Beem.Deep Beem.Deep
1578
BLOG

"Taśmy Kaczyńskiego" - ani PiS nie straci, ani totalna opozycja nie zyska

Beem.Deep Beem.Deep PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 157

Media żyją materiałem opublikowanym przez Gazetę Wyborczą i bardzo głośno anonsowanym przez Tomasza Lisa. Już to zestawienie nakazywało części społeczeństwa duży dystans. Zarówno bowiem GW, jak i kierowany przez Lisa tygodnik Newsweek, słyną z umiejętności szycia grubymi nićmi i szukania związków przyczynowo-skutkowych tam, gdzie ich albo w ogóle nie ma, albo są wydumane.

Nie inaczej jest tym razem. Z góry przestrzegam jednak sympatyków PiS przed całkowitym lekceważeniem sprawy "taśm Kaczyńskiego". Mimo że w sensie prawnym prokuratura nie będzie miała tu nic do roboty, to przecież materiał nie powstał po to, by wsadzić do więzienia Jarosława Kaczyńskiego. Nawet Wojciech Czuchnowski nie jest taki głupi. Idzie li tylko i wyłącznie o stworzenie pewnych pozorów i przekonanie nieprzekonanych do pójścia na wybory oraz odsunięcia od władzy tego "strasznego" PiS z Kaczyńskim na czele. Przeto będziemy mieli do czynienia z długotrwałym procesem grzania tematu (zwanym słusznie "grillowaniem").

Czy będzie to proces skuteczny? To zależy. Z pewnością akcja GW i zaprzyjaźnionych z nią mediów nie przekona nawet umiarkowanych sympatyków PiS, podobnie jak nie musi do niczego przekonywać antypisowców. A co z nieprzekonanymi lub słabo przekonanymi? Tutaj wiele zależy od umiejętności indoktrynacyjnych, które w świecie Michnika, Urbana i Lisa są niemałe. Z drugiej strony jednak ich media mają częstą tendencję do przegrzewania tematów i rozgotowywania żab. Być może kolejny raz w to pójdą. Dodatkowo w tle występuje Roman Giertych, naczelny prawnik totalnej opozycji, którego umiejętności zawodowe są w mojej ocenie mizerne. Czy na przykład dziś ktoś pamięta akcję rozpętaną przez mec. Giertycha, który twierdził, że Zjednoczona Prawica z PiS na czele dostała się do Sejmu nielegalnie, albowiem powinna startować jako koalicja wyborcza? Temat długi czas pompowały media Lisa. I co? I nic! Bo właśnie taki jest profesjonalizm Giertycha. Czego należy oczekiwać tym razem? Ano, w mojej opinii Giertych złożył zawiadomienie o rzekomym przestępstwie wyłącznie po to, by po odmowie wszczęcia śledztwa bądź jego umorzeniu móc twierdzić, że powodem takiej decyzji jest "ziobrowa prokuratura". Kto bowiem w społeczeństwie zna się na tym i potrafi samodzielnie przeanalizować stan faktyczny i prawny? Mało kto. Będzie przeto obowiązywał "dogmat wiary" (wierzę/nie wierzę Giertychowi, Schetynie, Lubnauer, Kaczyńskiemu, Ziobro etc.).

Przewiduję więc, że w dłuższej perspektywie ani PiS nic nie straci, ani totalna opozycja nic nie zyska na "taśmach Kaczyńskiego". Ot, po prostu, zamiast walki na programy wyborcze, w ruch poszły opozycyjne sztachety. Jeśli PiS nie da się wciągnąć do tej gry i będzie konsekwentnie przedstawiał społeczeństwu kolejne programy oraz uczciwie rozliczał się z realizacji już wdrożonych, to może tylko zyskać głosy wyborców. Na przeszkodzie nie stanie też sprawa Bartłomieja Misiewicza, o którym pisałem krytycznie jeszcze wtedy, gdy był rzecznikiem MON. Oberwałem wtedy niemiłosiernie, ale mam chociaż satysfakcję, iż potrafię spoglądać krytycznie na popieraną przeze mnie formację. Wiem również, że fanatyków jednej czy drugiej strony do niczego nie przekonam, ale być może skłonię do samodzielnej analizy ludzi, którzy przyglądają się polskiej polityce w sposób racjonalny.

Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka