Mówią o znudzeniu wojną PiS z PO i ogłaszają się nową, świeżą siłą. Są od PiS bardziej umiarkowani albo odwrotnie – radykalniejsi. Mogą być bardziej wrażliwi społecznie albo wolnorynkowi. Zawsze cieszą się wielkim zainteresowaniem mediów. Zawsze też „nie wierzą” w zamach w Smoleńsku, a często brutalnie atakują tych, którzy pracują nad wyjaśnieniem katastrofy
Ten scenariusz przerabialiśmy już po 10 kwietnia 2010 r. wiele razy. Oto na scenie pojawia się nowe ugrupowanie, które ma dość rządów Platformy Obywatelskiej. Jego liderzy z troską pochylają się nad porażkami Prawa i Sprawiedliwości. I chcą pomóc. Dodać opozycji dynamiki, młodości, przyciągnąć nowy elektorat, który media zniechęciły – niestety, ale cóż, takie są realia – do Jarosława Kaczyńskiego. Zapowiadają, że dzięki nim zyska on przyszłego koalicjanta. Tylko jakoś tak się składa, że natychmiast otacza ich las mikrofonów reporterów prorządowych mediów.
Udusić przez przytulanie
W ostatnią niedzielę w Gryfinie Jarosław Kaczyński mówił o próbach, by „uniemożliwić wprowadzenie projektu PiS w życie”. Wskazał na „organizowanie różnych ruchów, które mają ludziom zawrócić w głowach: »PiS to tak naprawdę niewiele się różni od PO, a my tu jesteśmy np. oburzeni, my tu tak naprawdę coś zmienimy; jest jakiś kamień filozoficzny, jednomandatowe okręgi wyborcze, który wszystko zmieni«. Nie dajcie się na to nabierać”.
Lider opozycji tak zdecydowanie wypowiedział się nie przypadkiem. Podobny manewr wobec wyborców obozu niepodległościowego został zastosowany skutecznie w III RP sprzed 10 kwietnia 2010 r. co najmniej dwa razy.
W połowie lat 90. w czasach rządów SLD duże poparcie zyskał Ruch Odbudowy Polski Jana Olszewskiego. Sondaże dawały mu 20 proc. poparcia. Ale w 1997 r. powstała Akcja Wyborcza Solidarność, która ogłosiła, że zjednoczyła prawicę.
Oba ugrupowania odnosiły się do siebie życzliwie. Ale w mediach lepiej traktowany był AWS. Jego liderzy zawarli bowiem z oligarchią daleko idące kompromisy. To zresztą spowodowało odejście z tego ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
W efekcie zamiast premiera Olszewskiego mieliśmy premiera Buzka. W AWS nie brakło wartościowych ludzi, jednak o układzie sił w ugrupowaniu wiele mówi fakt, że ministrowie z AWS wielokrotnie liczniej trafili później do PO niż do PiS.
Po raz drugi podobny manewr widzieliśmy przed wyborami z 2005 r. Po aferze Rywina Polacy chcieli głębokich zmian. W tej sytuacji oligarchia wylansowała konkurencyjną wobec PiS partię zapowiadającą budowę IV RP – Platformę Obywatelską. Jeszcze bardziej „chciała” ona walki z korupcją, domagała się IV RP, przebijała PiS, gdy chodzi o radykalizm w sprawie lustracji. Jej twarzą był śledczy w komisji Rywina – Jan Rokita. Zapowiadał on zgodne rządy wspólnie z PiS.
W efekcie PiS wygrał minimalnie, a po odmowie zawarcia koalicji przez PO zmuszony został do współpracy z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin, co pozwoliło oligarchii po dwóch latach zlikwidować zagrożenie.
Jak radosny PJN miał rozgromić ponury PiS
Z wielkim rozmachem pompowany był w mediach powstały w 2010 r. PJN. Jego liderzy tłumaczyli rozłam chęcią odniesienia zwycięstwa. Krytykowali pojawianie się Kaczyńskiego na smoleńskich miesięcznicach. Skończyło się groteskowo – 2 proc. poparcia i ucieczkami do PO.
Po Smoleńsku stałym rytuałem w partiach „opozycyjnych” stało się krytykowanie przez nich tych, którzy dążą do prawdy w tej sprawie. Joanna Kluzik-Rostkowska już jako działaczka PO mówiła: „Wersja katastrofy smoleńskiej według Kaczyńskiego to nieprawda, to jest szaleństwo!”. Także obecny lider tej kanapowej partii Paweł Kowal mówił niedawno: „Opozycja chce mieć Smoleńsk jako polityczny bicz w ręku posła Macierewicza”.
Ziobro zwierza się Olejnik, że nie wierzy Macierewiczowi
Solidarną Polskę jej założyciele przedstawiali też jako przyszłego koalicjanta tej partii. Szybko okazało się, że ceną za występy w mediach była zmiana stanowiska w sprawie Smoleńska. Zbigniew Ziobro ogłosił, że nie podoba mu się język Antoniego Macierewicza, a w wypadku koalicji nie zgodzi się na jego obecność w rządzie.
Ostatnio Ziobro zwierzył się Monice Olejnik: „Ja nie wierzę w to, żeby po trzech latach prowadzenia, nadzorowania tej sprawy Antoni Macierewicz wierzył, że trzy osoby przeżyły i zostały przewiezione karetkami. I że są na to wiarygodne dowody. Przecież nie mógł w to wierzyć. Najwyraźniej chciał podgrzać temperaturę przed 10 kwietnia”.
Ruch Narodowy radykalny wybiórczo
Jako prawica radykalniejsza od PiS prezentuje się Ruch Narodowy. Ale jest to radykalizm wybiórczy. Robert Winnicki po podpisaniu porozumienia pomiędzy abp. Józefem Michalikiem i patriarchą Cyrylem, przy poparciu Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego stwierdził: „Podpisanie dokumentu ocenić należy pozytywnie”. I wyłożył swoje poglądy na Rosję: „Dla polskiej prawicy jest zaś dobrym przypomnieniem, co stanowi główne zagrożenie dla kultury i cywilizacji, dla Polski i Polaków: nie jest nim Moskwa, a demoliberalizm, laicyzm i konsumpcjonizm”.
Artur Zawisza w wywiadzie dla Frondy.pl powiedział zaś: „Żadna z dotychczas przedstawianych poszlak, zarówno o charakterze politycznym, jak i technicznym, nie jest wystarczająco przekonywająca, aby podpisywać się pod tezą o zamachu”.
Własną prawicę narodową przy okazji 11 listopada zaprezentował też prezydent Komorowski – złożył on kwiaty pod pomnikiem Romana Dmowskiego wspólnie z Romanem Giertychem, Michałem Kamińskim i Aleksandrem Hallem.
Ostatnio pojawiają się też informacje o możliwości powołania nowego ugrupowania przez Jarosława Gowina. Poseł PiS Przemysław Wipler sugerował kilkukrotnie, że Gowin mógłby zostać politykiem tej partii. Przypomnijmy, że Gowin jako minister wzywał do… przemilczania ustaleń zespołu Macierewicza. 18 grudnia 2012 r. stwierdził: „Wypowiedzi Macierewicza, np. o dwóch wybuchach na pokładzie samolotu, należy pomijać, a nie polemizować z nimi”. Ostatnio tygodnik „Uważam Rze” napisał, że Gowin z Wiplerem mogą założyć nowe ugrupowanie.
Oburzeni, ale nie o zamach
Jarosław Kaczyński o „oburzonych” wspomniał nie przypadkiem. Struktury związku Solidarność to realnie istniejące zaplecze dla politycznej działalności. Platforma Oburzonych to pomysł podobny do AWS. Jednak może się nie udać – wielu działaczy Solidarności sympatyzuje z PiS.
O ile Piotr Duda krytykuje Tuska, o tyle z Komorowskim stosunki układają mu się lepiej – szef Solidarności namawiał go do obalenia rządu Tuska: „Kilkanaście lat temu pokazał to prezydent Lech Wałęsa, zmieniając rząd Jana Olszewskiego. Pamiętamy, jak został zmieniony. Na pewno nie chodziło wtedy o sprawy teczek”. A w TVN24 stwierdził: „Nie wierzę w zamach, ale w kontekście katastrofy smoleńskiej nie wyjaśniono wielu spraw i wielu okoliczności”.
O potrzebie wyjaśnienia Smoleńska mówił wiele razy Paweł Kukiz. Ale po tym, jak „Rzeczpospolita” ujawniła odnalezienie trotylu na wraku tupolewa, a Kaczyński nazwał katastrofę zbrodnią, Kukiz stwierdził, że „nie może oddać losu swojego państwa politykowi, u którego emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem”.
Nie wygrają, ale mogą zaszkodzić
Nowe ugrupowania wysuwają argument, że mogą zagospodarować elektorat, który nie poprze PiS. Duda ma dotrzeć do pracowników, narodowcy do kibiców, PJN do lemingów.
Tymczasem w rzeczywistości mogą one uratować PO. W Polsce głosy liczone są systemem D’honta, preferującym większe ugrupowania. Partia, która zdobędzie ponad 30 proc. głosów, w sprzyjających warunkach może nawet rządzić samodzielnie. Trzy ugrupowania, które zdobyłyby po 10 proc. głosów, miałyby razem zdecydowanie mniej mandatów.
Zapewne tym razem oligarchii nie uda się wylansować ugrupowania, które będzie silniejsze od PiS. Natomiast mogą mu one zabrać trochę głosów i uniemożliwić samodzielne rządy.
Piotr Lisiewicz
JESTEŚMY LUDŹMI IV RP
Budowniczowie III RP
HOŁD RUSKI
9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło.
Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны.
Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил
Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka