Rosjanie kochają obchodzić mniej lub bardziej okrągłe rocznice, a od pamiętnego spędu w Monachium, gdy Putin naubliżał całemu Zachodowi, przypomnieli sobie dodatkowo o frajdzie, jaką sprawiają im defilady .
Aż dziw, że bez echa minęła właśnie rocznica największego moralnego zwycięstwa niepokonanej Floty Bałtyckiej i floty rosyjskiej w ogóle. (nie licząc zatopienia Gustlowa – ale to był sukces pojedynczego okrętu.). Przepłynąć w niemal rok pół świata, tylko po to, by jednego dnia stracić całą flotę, nie zadając przeciwnikowi żadnych strat - tego wyczynu nie udało się powtórzyć nikomu w całej historii wojen morskich.
Brak parad z tej okazji, jest tym bardziej znamienny, że 105 rocznica Cuszimy (27-28 maja) zbiega się w czasie z niemal równie okrągłą, 313 rocznicą zwodowania przez gubernatora Archangielska Apraksina, pierwszego rosyjskiego statku .
Po moskiewskch defiladach z okazji koronacji Miedwiediewa, kolejnych rocznic ojczyżnianej , gdzie pokazywane są wszelkie możliwe i niemożliwe atrapy broni, którymi dysponują siły lądowe i lotnictwo, wydawało się logicznym dowartościowanie marynarki . A jest to flota, nie dość, że okryta chwałą to i potężna.
Zainteresowanym powinna sprawić przyjemność artystyczna wizja, zagłady rosyjskiej floty pod Cuszimą :
Marynarka wojenna Rosji liczy ok. 180 tys oficerów i marynarzy. W piechocie morskiej oraz artylerii nadbrzeżnej służy ok. 17 tys żołnierzy. W lotnictwie morskim ok. 25 tys ludzi, a w morskich siłach strategicznych. 13 tys,
Fakt. Rosja utraciła bazy w Polsce, NRD i krajach nadbałtyckich. Część jej floty przypadła Ukrainie, ale jej marynarka nadal operuje na obszarze od Pacyfiku, przez wody arktyczne, Atlantyk po morza: Śródziemne, Czarne, Bałtyckie oraz Kaspijskie. (nie zwariowałem – istnieje Flota Kaspijska z Admiralicją w Astrachaniu.) Ostatnio Rosjanie przygotowują się do budowy ogromnej bazy w syryjskim Tartus, która pozwoliłaby przenieść okręty z morza Czarnego na Śródziemne i na zainstalowanie tam systemów rakietowych. Jeśli dodać, że gros środków budżetu rosyjskiego MON ma pójść na rozbudowę i modernizację floty, to można by powiedzieć: drżyj świecie. Na szczęście marynarka rosyjska jest wierna swojej tradycji.
Jedną z przyczyn, dla których zwycięstwo Floty Bałtyckiej pod Cuszimą, miało charakter wyłącznie moralny, była jakość amunicji.
Obie strony używały pocisków tego samego producenta - niemieckiej. Tyle że co drugi pocisk „rosyjski”, był pociskiem ćwiczebnym, eksplodującym w zetknięciu, a nie po przebiciu pancerza. Ot, ktoś od zaopatrzenia wziął „górkę”. W później przeprowadzonym w Petersburgu dochodzeniu, wyjaśniono, że zapalniki pocisków były źle nastawione, ale wersja ta miała wyraźnie na celu ochronę łapowników.
Przed dwoma laty głośno było o nieudanych (4 na 6) próbach rakiet wielogłowicowych Buława , głównej broni krążowników podwodnych typu Boriej, które „w ciągu najbliższych 7 lat” mają się stać główną siłą uderzeniową rosyjskiej floty. O dalszych próbach nikt nie słyszał , Buławy weszły na uzbrojenie okrętów, dodajmy okrętów, które dopiero są budowane. Jedyny zwodowany Boriej Jurij Dołgoruki, momentalnie po nieudanej próbie z Buławą wrócił do stoczni. W 1996 mówiono, że do 2006 Rosja będzie ich miała 8. Dziś się mówi o 2015. Wielu Rosjan sądzi, że nastąpi to dopiero, gdy admirałowie skasują ostatniego dolara (nie mylić z rublem) , jaki wyrwą z planowanej budowy 4 lotniskowców.
Dwa lata temu wybuchł skandal pokazujący, co się dzieje w rosyjskich stoczniach i dlaczego zbudowane w nich okręty kosztują trzykrotnie drożej niż poza Rosją. Sprawa wyszła na jaw wyłącznie dlatego, że choć płatnikiem był rząd Rosji to pieniądze pochodziły z Japonii.Flota Pacyfiku specjalizuje się w zanieczyszczaniu Morza Japońskiego. Regularne wylewanie odpadów radioaktywnych, wycieki paliwa rakietowego i mazutu - to normalka. Do tego ok.,80 okrętów o napędzie atomowym, wycofanych ze służby, gnije przy brzegu w Primorskim Kraju., Przerażeni Japończycy przeznaczyli na utylizację tego śmietnika 200 mln USD , przezornie zapewniając sobie wgląd w wydatki. Okazało się, że budowa z tych środków statku do utylizacji odpadów "Łandysz", kosztowała 30 mln dol., a nie 100 mln, jakie oficjalnie Japonia zapłaciła.
Póki co, Rosjanie wydają kolosalne sumy na budowę nowych okrętów podwodnych o napędzie atomowym. W Siewierodwińsku zwodowano superokręt "Łoszarik", który ma być podobno najcichszy „po wsiem mirie”, niewykrywalny dla radarów i schodzący najgłębiej.
(przypomnę: leżące na dnie "Komsomolec" i "Kursk" też miały być najlepsze na świecie. )
Na okrętach wojennych zarabiać można w obie strony. Zawyżając cenę i zarazem obniżając jakość materiałów. Nikt o nic nie spyta: tajemnica wojskowa. Żaden Japoniec się na razie nie wtrąci ,Wierności tradycji Cuszimy , gratuluję.
Stan rosyjskiej floty pod koniec 2007 zaWostocznyj pogranicznik luty 2008
atomowe okręty podwodne z rakietami balistycznymi |
22 |
atom. okręty podwodne z uzbrojeniem rakietowym |
10 |
atom. uderzeniowe okręty podwodne |
25 |
okręty podwodne o napędzie klasycznym |
20 + 8 |
lotniskowiec |
1 |
krążowniki rakietowe o napędzie nuklearnym |
3 |
krążowniki rakietowe |
6 |
niszczyciele rakietowe |
21 |
fregaty rakietowe |
20 |
fregaty |
77 |
korwety |
71 |
hydropłaty rakietowe |
2 (5) |
jednostki patrolowe |
118 |
niszczyciele min i trałowce oceaniczne |
28 |
niszczyciele min i trałowce przybrzeżne |
90 |
okręt transportowy-dok |
1 |
okręty transportowe do przewozu czołgów |
32 |
poduszkowce desantowe |
20
|
(to notka którą od trzech lat zamieszczam regularnie 28 maja - licząc, że straci wreszcie aktualność : ostatni rosyjski okręt się rozpadnie, zostanie pokątnie sprzedany na złom lub coś w tym rodzaju)
Komentarze