Beem.Deep Beem.Deep
1339
BLOG

W dyskusjach o polskiej polityce argumenty mają znaczenie trzeciorzędne

Beem.Deep Beem.Deep Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 134

Pod niemal każdą notką na tematy polityczne, zwłaszcza związaną z PiS, PO, TK bądź SN, dyskusja osiąga temperaturę ciekłej stali, a czasami wolframu. Zwolenników i przeciwników politycznych nieszczególnie interesują racjonalne argumenty, nawet jeśli temat dyskusji wybitnie tego wymaga. Dotyczy to niemal wszystkich dyskutantów, choć - jak zwykle - wyjątki potwierdzają regułę. Spośród różnych miejsce w Sieci akurat moim zdaniem S24 wyróżnia to, że można spotkać tutaj przeróżnych autorów, piszących na przeróżne tematy, na przeróżnym poziomie merytorycznym i uprawiających przeróżne style dyskusji. Osobiście mi to odpowiada. Zdarza mi się na przykład jednego dnia dyskutować w różnych blogach, często całkowicie odmiennych ideologicznie, i całkiem dobrze się później czuję.

Weźmy na warsztat zaproponowane przez PiS zmiany w ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Przez wiele miesięcy wiało grozą, że PiS robi zamach na demokrację, że chce wyeliminować z gry mniejsze partie polityczne, że ustawia wybory pod siebie etc. etc. Od lewa do prawa wieszczono, że "marionetka" i "karykatura" (copyright: Jadwiga Staniszkis), czyli prezydent Andrzej Duda, podpisze wszystko, co mu PiS w tej sprawie podsunie, bo PAD rzekomo wyczerpał już limit prezydenckich wet oraz przekroczył granice cierpliwości prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Analizując możliwe scenariusze Newsweek, Gazeta Wyborcza i Rzeczpospolita przekonywały, że podpisanie ordynacji uderzy co prawda w Kukiz '15 i inne mniejsze ugrupowania, ale weto prezydenckie to głównie cios w PiS i będzie mieć duże konsekwencje w relacjach z tą partią w kontekście wyborów prezydenckich w 2020 roku.

Nagle okazało się, że być może PAD zawetuje jednak rzeczoną ordynację. Czego teraz możemy dowiedzieć się z tych samych źródeł? Ano, w Rzeczpospolitej możemy z jednej strony (Michał Szułdrzyński) przeczytać, że weto jest rozwiązaniem remisowym, bo uderza co prawda w PiS, ale ordynacja wymusiłaby na partiach opozycyjnych współpracę, która  summa summarum  mogłaby się okazać niekorzystna dla tej partii. Znacznie dalej poszedł jednak Grzegorz Schetyna, który nazwał potencjalne weto  "ustawką między prezydentem a prezesem PiS", a której celem jest wzmocnienie autorytetu Andrzeja Dudy, nadwerężonego senackim głosowaniem na temat referendum konstytucyjnego. Znaczy się, wedle Schetyny, parlamentarzyści znacznie wcześniej wzięli się za ordynację, by w niewiadomej przyszłości wzmocnić autorytet PAD poprzez danie mu szansy zawetowania tejże. Ciekawe, czy ktoś znajdzie wcześniejszą wypowiedź szefa głównej partii opozycyjnej, sugerującą taki właśnie scenariusz. Jak widać, nie ma znaczenia, co zrobi PiS i nie ma znaczenia, co zrobi PAD. Każdą sytuację da się wytłumaczyć gawiedzi jako "nasz sukces oraz ich porażkę". Ot, logika lepsza niż na filmowej trylogii: "Sami swoi", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć". Z góry wiadomo bowiem, że jakiekolwiek argumenty się nie liczą. Ważne jest, kto to powiedział, a nie co powiedział. Amunicja na front została dostarczona i niech się zwolennicy i przeciwnicy stron naparzają.

Przy okazji. Wielu polityków i prawników zarzucało PAD jaskrawe złamanie konstytucji przy okazji ułaskawienia Mariusza Kamińskiego, mimo że w doktrynie i judykaturze nie było jednolitych poglądów w tej sprawie. Dość wspomnieć o powszechnie używanym przez prawników komentarzu do Kodeksu postępowania karnego z 2014 roku, w którym prof. Tomasz Grzegorczyk wprost stwierdził, iż prezydent RP może na każdym etapie skorzystać z tego prawa z pominięciem jakiejkolwiek procedury przewidzianej w prawie karnym. Podobnego zdania jest dr Ryszard Piotrowski, autor opracowania z 2006 roku zatytułowanego "Stosowanie prawa łaski w świetle Konstytucji RP". Od wielu dni szukam podobnego opracowania, ale dotyczącego bardzo głośnej decyzji SN w sprawie zawieszenia stosowania niektórych przepisów ustawy o SN (czy jakiejkolwiek innej). Nie udało mi się znaleźć żadnej analizy naukowej, która choćby sugerowała, że takie prawo SN przysługuje i że może z niego skorzystać. Jak gdyby wcześniej w ogóle nikomu przez myśl nie przeszła taka sytuacja. Może ktoś zna takowe opracowanie? Chętnie bym sobie poczytał.



http://natemat.pl/246001,jak-oceniac-3-lata-prezydentury-dudy-prof-staniszkis-bardzo-sie-zawiodla

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pis-chce-zmienic-ordynacje-w-eurowyborach,848264.html

http://www.newsweek.pl/polska/polityka/weto-prezydenta-ws-ordynacji-do-europarlamentu-zagrozone-relacje-z-pis,artykuly,431183,1.html
https://www.rp.pl/Polityka/180809411-Szuldrzynski-o-wecie-prezydenta-To-byloby-na-reke-i-Dudzie-i-PiS.html

https://www.gosc.pl/doc/2827446.Ulaskawienie-po-nieprawomocnym-skazaniu-mozliwe



Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka