan, który nie udał się PJN, czyli wykroić z wyborczego tortu kawałek konserwatywno-liberalny, raczej małomiasteczkowy, choć i z przedstawicielami wśród części inteligencji. Wydaje się, że do tego właśnie został powołany Janusz Piechociński, do tego potrzebne są rozmowy z PJN i wreszcie może nastąpić to, co najważniejsze, czyli rozgrywanie konfliktów wewnątrz Platformy.

I dla PSL na wychodzenie Gowina z PO, a potem przechodzenie do PSL jest za wcześnie. Najpierw musi nastąpić eskalacja konfliktu w samej Platformie. Im większe dystansowanie się od Gowina przez partię, tym mocniejsze jej pozycjonowanie po lewej stronie, a zarazem utrata konserwatywnego elektoratu. W tym konflikcie rośnie autorytet Gowina jako konserwatysty – autorytet, którego nie zdobył jako minister sprawiedliwości, ale oponent Tuska. Nawet jeśli ten konflikt był przerysowywany przez media i miał służyć pozornej pluralizacji Platformy, to dla elektoratu stał się faktem. Wzmocniony tym konfliktem i brutalnym atakiem ze strony „Gazety Wyborczej” Gowin może stać się cennym nabytkiem dla PSL. Sama Platforma zaś wyjdzie z tego osłabiona.

Gowin jest pewnym marzeniem PSL. Ta partia od dawna bowiem zastanawia się, jak wizerunkowo sprzedać swój konserwatywny rys i podbić czekający na nią miałomiasteczkowy elektorat. Za każdym jednak razem, gdy PSL próbował zaznaczać swoją odrębność i bardziej konserwatywne nastawienie, kończyło się to wyciąganiem brudów, które pokazywały, że ludowcy to nie jacyś stateczni konserwatyści, ale ostoja III RP – skorumpowanego układu postnomenklaturowego. Do zmiany tego stanu rzeczy ludowcy nie mieli zasobów, alians z Gowinem im to umożliwi.

Wtedy PSL będzie miał do wyboru: albo kontynuacja współpracy z PO – już znacznie słabszą i przesuniętą na lewo, albo dalszy dryf na prawo i koalicja z PiS. Jedno jest pewne: PSL chciałby znowu dyktować warunki. Póki co, partię spotykają kolejne upokorzenia, a Gowin pozostaje zagadką. W małżeństwie PO-PSL zaś to Platforma jest coraz bardziej zmęczonym władzą partnerem, który próbuje zapanować nad rosnącym chaosem, PSL zaś zaczyna sobie postępować śmielej. Działacze partii nie chcieliby opuszczać zajmowanych od kilku lat stołków, a już tym bardziej tonąć z Platformą. Ludowcy nie toną.

Mateusz Matyszkowicz

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka