Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg
7282
BLOG

Oni zablokują rosyjski przemarsz

Grzegorz Gołębiewski - grzechg Grzegorz Gołębiewski - grzechg Polityka Obserwuj notkę 70

 

Są zdjęcia rosyjskich kiboli, mają wykop lepszy od Gorgonia. Policja szuka ich po całym kraju, a Aleksandr Szprigin, szef Wszechrosyjskiego Związku Kibiców tłumaczy swoich chłopców, że zaatakowali ich stewardzi Śląska Wrocław. Jaka znajomość polskiej piłki klubowej, pogratulować. Po tym, co wyprawia w ogóle w Warszawie Hanna Gronkiewicz – Waltz (współczuję Warszawiakom), nie ma już co się pieklić i drążyć dalej, co się stanie we wtorek na stacji Powiśle i na Moście Poniatowskiego. Nie ma tu naprawdę żadnych ukrytych zamiarów. Upokorzyć Polaków? Jak najbardziej. Sprowokować naszych do bójek ? Oczywiście. Spałować polskich kibiców w obronie spokojnego przemarszu Rosjan? – to też, choć może nie na pierwszym planie, a tak przy okazji, żeby ręce nie zdrętwiały. Cokolwiek złego stanie się we wtorek, zagraniczne media wystawią rachunek za burdy Polsce, a nie Rosji, bo grunt jest już przygotowany, a nie wolno też zapominać jak daleko sięgają wpływy rosyjskie w zachodnich przekaziorach. Krótko mówiąc, odpowiedzialność za tę polityczną prowokację ponoszą władze Warszawy i rząd. Jak daleko można ulec rosyjskiej dominacji i narracji, mówi o tym wiele zachowanie Donalda Tuska, wzywającego do wspólnego przemarszu, bo to przecież święto upadku Związku Sowieckiego. No nabrać na to nikt się nie dał, na szczęście, choć  nie wiadomo kogo tam poniesie na czele tego czerwonego pochodu.

  

Dlatego pozwalam sobie zgłosić na koniec całej serii kilkuset notek pod hasłem „Co z tym zrobić?” propozycję zablokowania marszu rosyjskich kibiców w sposób prosty, bez użycia siły, bez kijów, bluzgów (wiemy, że Rosjanie za bluzgi od razu biją), kamieni i narodowych sztandarów. Na nic bojowcom zza Buga nie przydadzą się sztuki walki sambo i krav maga, ani sierpy, ani młoty, ani polecenia wydane w Moskwie, jak rozpętać rasistowską histerię w Polsce, a raczej o Polsce na całym świecie. Kto niby zabroni Szpriginowi pojechać do Auschwitz i przypomnieć światu, kto wyzwalał obóz, a kto go zbudował i gdzie on był, choć to już wynika z kontekstu? „Perełkę” z angielskimi piłkarzami na tle drutów kolczastych już mieliśmy w BBC. Ale do rzeczy.

 

 

Zablokowanie, a raczej zatrzymanie maszerujących Rosjan na Stadion Narodowy jest prostsze niż się komukolwiek wydaje. Wystarczy zgoda trzech ludzi, by uratować honor Ojczyzny. Nie ma tu nawet cienia wątpliwości, że Szprigin i jego czerwone oddziały staną jak wryci i się wycofają. Załóżmy, że już idą, śpiewają rosyjskie pieśni wojskowe, niosą te swoje czerwone płachty z sierpem i młotem, krzyczą (zasadnie niestety), że czują się jak u siebie w domu. I kiedy wchodzą wreszcie na Most Poniatowskiego, naprzeciw nich trzech ludzi, którzy nigdy się nie uśmiechają: Zbigniew Hołdys, Tomasz Wołek i Piotr Stasiński. Nic więcej nie trzeba. Szprigin nie dotknie Hołdysa, nie szturchnie Wołka, nie naubliża Stasińskiemu. No niechby ruszył Stasińskiego, to Czerska już swoje zrobi, ale to jest tylko taki plan awaryjny. Byleby Zbigniew Hołdys w ogóle się nie odzywał, bo rzuca chu......, a Szprigin od razu za to wali z użyciem krav maga i sambo, bo tak ich nauczono na szkolnych kursach samoobrony i na piknikach partyjnych partii Żyrinowskiego. Stoją więc Hołdys, Wołek, Stasiński i nic, po prostu stoją i patrzą zimno i ponuro z wyższością na wschodnią hordę. A nikt nie potrafi od nich patrzeć z wyższą wyższością na wschód od Warszawy i nikt nie potrafi od nich mieć bardziej zimnych i ponurych spojrzeń. Pięć tysięcy Rosjan nie pójdzie dalej. Zawrócą. Nie przejdą obok i nie ominą, tych ludzi nie da się ominąć, jeśli stoją na Twojej drodze. Masz tylko jedno wyjście: wycofać się i nic nie mówić, nie robić żadnych głupich gestów, bo może być jeszcze gorzej. Jest tylko jeden problem. Na czas przemarszu trzeba zamknąć profilaktycznie red. Wojciecha Maziarskiego, bo on wszystkich i wszystko zaprasza do Polski i ciągle chce jeszcze więcej. Więcej o polskim rasizmie, antysemityzmie, przemocy, gwałtach, jest po prostu nienasycony jak Hannibal Lecter. Jak ten warunek będzie spełniony, to Rosjanie nawet nie wejdą na stadion. Ich spojrzeń nikt nie wytrzyma.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (70)

Inne tematy w dziale Polityka