Krótko, bo nie ma nad czym się rozwodzić:
- z MAKowskiego "Wkurzy się jeśli..... Jedna mila nam została" mającego być dowodem na kipiącego ze wściekłości Prezydenta wywierającego presję na załogę, w polskim odczycie wyszło.... "Powiedz mu że jeszcze jedna mila nam została"
- z rzekomej (i kompletnie nielogicznej), przypisywanej gen. Błasikowi wypowiedzi "Mechanizacja skrzydła przeznaczona jest do....." wyszło.... zwykłe czytanie karty, tj. odczyt "Mechanizacja skrzydła" i jej potwierdzenie, przez nawigatora i drugiego pilota, NIE przez gen. Błasika.
- "Tak lądują debeściaki" czy "Jak nie wylądujemy to nas zabije"..... oczywiście nie ma w ogóle, bo nigdy nie było.
I to tyle w sprawie nacisków.... I tyle w sprawie ohydnej, bolszewickiej manipulacji, która trwała 9 miesięcy, a którą nie tylko prowadzili Rosjanie, ale także ich polscy zausznicy, w tym wiodące polskojęzyczne gazety i telewizje.
Per analogiam, prosto już sobie można wyobrazić, że w locie do Tbilisi sytuacja wyglądała podobnie.
"Podczas kryzysów strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym." - Józef Piłsudski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka