Zapora na granicy polsko-białoruskiej, składająca się z ogrodzenia o długości 187 km i wysokości 5,5 m oraz z urządzeń kontroli, ma kosztować 1,615 mld zł. Wobec tego cena zapory w przeliczeniu na 1 km ogrodzenia będzie wynosiła około 8,636 mln zł.
Czy to dużo?
W sierpniu bieżącego roku Grecja zakończyła prace nad barierą przy granicy z Turcją. Polegały one w części na modernizacji dotychczasowej zapory, a w części na zbudowaniu nowych odcinków ogrodzenia. Za 40 km zmodernizowanej bądź nowo zbudowanej zapory władze greckie zapłaciły 62,9 mln euro. Jeżeli tę wartość przeliczymy według aktualnego kursu euro (w zaokrągleniu 1 € = 4,7 zł) to otrzymamy cenę równą około 295,63 mln zł. Zaś po podzieleniu owej kwoty przez podaną długość bariery wyjdzie nam cena około 7,391 mln zł za km ogrodzenia.
Zatem cena za kilometr zapory na granicy polsko-białoruskiej ma być o mniej więcej 17% wyższa niż cena za kilometr bariery na granicy grecko-tureckiej. Nie wydaje się to uderzającą różnicą, jeżeli weźmie się pod uwagę wzrost cen materiałów budowlanych, w szczególności stali.
Jeszcze jedno porównanie.
Wyliczona w NBP cena czystego złota na dzień 18.11.2021 r. wynosiła 247,06 zł za g czyli 247 060 zł za kg. Z tego wynika, że koszt zapory na granicy polsko-białoruskiej będzie stanowił równowartość około 6,5 tony czystego złota.
Kilkanaście dekad temu przyszło Polakom płacić dwa razy więcej za inne umocnienia.
Po stłumieniu Powstania Listopadowego, w końcu maja 1832 roku, z rozkazu cara Mikołaja I rozpoczęto budowę warszawskiej cytadeli. Powstała twierdza była głównym ośrodkiem szerzenia przez Moskali terroru wobec polskiej ludności Warszawy i okolic. Tam stacjonował rosyjski garnizon, tam ruski zaborca przetrzymywał, przesłuchiwał, torturował i sądził nieprawomyślnych, stamtąd wywoził ich na Sybir, bądź wiódł za mury pod szubienicę. Kosztem budowy cytadeli, wynoszącym 11,064 mln rubli, obciążyli Rosjanie skarb Warszawy i skarb Królestwa Polskiego. Jeden ówczesny rubel był równy 1,2 g czystego złota. Zapłacili więc nasi dziadowie prawie 13,3 tony złota za katownię dla siebie i swoich potomków.
Lepiej chyba byśmy wybulili dzisiaj 6 czy 8 ton czystego złota – być może przepłacając ze względu na niegospodarność i korupcję – za postawienie owego „płotu” przy granicy z Białorusią, niż żeby za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat obcy wyszarpał nam znacznie więcej za zbudowanie jakiegoś nowoczesnego odpowiednika warszawskiej cytadeli, gdzie będzie mógł – mniej lub bardziej dosłownie – zaciskać powróz na szyi naszych dzieci bądź wnuków.
Nie powinno to oznaczać bezkarności dla złodziei i utracjuszy. Mamy powody, by nie darzyć szczególną sympatią naszych wschodnich sąsiadów, ale winniśmy w kwestii zapory (i nie tylko) działać w myśl ich mądrego powiedzenia: Dawierjaj no prawierjaj. I dlatego między innymi należy zapewnić lepszy dostęp mediom do polsko-białoruskiej granicy.
P.S.
Różniące się od mojego przeliczenie kosztu budowy warszawskiej cytadeli na złoto przedstawione w haśle Wikipedii jest nieprawidłowe, gdyż zastosowano do niego parytet złota dla rubla obowiązujący od 1897 roku.
Źródła:
1. https://polskatimes.pl/zapora-na-granicy-z-bialorusia-szef-mswia-przekazal-najnowsze-informacje/ar/c1-15886697
2. https://greekreporter.com/2021/08/22/greece-completes-40-km-fence-at-border-with-turkey/
3. http://muzeum-niepodleglosci.pl/wp-content/uploads/2012/10/2014.10.03.-Cytadela.-%C5%9Arodek.pdf
4. https://www.nbp.pl/home.aspx?c=/ascx/Zloto_cena.ascx
5. Пять рублей Николая I — Википедия (wikipedia.org)
