Na początek norma art. 32 Konstytucji RP:
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Porównajmy zatem dwie sprawy z zakresu uchylania immunitetów, tj. Antoniego Macierewicza oraz Stefana Niesiołowskiego. W obu sprawach wniesiono do sądów powszechnych prywatne akty oskarżenia.
Przeciwko Antoniemu Macierewiczowi prywatny akt oskarżenia wniósł do sądu lobbysta Marek Dochnal, który zarzucił Macierewiczowi pomówienie w jednym z programów telewizyjnych. Sejm wyraził zgodę na uchylenie immunitetu Antoniego Macierewicza.
Przeciwko Stefanowi Niesiołowskiemu prywatny akt oskarżenia wniosła do sądu Zuzanna Kurtyka, która zarzuciła Niesiołowskiemu pomówienie w jednej ze stacji telewizyjnych. Sejm nie wyraził zgody na uchylenie immunitetu Stefana Niesiołowskiego.
Mamy więc do czynienia z idealnie symetryczną sytuacją obu posłow i z idealnie niesymetryczną decyzją Sejmu RP zarządzanego przez PO.
Jeśli ten przykład nie przekona kogoś, że prawo stosowane jest w Polsce instrumentalnie i wybiórczo, to już nic go nie przekona. Sejm jest najwyższym organem władzy państwowej i powinien świecić przykładem przynajmniej w zakresie przestrzegania ustawy zasadniczej. Nie ma co zatem dziwić się, że obywatele czują podskórnie, że ich kraj jest wredną macochą i nie utożsamiają się z nim.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/sejm-uchylil-macierewiczowi-immunitet,290379.html
http://wyborcza.pl/1,91446,13443474,Sejm_nie_uchylil_immunitetu_Niesiolowskiemu.html