bezmetki bezmetki
114
BLOG

Daremne nadzieje Kremla na cud…

bezmetki bezmetki Polityka Obserwuj notkę 2

Poniżej ,jako uzupełnienie do mojej wczorajszej notki  “Putinowska “pokazucha” dętych orkiestr...”,  komentarz z rosyjskiej strony, zaczerpnięty z  publicist.ru 
(bezmetki)

                                            *   *   *


Rosja znajduje się dziś w dwóch katastroficznych cyklach jednocześnie - globalnym, który w taki czy inny sposób dotyka wszystkie kraje; wobec którego ukrycie się,  jest prawie niemożliwe. - I wewnętrznym, związanym z bankructwem modelu rozwoju i pełnym przejściem przez kolejny łańcuch kryzysów - strukturalnych, systemowych i wreszcie z wejściem całego kraju w ostatnią, katastrofalną, fazę cyklu.

    Odpowiednio wszystkie sfery rządzenia, w tym najwyższy organ zarządzający, podlegają w pełni prawom scenariusza katastroficznego. Najważniejszy jest tu całkowity brak jakichkolwiek pozytywnych (w sensie zrównoważonego rozwoju) rozwiązań. Każde rozwiązanie jest złe i prowadzi tylko do pogorszenia sytuacji.

    Putin na wystawie Armia 2022, stojąc pięćdziesiąt czy sto metrów od publiczności, po raz kolejny zwrócił się do swojego ulubionego tematu - niezrównanego uzbrojenia. I nie ma nawet znaczenia, że większość tego uzbrojenia istnieje w jego głowie, a reszta  w formie prototypów lub produkcji na małą skalę. Każdy zbankrutowany dyktator zawsze roi o tym samym - o cudzie, który nagle wszystko zmieni i pomoże mu pokonać hordy wrogów otaczających go ze wszystkich stron. Owe hordy są też typowym znakiem końca dyktatury, bo zawsze kończy się ona stworzeniem wrogiego środowiska, w którym znajduje swój koniec.

    Oczywiście ani dyktator, ani jego świta nie są w stanie (po prostu się boją) powiedzieć głośno rzeczy oczywistej, że nie ma wyjścia. Ale psychika jest tak skonstruowana, że do samego końca będzie szukać wyjścia z beznadziejnej sytuacji, a jeśli obiektywnie nie ma wyjścia, to stworzy wirtualną przestrzeń, w której ono jest. W nieco przerysowanej formie kino radzieckie odzwierciedlało ogólny nastrój najwyższego kierownictwa Rzeszy w jej ostatnich dniach. Kiedy eksplozja zachwytu powitała śmierć F.D.Roosevelta, która szybko, już następnego dnia  ustąpiła kolejnemu uderzeniu depresji . Albo jak Fuhrer do ostatniej chwili czekał na przebicie się armii generała Wencka, wierząc, że wraz z nią przyjdzie zbawienie. Nie wiem jak było w rzeczywistości, ale czysto psychologicznie przedstawiony obraz jest bardzo zbliżony do prawdy.

    Nie wiemy, na jakim etapie upadku jest teraz reżim Putina, a dowiemy się tego dopiero wtedy, gdy to się stanie. Ale ogólny obraz jest już dość bliski ostatnim dniom III Rzeszy, choć nie wiadomo, jak długo potrwają "ostatnie dni" Kremla. Ale psychologiczny obraz stanu, w którym przebywa rosyjskie kierownictwo, jest zupełnie taki sam - ta sama ucieczka od rzeczywistości, kategoryczna odmowa oceny sytuacji w jej obiektywnej całości, nadzieja na cudowną broń i po prostu na cud.

     
 I oczywiście całkowite odrzucenie nawet pozornego człowieczeństwa. Trudno powiedzieć, ile ofiar po obu stronach można naliczyć w ciągu tych sześciu miesięcy, ale faktem jest, że to najkrwawszy konflikt na terenie byłego Związku Radzieckiego. Nie wspominam o Związku Radzieckim bez powodu, gdyż strukturalnie obecna operacja specjalna to odkładana od trzydziestu lat wojna domowa między dwiema częściami byłego Związku Radzieckiego, wojna jak najbardziej egzystencjalna - wojna w obrębie jednej grupy etnicznej, podzielonej jedną cechą: wyborem modelu i drogi rozwoju. Im mniej linii podziału, tym bardziej gwałtowny konflikt. Najbardziej krwawy konflikt występuje wtedy, gdy istnieje tylko jedna cecha dzieląca. Co jest w zasadzie tym, co mamy teraz.

    Konflikt ten ma jedną cechę definiującą: jest bezkompromisowy, a jego zamiarem jest całkowite zniszczenie jednego z dwóch skonfliktowanych podmiotów, włączenie go do zwycięzcy . Alternatywą dla wcielenia jest ludobójstwo. Przez co rozumie się nie tyle eksterminację, co wygnanie. Przykładem jest wojna domowa w Rosji, wojna w Kosowie i oba konflikty na terytorium Gruzji. Wersja asymilacyjna wystąpiła w dużej mierze w USA po ich wojnie domowej.

    Problem w tym, że zarówno ukraiński projekt rozwoju, jak i rosyjski, , istnieją tylko w przestrzeni wirtualnej, a raczej nawet w przestrzeni symbolicznej. W realnym świecie ani Ukraina, ani Rosja nie mają własnego projektu rozwojowego, dlatego nie będą mogły wykorzystać zwycięstwa do jego promocji.

    Niestety, tak się to na razie przedstawia...

    Ale mówimy o psychiatrii społecznej w rosyjskim kierownictwie. Muszą zrozumieć, że idąc na całość 24 lutego, odcięli sobie wszelkie możliwości odwrotu. Scenariusz konfliktu, który od razu poszedł nie tak, nie pozostawia Kremlowi wyboru, jak tylko kontynuować operację specjalną, gdyż jej zatrzymanie oznaczałoby klęskę. Ale nie ma też szans na zwycięstwo, jeśli przez zwycięstwo rozumie się militarne pokonanie przeciwnika do tego stopnia, że nie jest on w stanie stawić zorganizowanego oporu.

 Stąd coraz częstsze wycofywanie się w wirtualną rzeczywistość gdzie istnieje cudowna broń, która pozwala samym swoim wyglądem, a tym bardziej jednorazowym użyciem (i tak nie ma zdolności do masowej produkcji) przewrócić planszę. Kreml, wykonawszy swój ruch 24 lutego, znalazł się w sytuacji, w której nie ma już żadnego zwycięskiego posunięcia. Może jedynie odwlekać i przeciągać swoją porażkę. Nadzieja na cud to jedyne, co pozostało Kremlowi, by odmienić partię, która sama z siebie jest beznadziejna. A każde wystąpienie Putina mimowolnie wywołuje skojarzenia z ostatnimi dniami III Rzeszy.

-------------------------------

https://publizist.ru/blogs/113683/43648/-
“Надежда Кремля на чудо”
Эль Мюрид.

18.08.’22

wybór, tłumaczenie i opracowanie:bezmetki
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych
materiałów: zezwalam -bez zmian w treści i formie -
 wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych,
 ze wskazaniem adresu tekstu źródłowego
 i pseudonimu autora tłumaczenia

 

bezmetki
O mnie bezmetki

"Dożywotnio" usunięty z Neon24.pl za tłumaczenia i "widzimisie", wyrażające opinie niezgodne z zadaną tam pro-kremlowską poprawnością. Przyjrzałem się również z odrazą, na "ich blogach" ,  praktykom pdgrzewaczy "patriotyzmu"; równie sprzedajnym, jak Neon24, -   tylko z przeciwnym wektorem i "dla ubogich". "Lewoskrętny".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka