Czyż nie jest czystym kures.....wypowiedź red. Knapika z TVN 24, kiedy na antenie swojej stacji mówi z przekąsem o tym, że poszkodowani przy budowie autostrad to walczą o swoją kasę. Jaki był wydźwięk tych słów? Tu wielkie święto piłki, a ci walczą o swoją kasę. Kasiora ich interesuje, a naród chce święta. Była to tak pejoratywnie zabarwiona wypowiedź, że na miejscu oszukanych, będących na granicy bankructwa przedsiębiorców, wytarzałbym red. Knapika w żwirze. Przebrała się miarka. Nawet jeśli stępiono skutecznie wrażliwość społeczną w Polsce, solidarność między ludźmi, nawet jeśli salon bawi się jak gdyby nigdy nic, to dramat tych kilkudziesięciu ludzi i ich firm, którzy harowali właśnie na to święto platformerskich darmozjadów (tak, to głównie ich święto) powinien postawić na nogi nie tylko polityków opozycji, ale całe społeczeństwo. Prokuratura z urzędu wszczyna śledztwo po blokadzie Sejmu, ale w sprawie czysto kryminalnej, jaką było wybranie bankrutującego DSS na głównego wykonawcę odcinka C autostrady A-2 milczy.
Mało tego. Minister Sławek składa obietnice pomocy, spec ustawy, a to bujda z chrzanem. Nawet korzystne dla poszkodowanych wyroki, jeśli zapadną, to za dwa, trzy lata. Pan Sławek już nie będzie ministrem. Co robi rząd ? Nasyła w ramach swojej pomocy, na jednego z przedsiębiorców, cztery kontrole w ciągu dwóch tygodni. A DSS? No cóż, jest syndyk, to będą się wozić latami z tematem kilkudziesięciu milionów długu wobec przedsiębiorców. Już zupełnie na marginesie warto dodać, że w ten sposób wykończono przy okazji kilkadziesiąt polskich firm budowlanych, które wypadną po prostu z rynku. Kto zajmie ich miejsce w przyszłości? No już nie polskie firmy. To jednak nie koniec dramatu tych ludzi. Poniżej zamieszczam fragment artykułu, który ukazał się Wirtualnej Polski opisującego między innymi groźby pod adresem przedsiębiorcy Marka Szymczaka. Nie wiem, co jeszcze ma zdarzyć się w Polsce, żeby ta ekipa została wyrzucona na bruk.
„Obcy głos w krótkim komunikacie zagroził mu, że zostanie "zalany betonem", jeśli nadal "będzie się wychylał". Szymczak nie wie, kto i dlaczego mu groził, nie skłoniło go to jednak do zmiany stylu retoryki i nadal pojawia się w mediach. - Złożyłem do prokuratury dwa zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, ponieważ dwukrotnie ktoś do mnie dzwonił i dwukrotnie ktoś mi groził śmiercią. Powiedział, żebym siedział cicho i się nie wychylał. W piśmie do prokuratury podałem numer, z którego dzwonił. Bez problemu mogli ten numer namierzyć. Od pierwszej groźby minęło półtora miesiąca, od drugiej miesiąc, a prokuratura nawet do mnie się nie odezwała. Gdybym zadzwonił z informacją, że mój kolega ma w domu dwa gramy marihuany, to byliby u niego w ciągu 10 minut, a jeśli kogoś chcą zabić, to czekają chyba, aż ktoś mnie sprzątnie na ulicy i dopiero zaczną robić śledztwo - mówi Marek Szymczak, jeden z przedsiębiorców pracujących przy budowie odcinka C autostrady A2, który nie otrzymał zapłaty za wykonaną pracę. Jego firma Mar-Tom zajmowała się budową konstrukcji monolitycznych, teraz czeka na zaległe 2 mln złotych, od których już teraz musi płacić podatek”
Cała dyrekcja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad powinna w zasadzie za numer z wyborem padającej firmy na wykonawcę siedzieć już w komplecie za kratkami. Wybór DSS to po prostu kryminał, przestępstwo. Natomiast bezradność służb, prokuratury w sprawie gróźb, które dostało co najmniej kilka osób poszkodowanych przez DSS, dowodzi tylko jednego: był wielki biznes, wielkie pieniądze, wielka bezkarność, więc można „zalewać betonem” niepokornych i za dużo gadających przedsiębiorców. Do tego krnąbrnych, bo walczących o swoją kasę redaktorze Knapik. Zastanawiam się, skąd biorą się w ogóle w mediach takie indywidua. Premier Tusk rzucił z kolei deklarację, że porozmawia z tymi poszkodowanymi ludźmi, że w ogóle z wszystkimi, co chcą coś blokować podczas czerwcowego kopania pogada i załatwi z nimi sprawę. Nie musi. Do EURO 2012 stacje TVN 24, TVP INFO i inne zagłuszą wszystko, co nie kojarzy się z wielkim EURO. Zresztą robią to systematycznie i do znudzenia już od ponad dwóch tygodni. EURO jest teraz jak Władysław Bartoszewski, albo i dwóch Bartoszewskich razem z Wałęsą. Nietykalne, wielkie, boskie, wspaniałe. Co tam jacyś faceci, którzy dali się wrobić, a teraz kurna, zamiast wbić gały w telewizor, walczą o swoją kasiorę. No nie ma wyjścia redaktorze Knapik, trzeba ich zalać betonem, jak się nie zamkną. Nie będą psuć nastroju i niszczyć wizerunku Polski.
Najważniejsze, że humor nie opuszcza syndyka masy upadłościowej DSS. Od bankrutujących przez DSS poszkodowanych oczekuje wpłaty 9 mln złotych zaliczki, żeby mógł przeprowadzić sprawnie postępowanie upadłościowe spółki DSS (!). To jest właśnie Polska Platformy Obywatelskiej w czystej postaci. Pokrzywdzony ma się zrzucić na zbadanie sprawy winnego, który go okradł. A jak się nie zgodzi to się go postraszy zabetonowaniem. Mafia? Skądże znowu, to tylko taka dodatkowa usługa betoniarska w ramach lukratywnego kontraktu na budowę kawałka autostrady.
P.S. Już po napisaniu notki Prawo i Sprawiedliwość oświadczyło, że złoży wniosek w sprawie powołania komisji śledczej ds. niszczenia polskiego niszczenia polskich firm budowlanych. Chodzi między innymi o wyprowadzenie ze spółki DSS kilkuset milionów złotych kosztem podwykonawców. Wniosek pewnie przepadnie, ale może to być mega afera na skalę europejską. Rzecz dotyczy bowiem co najmniej 200 mln dolarów. Wszędzie strata (przez państwo) tak dużych pieniędzy powoduje, że lecą głowy polityków, a winni idą siedzieć na długie lata. Jak będzie unas, zobaczymy (być może) po EURO 2012.
Inne tematy w dziale Polityka