Podoobno to miasto czarownic.
Pewnego dnia o poranku przez chwilę miałem okazję pochodzić po wrocławskiej starówce. Stwierdziłem, że znajduje się tam bardzo ładny ratusz.
Oryginalne stojaki do rowerów,
no i oczywiście słynne krasnoludki.
Zwróciłem, też uwagę na wrocławskie bramy, szczelnie zamykające podwórka, oddzielając je od ulicy. Zapewne to właśnie na podwórkach toczyło się w przeszłości życie towarzyskie Wrocławian. Mentalność dawnych mieszkańców miała jak się okazuje duży wpływ na architekturę miasta, niedostępne podwórka i ulice służące wyłącznie do komunikacji.
Zupełnie odmiennie wygląda starówka Gdańska. W tym hanzeatyckim mieście całe życie towarzyskie toczyło się na ulicy, na specjalnie w tym celu zbudowanych tarasach. W ten sposób Gdańszczanie starali się pokazać, że są otwarci i nie mają nic do ukrycia.
Inne tematy w dziale Rozmaitości