Grim Sfirkow Grim Sfirkow
936
BLOG

Strzał w stopę

Grim Sfirkow Grim Sfirkow Polityka Obserwuj notkę 9

Donald Tusk postanowił wykonać kolejny PR-owski gest i nakazał zamknąć stadiony piłkarskie dla publiczności. Wydaje mi się, że gest ten obliczony na stworzenie wrażenia silnego rządu, który nie waha się przeciwstawić bandyterce jest nietrafiony, a może też mieć bardzo poważne konsekwencje. Jest to ukłon w stronę grupy ludzi, uważających Polaków za motłoch, a kibiców za jeden ze skrajnych przejawów tej dziczy. Kibicom zarzuca się rasizm, seksizm, skłonność do przemocy. Kibic  jest antybohaterem prasy lewicowo-liberalnej, nowym chuliganem - bikiniarzem, jest po prostu antytezą "człowieka eurosowieckiego".

Kibice jako grupa trzymali się do tej pory z daleka od polityki. Tzn. rzadko występowali jako zorganizowana grupa polityczna, manifestacje w rodzaju sprzeciwu wobec ITI czy Gazety Wyborczej pozostawały w kontekście klubowym lub stadionowym. Zamknięcie stadionów siłą rzeczy wyrzuciło kibiców na ulicę i dało im wspólnego wroga - rząd. Do tej pory przeciw Tuskowi protestowali ludzie niezbyt chętni do bitki. Teraz Tusk sam wyprowadził przeciw sobie na ulicę ludzi, których żywiołem jest tłum, a wśród nich jest spora grupa, dla których siłownia, koksik i mordobicie, to sens życia.

Efekt może być odwrotny od zamierzonego - antyrządowe demonstracje mogą zyskać na akcji i dynamice. Mam więc wrażenie, że punkty zarobione na zamknięciu stadionów u fanów "Gazety wyborczej" i ludzi od zwalczania rasizmu na stadionach nie zrównoważą faktu, że Tusk skierował przeciw sobie dobrze zorganizowaną, aktywną grupę obywateli.

 

Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców. Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami). Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka