Każda idea np. religia ma swoją bazę, punkt wyjściowy, punkt odniesienia.
Dla Chrześcijan takim punktem jest Jezus jego życie i jego nauka. Dla wyznawców Islamu jest to postać Mahometa – jego życie i jego nauka.
Chrześcijanie mogą być różni, jak to ludzie, ale przesłaniem ich religii jest Miłość, a najważniejszym przykazaniem jest miłość do Boga i bliźniego swego – tego nauczał Jezus i dawał na to świadectwo swoim życiem.
Po jego ukrzyżowaniu idea typu „ZŁO DOBREM ZWYCIĘŻAJ” praktykowali jego uczniowie i niewątpliwie działali pacyfistycznie. Z czasem gdy religia – jej przedstawiciele - zawarła sojusz z władzą, doszło do powstania czegoś co nadal starała się (z różnym skutkiem) być religią pokoju. Niemniej proza życia i dostosowywanie się do świeckich realiów, spowodowało, że chrześcijanie prowadzili wojny tak samo jak inni.
Islam – Mahomet w trakcie swojego życia brał wielokrotnie udział w walce, w praktyce stosował zasadę – należy zabijać inaczej myślących. U podstaw jego nauki – poza wieloma całkiem mądrymi i pokojowymi tezami – było siłowe narzucenie swojego punktu widzenia innym. Jego „uczniowie” na wielką skale rozwinęli ideę podboju. Zbrojnie i siłowo podbili ile dali radę. Ludzie umierając w walce z niewiernymi szli prosto do raju. Z czasem, zwłaszcza gdy realia pokazały, że nie dadzą rady zdobyć całego świata, wyhamowali. Proza życia spowodowała, że wyznawcy Islamu, przerwali podbój, a różne z islamskich krajów szły różnymi drogami.
Dla mnie wniosek jest taki.
Wyznawcy obydwu religii mogą być tak dobrymi jak i złymi ludźmi. Niemniej gdy wyznawcy jednej z nich sięgają do swych korzeni i wzywają innych wyznawców tej samej religii aby stosowali słowa jakie obaj uznają za święte, to sytuacja jest diametralnie inna.
Chrześcijanin cytujący ewangelię i wskazujący na przykład życia Jezusa swojemu współwyznawcy, zasadniczo namawia go do uczynków miłosierdzia i miłości bliźniego. Nie widzę jak ktoś opierając się na Ewangelii mógłby mnie przekonywać, że Jezus chciałby abym kogoś zabił.
Zaś wyznawca Islamu może nawoływać do spokojnego życia i dobra – znajdzie na to cytaty w Koranie – ale jeśli ktoś będzie chciał zabijać, prowadzić „świętą” wojnę, to i słowa, jak i czyny jakich dokonywał i do jakich nawoływał prorok dadzą mu ku temu ładną pożywkę.
Gdy ktoś wrzuca Chrześcijaństwo i Islam do jednego worka to mógłby się choć chwilę zastanowić.