Na stronie Aleksandra Popończyka pojawiła się informacja o dowiedzionym fałszerstwie wyborczym. Mianowicie wyborca (co najmniej jeden) sfotografował swoją kartę do głosowania z oddanym głosem, a następnie wrzucił ją do urny. Wynik wyborczy w danej komisji wyniósł tymczasem.. zero głosów na tego kandydata. "W tej sprawie zostały złożone protesty i toczy się już postępowanie – Sąd Najwyższy, zgodnie z Ustawą, zawiadomił o tych faktach Prokuratora Generalnego oraz wezwał PKW do złożenia wyjaśnień."
No i teraz ciekawe: czy to ktoś kandydata na europosła UPR, A. Popończyka próbuje wkręcić (np. robiąc zdjęcie karcie z dobrze oddanym głosem a następnie dopisując coś, co mogło zadecydować o nieważności głosu), czy faktycznie mamy do czynienia z cudem nad urną. Mam nadzieję, że sprawa zostanie do końca wyjaśniona. W moim obwodzie mój głos został raczej policzony ;-)
Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców.
Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami).
Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka