barbie barbie
967
BLOG

Prezes IPN i Budapeszt w Warszawie

barbie barbie Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

    Wczoraj, 13 grudnia 2021 r. w programie „Tak jest” TVN24 wystąpił Pan dr Karol Nawrocki, Prezes IPN. Tematem oczywiście był stan wojenny oraz proces transformacji w Polsce, zaś bezpośrednim pretekstem publikacja nagrania rozmowy pp. Jaruzelskiego i Michnika w programie p.Gargas wyemitowanym przez TVP.

    Pan dr Nawrocki wielokrotnie podkreślał, że występuje z pozycji historyka – a jak wiadomo historycy zajmują się wydarzeniami z przeszłości, w których na ogół nie brali udziału. Trudno się z ta tezą nie zgodzić, jeśli chodzi na przykład o historię starożytną lub średniowiecza. Jednak niezależnie od czasów, których badaniem się zajmuje historyk powinien korzystać ze wszystkich dostępnych źródeł bez dokonywania ich selekcji. Nie wyklucza to oczywiście obowiązku ich krytycznej analizy z uwzględnieniem uwarunkowań zewnętrznych. Moim zdaniem rzetelny historyk nie powinien w żadnym przypadku dokonywać oceny słuszności (lub nie) działań podejmowanych przez postacie historyczne i próbować porównań zdarzeń z różnych okresów historycznych.

    Pamiętam do dziś ostrzeżenie, które przekazał nam historyk w V Liceum im.Witkowskiego w Krakowie na lekcjach historii starożytnej:

„Nie próbuj tłumaczyć ani oceniać Kleopatry, bo nie jesteś w stanie poznać i zrozumieć dokładnie mechanizmów społecznych i środowiska w czasach, w których przyszło jej żyć!”

    Niestety, Pan dr Nawrocki sprzeniewierzył się tej zasadzie porównując sytuację w Polsce w latach osiemdziesiątych do wydarzeń na Węgrzech w 1956 r. i generała Jaruzelskiego do Imre Nagy’ego. Co więcej – p. Nawrocki wręcz stwierdził w swym wywiadzie, że Imre Nagy mógłby służyć za wzór postępowania i niezłomności dla generała Jaruzelskiego, ponieważ również był prominentnym członkiem węgierskiej partii komunistycznej (był premierem Węgier w latach 1953-1955, a później od pamiętnego października 1956 r.) oraz agentem NKWD. W październiku 1956 r. Imre Nagy zdecydował o natychmiastowym wyjściu Węgier z Układu Warszawskiego, proklamował neutralność Węgier, zlikwidował system jednopartyjny oraz policję polityczną zapowiadając równocześnie wolne wybory.

Jak to się skończyło – historyk (nawet młody) powinien wiedzieć!     

    Panu historykowi warto przypomnieć, że Imre Nagy był członkiem PolitBiura Komunistycznej Partii Węgier (KPW) i został powołany na stanowisko premiera Węgier przez to PolitBiuro, któremu przewodniczył Erno Gero. Niemal równocześnie Erno Gero zwrócił się w imieniu PolitBiura KPW do Związku Radzieckiego z prośbą o pomoc militarną w stłumieniu kontrrewolucji. Po powołaniu Imre Nagy’ego na premiera 28 października 1956 r. interwencja sowiecka zastała zawieszona i wkrótce Armia Czerwona wycofała się na 20 km od Budapesztu. 

     Imre Nagy zdecydował się jednak radykalne kroki (patrz powyżej) i zwrócił się do ONZ z prośbą o zagwarantowanie neutralności Węgier. 30 października 1956 r. ambasador USA w Moskwie przekazał Sowietom informację, że Stany Zjednoczone nie są zainteresowane sytuacją na Węgrzech i że Węgry nie są militarnym sojusznikiem USA. Równocześnie propaganda (sekcja węgierska Radia Wolna Europa) sterowana z USA zachęcała Węgrów do walki z reżimem komunistycznym. 

    Po uzyskaniu informacji, że USA nie mają zamiaru interweniować w sprawie Węgier władze sowieckie zdecydowały się na kontynuowanie zawieszonej interwencji zbrojnej. Kosztowała ona Węgry 2500 ofiar wśród powstańców (armia węgierska nie podjęła znaczących działań), dziesiątki tysięcy osób aresztowano, ćwierć miliona Węgrów uciekło na zachód (Węgry liczyły wówczas poniżej 9 mln ludzi). Już na początku listopada 1956 r. Sowieci zainstalowali w Budapeszcie marionetkowy rząd Kadara, który nieomal natychmiast uznały w zasadzie wszystkie państwa zachodnie. Imre Nagy został stracony jako zdrajca w kapturowym procesie, stracony w 1958 r. i pochowany w anonimowym grobie. Zrehabilitowano go w 1989 r. 

Oto jaki wzór proponuje Pan historyk Polakom! Na szczęście władze Polski w latach 1956 oraz 1981 i później w 1989 r. wykazały się rozsądkiem i nie postąpiły według recepty zawartej w naszym poemacie narodowym:

„Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na czele i jakoś to będzie!”

    W październiku 1956 r. uniknęliśmy interwencji sowieckiej w wyniku burzliwych rozmów Gomułki z Chruszczowem w Warszawie. Polskie władze zdawały sobie dobrze sprawę, że całkowite wyjście Polski z bloku sowieckiego jest tak naprawdę niemożliwe. Ograniczono się więc do żądania uznania Gomułki jako pierwszego sekretarza PZPR oraz dymisji Rokossowskiego ze stanowiska marszałka Polski. Zażegnano w ten sposób poważny kryzys powstały w wyniku Poznańskiego Czerwca 1956 roku. Sowieci wycofali swoje dywizje spod Warszawy (gdzie rzekomo miały się odbyć „zaplanowane” manewry) i rozpoczął się okres pierwszej „odwilży”, który zresztą dość szybko się zakończył. Wówczas jednak zwyciężył rozsądek i negocjacje w Warszawie zakończyły się sukcesem. Gdyby strony nie doszły do porozumienia mielibyśmy już wówczas „Budapeszt w Warszawie”.

    Kolejny kryzys systemu wystąpił w 1970 r. Polityka drakońskich oszczędności (zadłużenie Polski wobec krajów kapitalistycznych wynosiło około 1 mld USD), niekorzystne kontrakty długoterminowe w krajach obozu sowieckiego doprowadziła do zapaści na rynku konsumenckim i wprowadzania znacznych podwyżek cen – głównie artykułów żywnościowych. Dodatkowo podwyżki wprowadzono tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Ludzie zareagowali strajkami, które ówczesna władza postanowiła stłumić siłą. Doszło do ofiar śmiertelnych i w konsekwencji do zmian kierownictwie PZPR. Rozpoczęła się „epoka gierkowska”, która szybko zakończyła się kolejnym kryzysem systemowym i powstaniem I Solidarności. Solidarność błyskawicznie zdobyła ogromne poparcie. Słynne 21 postulatów zawierało oprócz postulatów ekonomicznych i socjalnych punkty mające zabezpieczyć ich realizację poprzez dość umiarkowaną kontrolę władzy oraz ochronę strajkujących. 

    Analizując najnowszą historię Polski nie można nie brać pod uwagę sytuacji ogólnoświatowej. Pod koniec 1979 r. Sowieci rozpoczynają operację Sztorm-333 w wyniku której zostaje zainstalowany w Afganistanie rząd posłusznego Babraka Karmala – wiernego Sowietom agenta KGB. Jednak warunki terenowe Afganistanu uniemożliwiają szybkie wprowadzenie pełnej kontroli nad całym krajem. Intensywne walki trwają do 1982 r., ale również i później sprawy dla Sowietów pomimo zaangażowania ok. 200 000 żołnierzy idą źle i w końcu będą oni zmuszeni w 1989 r. do wycofania się z Afganistanu. Niepoślednią rolę odegrało w tym konflikcie wsparcie USA realizowane przez CIA (dostawy nowoczesnej broni dla mudżahedinów). 

    W 1980 r. w wyborach prezydenckich w USA zwycięża Ronald Reagan, który będzie przewodził USA przez dwie kadencje. W ZSRR panuje Breżniew (umiera w 1982 r.). Następuje szybka wymiana I Sekretarzy (Andropow, Czernenko) aż w 1985 I Sekretarzem zostaje „Mister Głastnost” Michaił Gorbaczow. W Chinach następuje zmierzch epoki maoizmu. Powstały więc warunki do ewolucyjnej zmiany władzy i ustroju w Polsce, z czego na szczęście skorzystaliśmy. Interwencja Sowietów naprawdę nam groziła, ale w grudniu 1980, a nie w 1981 (manewry "Sojuz '80" zwane potocznie "Są JUŻ"). W 1989 sytuacja była już zupełnie inna. Historia Polski po 1989 roku to już temat na zupełnie inne opowiadanie.

    Porównywanie Imre Nagy’ego z Wojciechem Jaruzelskim nie ma żadnego sensu, działali bowiem w całkowicie innych warunkach. Jako Polak uważam, że gwałtowne rewolucje najczęściej do niczego dobrego nie prowadzą. Pryncypia mogą być piękne – ale w polityce (tak jak w biznesie) liczy się jedynie efekt.

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura