Barbara Helena Bączkowska Barbara Helena Bączkowska
120
BLOG

Festiwal Pieniactwa: Drwią z Systemu, Który Ich Nagradza za Nicnierobienie

Barbara Helena Bączkowska Barbara Helena Bączkowska Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

W polskim systemie wymiaru sprawiedliwości ugruntowało się zjawisko, które coraz częściej wywołuje u obywateli złość, u prawników frustrację, a u samych sędziów... śmiech. „Nie pracuję od czterech lat i jeszcze mi za to płacą” – to nie cytat z kabaretu, lecz rzeczywista postawa części środowiska sędziowskiego i prokuratorskiego, które trafiając pod zarzuty dyscyplinarne, zostają zawieszone w czynnościach, ale nadal otrzymują sowite wynagrodzenia. I to przez lata – niekiedy nawet przez dwie dekady.

Zawieszeni, ale nie zmartwieni

Średnia wypłata netto dla zawieszonego od 3 do 20 lat sędziego lub prokuratora sięga od 10 000 do 20 000 zł miesięcznie. Tymczasem nie wykonują oni żadnych obowiązków, nie orzekają, nie prowadzą spraw, nie rozpatrują wniosków. Ich obowiązkiem staje się... obrona własnego immunitetu i przeciąganie postępowań w nieskończoność. Zażalenia, skargi, odwołania, próby unikania korespondencji – wszystko to prowadzi do jednego celu: przetrwać zawieszenie jak najdłużej i z maksymalnym zyskiem.

fragmenty informacji publicznej poniżej: 

image    


image

To prowadzi do sytuacji absurdalnych: jeden sędzia na zawieszeniu opowiada drugiemu, że w czasie czteroletniego „odpoczynku” kupił nowy samochód i wyremontował dom. „Uczciwa praca się nie opłaca” – mówią między sobą, śmiejąc się z kolegów, którzy nadal „tyrają w sądzie, żeby zarobić to samo, co oni – bez wysiłku”.

Pijani, zawieszeni… nagradzani

Wśród zawieszonych znajdują się również osoby przyłapane na gorącym uczynku pod wpływem alkoholu – prowadzące pojazdy, agresywne wobec funkcjonariuszy czy rażąco łamiące etykę urzędnika państwowego. Mimo to, system nie tylko nie odcina ich od wypłat, ale nadal przekazuje im co miesiąc od 10 do 20 tysięcy złotych netto – bez jakiegokolwiek świadczenia pracy. To sytuacja niewyobrażalna w żadnym innym zawodzie.

Takie przypadki pokazują skrajny poziom demoralizacji: nawet osoba, która złamała prawo w sposób ewidentny, może przez lata unikać odpowiedzialności i utrzymywać się z pieniędzy podatników, nie ponosząc realnych konsekwencji.

System wynagradzania w ruinie

To nie tylko kpina z kolegów po fachu – to jawna destrukcja systemu wynagradzania i odpowiedzialności zawodowej. W każdej innej branży zawieszenie wiąże się z zawieszeniem pensji. W sądownictwie – nie tylko nie wiąże się z karą, ale wręcz może być korzystne ekonomicznie. Powstaje w ten sposób patologia: osoby, które są oskarżone o poważne naruszenia prawa lub etyki, stają się uprzywilejowane.

Co więcej – mają czas i zasoby, by bojkotować reformy, w tym działania Izby Dyscyplinarnej czy niezależnych organów kontrolnych. Blokują procedury, podważają legalność struktur i wzmacniają narrację o "obronie niezawisłości" – często w celach wyłącznie ochrony własnych interesów.

Uczciwi sędziowie stają się frajerami

W tym groteskowym systemie uczciwi, pracujący codziennie sędziowie stają się mimowolnymi ofiarami – wykonują obowiązki tych, którzy zostali zawieszeni, a ich wynagrodzenia często nie przekraczają tych wypłacanych osobom… które nic nie robią. To wywołuje nie tylko zawodowe wypalenie, ale i głęboki kryzys zaufania do instytucji państwowej.

Obywatele z kolei mają coraz mniejsze poczucie sprawiedliwości. Gdy widzą, że osoby pełniące najwyższe funkcje publiczne mogą unikać odpowiedzialności, pobierać pensje za nic, a do tego drwić z systemu – tracą wiarę, że warto być uczciwym.

Potrzeba natychmiastowej reformy – projekt mojego autorstwa - Barbary Heleny Bączkowskiej 

W obliczu tej patologii, coraz głośniej mówi się o konieczności głębokiej reformy systemu odpowiedzialności zawodowej. Projekt przygotowałam po konsultacji z innymi poszkodowanymi zakłada kilka kluczowych zmian:

  1. Ograniczenie okresu zawieszenia do maksymalnie 12 miesięcy, po którym musi zapaść rozstrzygnięcie.
  2. Zawieszenie wypłaty wynagrodzenia po 6 miesiącach, z wyjątkiem sytuacji uzasadnionych wyrokiem sądu.
  3. Obowiązek odbioru korespondencji elektronicznie, ze skutkiem prawnym po 48 godzinach.
  4. Wprowadzenie sankcji za nadużywanie środków odwoławczych i celowe przewlekanie postępowań.
  5. Powstanie obywatelsko-kontroli organu dyscyplinarnego, niezależnego od korporacji zawodowych.

Czas zakończyć festiwal fikcji

Jeśli państwo prawa ma przetrwać – musi działać równo wobec wszystkich. Niezależność sądów nie może być wykorzystywana jako immunitet od odpowiedzialności. System zawieszenia nie może być nagrodą – musi być środkiem tymczasowym i sprawiedliwym.

To nie czas na kosmetyczne zmiany. To czas, by skończyć z „festiwalem pieniactwa” i fikcyjnym zatrudnieniem. Bo jeśli zawieszony sędzia śmieje się w twarz systemowi – to znaczy, że to system wymaga leczenia.

Kilka słów o mnie

Nazywam się Barbara Helena Bączkowska. Jestem społeczniczką z Torunia.

 Od ponad 20 lat jestem represjonowana z użyciem sądów i prokuratury.

Pięciokrotnie postawiono mi zarzuty – wszystkie z inicjatywy mundurowych.

 › Trzy sprawy umorzono.

 › W dwóch uniewinniono mnie prawomocnie.

Nie milczę. Doprowadziłam do skazania psychiatry, który sfałszował moją kartotekę medyczną na potrzeby sądowe.

Dwukrotnie oskarżyłam prokuratora o pomówienie.

 Sądy wydały dwa wyroki skazujące w I instancji.

 Ale potem… Sądy II instancji uchyliły je, powołując się na rzekomą wadliwość uchylenia immunitetu – przez Izbę Dyscyplinarną, którą TSUE podważył co wykorzystują polscy sędziowie. Doszli neo sędziowie i zabawa w dobrych i złych sędziów trwa. Napisałam (DOSTĘPNY W INTERNECIE) - Projekt Naprawy Polskiego Wymiaru Sprawiedliwości

 autorstwa B.H.B. Bączkowskiej jako represjonowana od ponad 20 lat z użyciem sądów i prokuratury.

KTO PODEJMIE RĘKAWICĘ?

1. Koniec płatnych zawieszeń bez pracy – nawet do 19 lat czekania na pseudodyscyplinarki, a pensja dalej płynie!

2. Likwidacja sądów dyscyplinarnych – sprawy do sądów pracy z ŁAWĄ PRZYSIĘGŁYCH: 12 ławników dla sędziów i prokuratorów!   więcej https://www.salon24.pl/u/bhb/1440466,nowosc-projekt-naprawy-polskiego-wymiaru-sprawiedliwosci

image

Ukończyłam UMK w Toruniu i uzyskałam tytuł mgr matematyki w 1991r, Studia Podyplomowe na UMK w Toruniu, w zakresie Informatyki dla Nauczycieli oraz Podyplomowe Studium Zarządzania Zarządzania Zasobami Ludzkimi. Obecnie jako społeczniczka pełnię funkcję pełnomocnika regionalnego Stowarzyszenia Niepokonani 2012 (województwo kujawsko-pomorskie).                                                                                                                                                                                  Uwaga. Wszelkie prawa zastrzeżone do treści notek na blogu. Prawa autorskie do danej treści i zdjęć są ZASTRZEŻONE przez autora treści. Możliwe jest udostępnianie treści poprzez wskazanie dokumentu źródłowego ZA POMOCĄ LINKU. Kopiowanie i powielanie treści jedynie za zgodą autora.  Kontakt: Facebook,  poczta salon24 lub www.niepokonani2012.pl,  pełnomocnik regionalny Stowarzyszenia Niepokonani 2012 woj. kujawsko-pomorskie tel.733-030-433. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo