Grim Sfirkow Grim Sfirkow
93
BLOG

Polska po odwilży - czekamy na nowy '68

Grim Sfirkow Grim Sfirkow Polityka Obserwuj notkę 49

Free Your Mind stwierdził w niedawnym wpisie, że w Polsce kończy się czas odwilży. Nie jestem pewien czy tak istotnie jest, ale mam wrażenie, że nastrój społeczny przypomina ten z czasów "małej stabilizacji". Po pierwsze: ludzie wierzą, że żyją w czasach po przełomie, dzięki któremu teraz już żyją w naprawdę wolnym, demokratycznym społeczeństwie. I tak mniej więcej było po '56 - ludzie wierzyli, że teraz jest już OK. Społeczeństwo zajmowało się samo sobą - awansem społecznym, zdobywaniem kompetencji, pieniędzy, przeprowadzką do miasta. Byli, owszem, opozycjiniści, tacy, co system z jakichś powodów kontestowali, ale było ich bardzo mało, a w społeczeństwie spotykali się albo z nieufnością (u starszych, pamiętających stalinizm), albo z niezrozumieniem - u młodszych. Ludzie młodzi w tych latach byli już wychowani w tym swoistym zoo, jakim był PRL - wyjście na wybieg odbierali jako wolność, a klatkę - jak dom. Nie znali innego życia, nie wiedzieli o cenzurze czy o SB (bo i skąd?), uważali, że żyją w wolnym kraju, na pewno lepszym, niż kapitalistyczny Zachód.

Mam wrażenie, że dziś jest podobnie. Ludzie starsi są całkowicie cyniczni, jesli chodzi o politykę. Nikt nie wierzy, że cokolwiek można zmienić na drodze wyborów, a zaangażowanie w politykę ma sens jedynie, jeśli można w ten sposób coś załatwić. A młodzi? No cóż - wychowani z zoo. Przedwczoraj w Trójce występowało dwóch, młodych ludzi, którzy reprezentowali jeśli mnie pamięć nie myli - organizację Pokolenie 89, czy coś w tym rodzaju. Byli zadowoleni, że żyją w wolnym, demokratycznym kraju, a nie w komunie, jeden wręcz posunął się do stwierdzenia, że dla niego ikoną jest Lech Wałęsa.

Może nie powinienem się nabijać z młodszych o jakieś 10 lat kolegów. Ostatecznie mam właśnie te 10 lat doświadczenia i obserwowania sceny politycznej więcej - a w ich wieku byłem takim samym głąbem jak oni. No może nie aż takim, żeby Wałęsa był dla mnie ikoną, ale wynikało to z tej prostej przyczyny, że załapałem się na czasy, gdy to Wałesa był "Kaczorem", a i sam bardzo dobrze pamiętałem, jak Wałęsa nieustannie kompromitował się będąc prezydentem (wcześniej też zresztą).

To że jeden z przedstawicieli młodzieży pochwalił się sympatią do Wałęsy mogło wynikać z koniunkturalizmu, ale nie koniecznie. Ten człowiek mógł całą tę nagonkę na autora biografii o Wałęsie i jego promotora odebrać na poważnie i stanął po stronie "ciemiężonego" Wałęsy. Oznacza to, że młodzi ludzienie nie potrafią jeszcze ani zrozumieć jak media nimi manipulują, jak robi się medialną nagonkę i że wobec przekazu telewizyjnego należy zachować daleko idącą nieufność. Są wobec mediów bezbronni. Obawiam się, że taka postawa jest reprezentatywna dla młodego pokolenia: powszechne wśród młodych ludzi, kompletnie nie zainteresowanych polityką jest irracjonalna pogarda dla Kaczyńskcih, Giertycha i innych "obciachowych" polityków.

Czy jesteśmy w sytuacji beznadziejnej? Trudno powiedzieć. Myślę, że młode pokolenie potrzebuje przebudzenia namiarę roku '68. Muszą się przekonać, tak jak się wtedy przekonali zarówno synowie komunistycznych aparatczyków, jak i awansujący ze wsi synowie chłopscy , że wcale nie żyją w wolnym kraju, że nagonka medialna może dotyczyć nie tylko "faszystów", ale także ich - jeśli zaczną władzy przeszkadzać. Myślę, że taki przewrót jest możliwy. Powodem jest to, że interes elit władzy - tzn. utrzymanie status quo - nie jest zgodny z interesem młodych ludzi, wchodzących w życie. Na razie udało się ich utrzymać w przekonaniu, że ich interesy i interes elit - to to samo. Ale pewnego dnia może dojść do spięcia i wtedy młody człowiek, wierzący w wolność, tolerancję, wolny rynek, Europę - zobaczy, że w telewizji jest pokazany jako "faszysta". I to może być początek przemian.

Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców. Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami). Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Polityka