biculewicz biculewicz
280
BLOG

NIEWINIĄTKO INKWIZYCYJNE Z NAZARETU RODEM

biculewicz biculewicz Społeczeństwo Obserwuj notkę 22

        Niewiniątko inkwizycyjne z Nazaretu rodem. Jeszcze z Nazaretu rodem. Jeszcze nie z piekła rodem. Urodziłem się w kraju katolików. A to oznaczało, że będę omotany przez idola katolików, czyli Jezusa. Byłem bardzo średnio omotany. Zawsze pilnowałem tego, żeby być ustawionym bokiem do Jezusa. Nie twarzą i nie placami, lecz bokiem.

         Do Jezusa katolików. Jezusa, któremu fałszywcy kadzili… słodzili – nie małymi łyżeczkami bynajmniej, lecz wręcz szuflami. Raziło mnie to i wręcz przerażało. Nie czułem twórczego klimatu z takiej fanatycznej bezmyślności. Ustawiałem się więc bokiem – dbając starannie i czujnie o to, aby się nie dać zgwałcić liturgicznie tłuszczy i jej prowodyrom od czarnej roboty. Jezus wielki. Tak. Ale i Jezus mały. Chwilami wręcz nikczemny. Apetyt na Jezusa. Splot jezusowy. Jego wielkość – przeplatająca się z jego małością. Oto tajemnica osobowości Jezusa. Widziana niezależnie – z mojego profesjonalnego punktu widzenia.

         Dzień, w którym tajemnica jego osobowości wyczerpie się będzie dniem rozpadu katolicyzmu. Erozja tej tajemnicy jest wręcz nieuchronna. Płonące świątynie we Francji wskazują, że koniec katolicyzmu nie jest nazbyt odległy.


24.07.2020


biculewicz
O mnie biculewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo