Bernard Bernard
351
BLOG

Zapomniane karty historii - przed Marcem ‘68 było Milenium

Bernard Bernard Kultura Obserwuj notkę 10

Zakończyły się obchody 40 rocznicy Marca ‘68. Z tej też okazji Warszawski Klub Gazety Polskiej w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa zorganizował spotkanie z Ireną Lasotą, Józefem Dajczgewandem i Antonim Zambrowskim. Przy okazji dyskusji na tematy marcowe Antoni Zambrowski przypomniał wcześniejsze o dwa lata obchody Milenium Chrześcijaństwa w Polsce w których brał udział.

Antoni Zambrowski zadał pytanie czy Marzec mógłby wyglądać tak jak wyglądał, gdyby nie było wcześniej obchodów milenijnych? W Sejmowej uchwale z okazji 40 rocznicy marca można znaleźć takie zdania: „Symbolami sprzeciwu wobec zniewolenia były zbrojny i cywilny opór w okresie powojennym, Poznański czerwiec '56, Marzec '68, Grudzień ‘70, Czerwiec '76 oraz strajki 1980 roku, które zapoczątkowały związkowy i niepodległościowy zryw „Solidarności"".
Nieco dalej znajdują się słowa uznania dla Kościoła Katolickiego, lecz w tej wyliczance buntów społecznych zabrakło roku ‘66. Rok ‘66 był zaś chyba największym i najbardziej masowym ruchem religijnym, ale też politycznym (ze względu na konfrontacyjną postawę władz PRL) od roku 1956 aż po rok 1980. W dodatku w przeciwieństwie np. do Marca ‘68, który zakończył się porażką niemal wszystkich biorących w marcowych wydarzeniach stron, był sukcesem i to zarówno Kościoła, jak też i społeczeństwa.

Przygotowania do obchodów Milenium

Przygotowania do obchodów Milenium Chrześcijaństwa w Polsce rozpoczęły się jeszcze w czasie aresztowania kardynała Wyszyńskiego, który opracował plan przygotowania do obchodów - była to tzw. dziewięcioletnia nowenna z tematami modlitw i rozważań na każdy rok. Działania te miały zarówno cele religijne w wymiarze osobistym, czy parafialnym - odnowę religijną i moralną Polaków, jak też w wymiarze szerszym, możne by rzec społecznym - wzmocnienie i odnowienie Kościoła Katolickiego po latach stalinizmu i „policzenie" się katolików w Polsce.

Przygotowania do obchodów Tysiąclecia

Kościelne plany wzbudziły oczywiście niepokój partii komunistycznej. Władze postanowiły przygotować świeckie obchody 1000lecia państwa polskiego, akcentując szczególnie elementy antyniemieckie w historii Polski. Włożono sporo wysiłku i środków w badania historyczne i archeologiczne średniowiecza, badano początki polskiej państwowości. Jednocześnie przygotowywano się do konfrontacji z Kościołem i neutralizacji kościelnych obchodów.

Naciski na Kościół

Po odwilży roku 56, gdy Gomułka i komunistyczna władza okrzepły i złapały oddech, partia zaczęła odchodzić od poczynionych wcześniej ustępstw i przestawiła się na konfrontację. Likwidowano nauczanie religii w szkołach, przeprowadzono akcję zdejmowania krzyży. Nie wydawano zgód na budowanie kościołów i kaplic czy przeprowadzania remontów. W związku z tym miały miejsce samowole budowlane, dochodziło do odprawiania nabożeństw w domach prywatnych i na świeżym powietrzu. Wszystkie te działania władz wywołały opór społeczeństwa i doszło do niepokojów, a nawet zamieszek. Wiele osób zostało ukaranych przez kolegia, a także sądy - zapadały wyroki bezwzględnego więzienia. Władze odmawiały też uregulowania spraw własności kościelnej na Ziemiach Północnych i Zachodnich. Nałożono wysokie podatki, próbowano kontrolować seminaria duchowne i nauczanie katechezy w salach przykościelnych, wcielano kleryków do wojska. Państwo prowadziło też działania dezintegracyjne wewnątrz kleru - animowano ruch księży „postępowych" - Caritas, czy też księży związanych z PAXem, próbowano rozbić i poróżnić episkopat. Jak dzisiaj wiadomo werbowano księży i zakonników na tajnych współpracowników służb specjalnych PRL.

Przebaczamy i prosimy o przebaczenie

W 1965 roku doszło do wydarzenia, które dało amunicję gomułkowskiej propagandzie. Biskupi polscy skierowali list do biskupów niemieckich ze słynnym zdaniem „przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Z dzisiejszej perspektywy list ten wydaje się pierwszym krokiem na drodze pojednania niemiecko-polskiego, a może również pierwszym krokiem torującym drogę Karolowi Wojtyle do Watykanu. Wówczas jednak granice Polski nie były jeszcze uznane, a wspomnienie wojny wciąż jeszcze świeże. Pewną rolę odgrywała też antyniemiecka propaganda PRLowska. Patrząc ze strony politycznej list ten był dość niefortunny i w krótkiej perspektywie przyniósł pewne szkody. Błąd polegał jednak nie tyle na treści listu, co na braku spodziewanej reakcji biskupów niemieckich. List polskich biskupów przyjęty został przez episkopat niemiecki dość chłodno i w odpowiedzi zabrakło np. jasnych deklaracji niemieckich biskupów co do granic Polski, a pewne stwierdzenia można było odczytywać wręcz jako nadzieję na zmianę status quo w przyszłości. Świadczyć to może o braku dostatecznego uzgodnienia działań polskich biskupów z biskupami niemieckimi. Nawet Karol Wojtyła, który miał swój udział w przygotowaniu tego listu, delikatnie się od niego dystansował.

Gomułka oczywiście chciał wykorzystać list i partyjna propaganda przypuściła atak na Kościół Katolicki i prymasa Wyszyńskiego. Jednak partia „przedobrzyła", a szczególnie gdy Gomułka zarzucił antyradzieckość prymasowi Wyszyńskiemu. Antyradzieckość nigdy w Polsce nie mogła być skutecznym orężem propagandowym, no chyba że wśród członków KC.

Działania antymilenijne

Władze przygotowały huczne obchody 1000lecia państwa polskiego. Często odbywało się to w tym samym czasie i podczas mszy wierni musieli wysłuchiwać armatnich salw. Organizowano bezpłatne koncerty (np. występ Czerwonych Gitar), mecze (Chorzów), spotkania z aktorami („Czterej Pancerni"), oraz wiele innych tego typu imprez które za zadanie miały odciągnąć ludzi od uroczystości kościelnych.

Wśród innych szykan można wymienić przygotowywanie dla uczniów i studentów dodatkowych obowiązkowych zajęć. Zmniejszano składy pociągów jadących do miast w których odbywały się uroczystości, zakazywano wykorzystywania zakładowych autobusów do transportowania pielgrzymów, plakatowano miasta antykościelnymi hasłami, organizowano kontrmanifestacje z antykościelnymi okrzykami, blokowano ciężarówkami place spotkań, wzywano księży na rozmowy ostrzegawcze.

Szczególnych echem odbiła się „wojna" o kopię obrazu jasnogórskiego. Peregrynujący po kraju obraz zatrzymywano, zmieniano trasy przejazdu, zmieniano miejsca przeznaczenia. W końcu doszło też do użycia przemocy - miały miejsca zamieszki z użyciem ZOMO i tzw. aktywu - metody te wykorzystano dwa lata później podczas marcowego pałowania. Zamieszki i starcia z ZOMO miały miejsce m. in. w Krakowie, Gdańsku, Warszawie. Szczególnie nerwowa sytuacja panowała w Sosnowcu - stolicy „Czerwonego Zagłębia" w którym zmobilizowano wielu partyjnych aktywistów do antykościelnych manifestacji, a ciężarówkami próbowano zablokować przebieg milenijnych uroczystości. W przypadku Warszawy zajścia miały miejsce m. in. na Krakowskim Przedmieściu w okolicach Uniwersytetu mniej więcej w tym samym miejscu w którym będzie miało miejsce wielkie pałowanie dwa lata później. Tam właśnie demonstranci wznosili okrzyki „przebaczamy", a jak relacjonował Antoni Zambrowski również „katolicy łączcie się" i „łączcie się Polacy".

Skutki

Chociaż w niektórych miejscach władzom udało się obniżyć frekwencję to całość obchodów Milenium Chrześcijaństwa w Polsce okazało się wielkim sukcesem. Kościelne uroczystości miały miejsce w całej Polsce, uczestniczyły w nich setki tysięcy ludzi. Katolicy „policzyli się" i wyszli ze świadomością swej siły. Kościół wzmocnił swój autorytet i wyszedł obronną ręką z narzuconej przez państwo konfrontacji.

Ważniejsze miejsca kościelnych uroczystości

Gniezno, Poznań, Jasna Góra, Kraków, Piekary Śląskie, Gdańsk, Bydgoszcz, Lublin, Olsztyn, Frombork, Warszawa, Kruszwica, Sandomierz, Kielce, Wiślica, Tarnów, Stary Sącz, Łomża, Opole, Kamień Śląski, Przemyśl, Ostrów Wielkopolski, Skalmierzyce, Tarnobrzeg, Toruń, Chełmża, Siedlce, Drohiczyn, Włocławek, Wrocław, Trzebnica, Lubaczów, Inowrocław, Szczecin, Gorzów Wielkopolski, Płock, Białystok.

Źródła
Millenium czy Tysiąclecie (red Bartłomiej Noszczak)
Komuniści i Kościół w Polsce (1945 - 1989) Antoni Dudek, Ryszard Gryz
Biuletyn IPN 5/2006
Bernard
O mnie Bernard

Niezośna lekkość wolności słowa rezerwowa: http://www.wolnoscslowa.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura