Po opublikowaniu mojej ostatniej notatki, w której opisałem nowe, przełomowe twierdzenia z dziedziny wytrzymałości materiałów objawione tutaj przez pewnego blogera, zdecydowałem się na dalszą wędrówkę po tutejszych blogach w poszukiwaniu innych ciekawostek.
Zupełnie przypadkowo wpadłem na blog Pana profesora Artymowicza i jego wpis „9. Inżynieria skrzydła a jego starcie z drzewem”. Z dużym zainteresowaniem przewertowałem znajdujące się tam wyliczenia, jednakże nimi postaram się zająć kiedy indziej (może w którymś z następnych wpisów?). Moje zaniepokojenie wzbudził bowiem następujący zapis profesora:

Szczególnie zaskakujące (w świetle ostatnich odkryć) jest twierdzenie, że „siła na jednostkę powierzchni potrzebna do przełamania belki brzozowej jest mniejsza w przypadku mokrej, zielonej brzozy (takiej jak w Smoleńsku).” Także podana wytrzymałość 85 MPa dla suchego drewna i prawie dwa razy mniejsza (44 MPa) dla mokrego wzbudza duże wątpliwości. Przecież znakomicie wiemy (zgodnie z teorią Pana Wadamsa), że :
„Suche drewno nie jest bardziej wytrzymale od swiezego, zywego drzewa.”.*
Zasadne wydaje się więc pytanie, czy w świetle nowych teorii Pana Wadamsa, Pan Profesor Artymowicz nie powinien się pochylić ponownie nad swoją notatką i skorygować swoje założenia do obliczeń. Kto wie, czy współczynnik 2..3-krotnie (a nawet 3...6) większej wytrzymałości brzozy od skrzydła nie został wyznaczony zbyt asekuracyjnie?**
* "Stara" teoria głosiła: „Wytrzymałość drewna maleje wraz ze wzrostem jego wilgotności w zakresie higroskopijnym" (Budownictwo Ogólne,Arkady 2005, strona 605)
Cytaty za blogiem profesora Artymowicza + cytaty z pierwszej notki.
Inne tematy w dziale Technologie