Lubin to wieś na południowo - zachodnim cyplu wyspy Wolin. Doskonałe położenie z punktu widzenia obronności - na skarpie, z widokiem na ujście Świny (wtedy, w XII wieku zapewne bardziej doległe), nad Jeziorem Wicko i Zalewem Szczecińskim. Nic dziwnego, że w średniowieczu wyrósł tu gród.
Grodzisko jest naprawdę spore, choć dla orzeciętnego turysty nic tu ciekawego nigdy nie było. Dawniej prowadzono badania archeologiczne, ale głównie ratunkowe, z powodu osypywania się zgodziska ze skarpy. Byłem tam dwa razy i za każdym razem mówiłem sobie, że tam musi być coś ciekawego. Lubin był wymieniany pośród miast odwiedzonych przez Ottona z Bambergu, miał tam nawrócić pewną ilość mieszkańców oraz zbudowac kościół. Aż dziw, że osada tak długo czekała na przebadanie.
Za Lubin wzięli się naukowcy z Instytutu Etnologii i Archeologii PAN w Szczecinie pod wodzą prof. Rębkowskiego. Efekty są rewelacyjne. Odnaleziono kościół datowany wstępnie na drugą połowę XII wieku, a więc na okres pokoju po podboju duńskim (1186). Wiadomo, że istniał tam kościół pod wezwaniem św. Mikołaja. Kusząca jest więc hipoteza, że to właśnie ta światynia.
Czekam na dalsze badania i na publikację. Jestem też przekonany, że wyspa Wolin i okolice kryja jeszcze nie jedną archeologiczną rewelację. Kronika "Gesta Danorum", opisująca zdobycie Pomorza przez Danię, wspomina także o grodzie w ujściu Świny, również zdobytym i spalonym przez Duńczyków. To i inne miejsca czekają na badaczy i na pieniądze na badania.
Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców.
Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami).
Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura