Maria Czubaszek zalicza się do grona osób, o których mówi się u nas, jako o postaciach kontrowersyjnych. W wywiadzie dla Radio Tok FM, pisarka tłumaczy dlaczego nie zdecydowała się na potomstwo.
Czy jest to możliwe, aby dzieci nie wzruszały kobiety? Oczywiście, Maria Czubaszek jest tutaj znakomitym przykładem. Znana felietonistka przyznaje, że od najmłodszych lat nie lubiła dzieci i tak jej zostało do dzisiaj. Kiedy wzięła udział w programie Ewy Drzyzgi, w którym publicznie zaprezentowała swoje stanowisko, jej matka powiedziała: "Jak mogłaś mi to zrobić?" - zwierzyła się artystka w
Radiu Tok FM
Czubaszek jest przeciwniczką wszelkich uogólnień oraz tematów tabu. Mówi, że kobiety często rodzą pod wpływem presji otoczenia: matek, babć, dziadków. Według niej jest to największe nieszczęście, ponieważ często w parze z tym nie idzie odpowiedzialność rodziców.
Pisarka mówi głośno o swoim poglądzie na macierzyństwo, ponieważ uważa , ze jest u nas wiele hipokryzji w tej sprawie: "Jest wiele kobiet, które myślą tak jak ja, ale się boją do tego przyznać". Po czym dodaje: "Wiem, że nie pasuje do stereotypu matki-polki, ale chyba wolę być "zimną suką".
Dziennikarka znana np. ze współpracy ze "Szkłem Kontaktowym", przeszła w życiu dwie aborcje, i jako kobieta nie czuje się z tym źle. Według niej była to racjonalna decyzja. Sama mówi, że zbytnio tego nie przeżywała.
Zapytana dlaczego ma taki stosunek do dzieci, odpowiedziała: "A wiadomo co z tego wyrośnie. Hitler też był kiedyś dzieckiem; dzieciństwo jest tylko okresem przejściowym, a mnie interesują tylko ludzie dojrzali" - wytłumaczyła.
Często kobiety, które nie zdecydowały się na dzieci w swoim życiu, na starość żałują swojej decyzji. Problem ten nie dotyczy Czubaszek. Pytana jak to jest żyć z tą świadomością, krótko odpowiada: "cudownie"
Inne tematy w dziale Polityka