Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
2254
BLOG

Smoleńsk to zamach na Polskę

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 5

 

        Trzeba to ze smutkiem przyznać, jak żałosne i wymowne w swojej hipokryzji są dzisiejsze, oficjalne uroczystości upamiętniające Katastrofę Smoleńską. Nie myślę tutaj oczywiście o udziale w nich tych rodzinach i bliskich ofiar, które pogodziły się lub zaakceptowały już wersję o tragicznym wypadku, bo ich ból jest tak samo prawdziwy jak każdej innej rodziny. Nie można natomiast przejść do porządku dziennego nad tym, że najwyżsi urzędnicy państwowi III RP chylą dziś swoje czoła na cmentarzach i przed tablicami, wypowiadając okrągłe zdania o ich bólu, trosce, pamięci dla wszystkich ofiar tragicznego lotu. Dlaczego jest to żałosne? Choćby dlatego:

 

„W tym błocie na obskurnych noszach, przykryte brudna biała szmata trzy ciała...Ciało Prezydenta Polski i to błoto. Ten widok będzie mi towarzyszył już zawsze. I sowieccy żołnierze  w długich buciorach przechodzący nad ciałem Prezydenta jak nad kłodą drewna. Żadnej biało - czerwonej flagi, żadnych honorów.”

 

To fragment wypowiedzi Małgorzaty Gosiewskiej, która w dniu katastrofy była na Sewiernym. Pamiętamy także i będziemy pamiętać o śmiechu Bronisława Komorowskiego na lotnisku wojskowym, gdy inni czekali w skupieniu na trumny z ciałami ofiar. Data 10 kwietnia 2010 roku, już na zawsze, pozostanie w moim odczuciu tragicznym doświadczeniem dla kolejnych pokoleń, do czego prowadzi nienawiść polityczna i pogarda. To dlatego, między innymi, nie wierzę w ani jedno słowo współczucia Premiera czy Prezydenta RP dla rodziny ś.p. Lecha Kaczyńskiego, ani dla tych rodzin ofiar, które od początku były oburzone na postawę rządu, które od początku nie wierzyły w wypadek. Od pierwszych dni prezydentury Lecha Kaczyńskiego, systematycznie działano na szkodę wizerunku Prezydenta RP, przyklaskiwano paszkwilom na jego temat, utrudniano mu wypełnianie obowiązków głowy państwa, atakowano bez pardonu, tak, jak gdyby był prezydentem wrogiego państwa, a nie Prezydentem Polski. Czynili to przede wszystkim politycy Platformy, a atmosferę nienawiści ochoczo nakręcały główne media. Czego więc można się było się spodziewać od tej koszmarnej elity III RP, od usłużnych mediów, po tak tragicznym, niespotykanym nigdzie indziej na świecie wydarzeniu ? Jedynie kontynuacji polityki kłamstwa, przybranej na krótki czas w żałobne szaty.

 

Wielka ofiara 96 Polaków pod Smoleńskiem przyczyniła się do obnażenia prawdziwego oblicza elit politycznych III RP, prawdziwego obrazu partii rządzącej w Polsce. Okazało się, co wcześniej nie było przecież tak widoczne, jak elity te wasalizują polską politykę wobec Rosji, jak bezradne są wobec rosyjskiego dyktatu. Tak bardzo, że nawet nie potrafią wystąpić zdecydowanie w obronie honoru polskiego munduru, polskiego interesu narodowego, zdeptanego w raporcie MAK-u. Niezależnie od tego, co było przyczyną Katastrofy Smoleńskiej, czołowe osobistości życia politycznego III RP, nie zasługują na pełnienie jakichkolwiek funkcji publicznych. Niektóre twarze dziennikarzy, aktorów, celebrytów, „wybitnych” myślicieli obozu władzy powinny zniknąć raz na zawsze z anteny, bo na skruchę takich ludzi jak Morozowski, Lis, czy Wojewódzki nie można przecież liczyć. To są postaci polskiego życia publicznego, dla których inna Polska, niż ta, którą wytworzyli w swojej chorej wyobraźni, to Polska ciemna i zaściankowa, którą trzeba wziąć za pysk i doprowadzić do porządku. To pojedynczy przejaw tego myślenia w wydaniu Wojewódzkiego umieszczonego na Facebooku:

 

"Polacy! Z okazji kolejnej rocznicy katastrofy smoleńskiej, wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń oraz szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim, którzy słyszeli dwa wybuchy na pokładzie jeszcze zanim wiadome siły zrobiły mgłę oraz wysunęły zdradziecką brzozę..."  

 

 

Robi się rzeczywiście lżej na duszy i na sercu, gdy ten celebryta życzy pewnie i mnie wszystkiego najlepszego. To w końcu autorytet części młodego pokolenia, idol. Resztki tej narracji pogardy dla tradycji narodowej, dla wysiłku tysięcy ludzi chcących poznać prawdę o Smoleńsku, dla tych ponad 40% Polaków, którzy nie wierzą w podawane od dwóch lat przez rząd przyczyny katastrofy, resztki tej narracji kłamstwa będą jeszcze zatruwały nam przez jakiś czas życie publiczne. Ale każde kłamstwo ma swój koniec. Więcej wiary. To nie jest koniec liczony w latach. Dziś jednak, złóżmy przede wszystkim hołd wszystkim ofiarom Katastrofy Smoleńskiej. To jest nasz dzień pamięci narodowej.              

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka