Ryszard Kalisz bardzo pozytywnie ocenił nowego prezydenta, Francoisa Hollande'a: "Wygląda jak mąż stanu"- powiedział o nim polityk SLD.
Kalisz powiedział, że Hollande w ostatnim czasie znacznie się politycznie wyrobił. Przypomniał, że zwycięzca ostatnich wyborów prezydenckich, wcześniej w swojej partii pełnił podobną rolę, co Schetyna w PO, czyli sekretarza partii. A to nie wymaga większej kreatywności czy polotu.
Szef Kalisza, Leszek Miller, również w samych superlatywach ocenił nowego prezydenta Francji: "Nachodzi lewicowa wiosna ludów" -
stwierdził Miller.
Nieoczekiwanie Hollandowi kibicowali również politycy Prawa i Sprawiedliwości, dla których naturalnym wyborem powinien być prawicowy Sarkozy. W ich ocenie jednak najważniejsze było rozbicie szkodliwego duetu dla Polski oraz Europy, Merkel-Sarkozy.
Według Marka Jurka oraz Ryszarda Kalisza, Holland może być nadzieją dla państw z Europy Środkowej. Szef Prawicy Rzeczpospolitej ma tutaj przede wszystkim na myśli podważenie przez Hollande'a niemieckiego dzieła, Paktu Fiskalnego.
Dla Janusza Korwin-Mikkego wybór Hollanda nie ma większego znaczenia, ponieważ Francja prędzej czy później i tak zbankrutuje. JKM pewnie by się obraził, gdyby usłyszał, jak Ryszard Kalisz nazywa Sarkozy'ego prawicą. Według Korwina jedyną różnicą między nowym prezydentem, a jego poprzednikiem, może być to, że Hollande będzie jeszcze większym niewolnikiem "małp".
Inne tematy w dziale Polityka