Podaję poniżej uwagi jakie przesłałem na Apel do Prezydenta RP umieszczony w 41 Nr wSIECI -
"Szanowna Redakcjo i Szanowny Pan Profesor Aleksander Nalaskowski!
W numerze 40 z 5/11-10-2915 „wSIECI” pan redaktor (?) Aleksander Nalaskowski pisze w apelu do Prezydenta „Panie Prezydencie, do dzieła!”, o braku działań rządowych w sprawie imigracji (a właściwie – repatriacji) ze Wschodu i o permanentnym braku informacji na temat takiej możliwości ze strony osób prywatnych (wg ich deklaracji). I tak: Właścicielka domu bliźniaka oferuje udostępnienie połowy domu + kawałek ziemi uprawnej; znajomy pana AN deklaruje chęć przyjęcia kilku rodzin polskich z Ukrainy – dać miejsce do mieszkania i pracę; inny chętnie zatrudni Polaków z Ukrainy i pomoże im ściągnąć rodziny; jeszcze inny, mający sporą hodowlę koni i własny ośrodek wypoczynkowy oraz pensjonat chętnie zatrudni repatriantów do obsługi interesu, a ich dzieciom zapewni szkołę i dobre warunki rozwoju; i wreszcie prowadzący prywatną szkołę (podstawówka i gimnazjum) przyjmie nieodpłatnie (z obiadami włącznie) 10 uczniów z rodzin repatrianckich Wszyscy, potencjalni dobroczyńcy, spotykali się w swoich propozycjach z obojętnością począwszy od wójta, kurii, Caritasu, COdSC.
Autor (AN) w apelu do Prezydenta o pomoc, dodaje, że „Potrzebni są emisariusze. Młodzi, dzielni ludzie, którzy pojadą na Ukrainę i przedstawią konkretne oferty socjalne.”
Wszystko to – pięknie i ładnie – tylko, że wszyscy kompetentni są bezradni lub obojętni, a pan Autor (poza dobrym sercem) też jest bezsilny i apeluje (nie prosi a żąda): „panie prezydencie, już się pan nagwiazdorzył(podr. BM) w Ameryce. To teraz do dzieła! Bo jak nie prezydent RP, to kto?”
Dobre pytanie: TO, KTO? A więc właśnie – to, kto? – Czy tylko Prezydent RP?
Mnie się wydaje, że nie tylko Prezydent RP. Są ludzie – dobrej woli i dobrego serca, – którzy działają z poświęceniem od lat i szkolą w Liceum im. Św. Stanisława Kostki (w ramach Fundacji dla Polonii w akcji „Witajcie w Domu”) około 100 młodych osób ze Wschodu (potomków Sybiraków i tych, „od których Ojczyzna odeszła”). Nie tylko szkolą, ale dają bezpłatny internat i pełne wyżywienie. Po zdaniu matury starają się młodym absolwentom znaleźć możliwości dalszego kształcenia i pracy (prywatny mecenat).
Otóż (ulubione słowo – zgadnij czyje, Kotku?) to liceum egzystuje dosłownie na włosku, a tylko dotacje licznych osób prywatnych (często tzw. „Mohery” po 10, 20 zł), utrzymują je dosłownie z dnia na dzień. Perypetie tej akcji najlepiej opisują listy organizatorów akcji, co widoczne jest też na stronie:
www.fundacjadlapolonii.pl oraz www.liceumpolonijne.edu.pl
W przypisie przytoczę list wykorzystany w notce na Salonie24 w dn. 6.03.2014
http://bilbo.poznan.salon24.pl/572238,dramatyczny-apel-polacy-z-ukrainy (A)
oraz aktualny 18.08.2015:
http://witajciewdomu.salon24.pl/663982,mlodzi-polacy-z-kresow-wciaz-beda-przyjezdzac-do-warszawy (B)
A pełna lista uczniów biorących udział w programie Mecenatu znajduje się na stronie:
www.MecenatSzkolny.pl
Tak, więc Szanowny Panie Autorze Apelu, jest gdzie się udać ze szlachetną propozycją pomocy Rodakom ze Wschodu – a oni tego wypatrują.
Dlaczego ta szlachetna akcja nie jest w całości finansowana przez Państwo, bo przecież w efekcie otrzyma ono bardzo dobrze wyszkolonych absolwentów (średnia ocen 4,50 i kilka: 5,93; 5,56; 5,12) z dobrym językiem polskim (pozbawionym przerywników na litery od Ch, D, K, i P). Jest w tym jednak mankament, bo organizatorzy są zbliżeni do Kościoła Katolickiego i wychowują młodzież w duchu chrześcijańskim? Tym można wyjaśnić, dlaczego pomoc Państwa – iluzoryczna w kwocie 250.000 Zł/rok (65% kosztów), zmniejszona została do 70.000 zł/rok (10%) przez ówczesnego ministra MSZ R. Sikorskiego.
Co więcej, Panie Profesorze, Pańska obawa, iż pan Prezydent RP Andrzej Duda może nie wywiązać się należycie ze swoich zobowiązań z zakresu Polonii ze Wschodu jest – tak mi się wydaje – niezbyt uzasadniona i nie wymaga poszturchnięcia, bo I Dama Pani Agata Duda była na Inauguracji Nowego Roku Szkolnego w Liceum im. Św. Stanisława Kostki, a ponadto przeprowadziła tam regularną lekcję języka niemieckiego (jest germanistką). Jej zainteresowanie tą Młodzieżą i Akcją wyraziło się ponownym Jej udziałem na Jubileuszu Patrona Liceum. Jak wiemy Prezydent ma ręce związane zarówno przepisami Konstytucji, jak i ogołoceniem Jego Kancelarii z finansów tegorocznych przez poprzednika. W tej chwili cała pomoc leży w gestii MSZ. Miejmy jednak nadzieję, że dzięki odradzającej się świadomości Obywateli, Nowy Rząd sobie z tym poradzi.
Z głębokim poważaniem i z prośbą o powiadomienie Osób, które chciałyby pomóc, a nie potrafią…
Przypisy
(A):
Dotarł do mnie dramatyczny apel o pomoc ze strony zagrożonej likwidacją szlachetnej działalności społecznej na rzecz Polaków ze Wschodu. Od wielu lat działa w Polsce Fundacja Dla Polonii, która w Warszawie zorganizowała i utrzymuje Liceum Św. Stanisława Kostki dla niezamożnej młodzieży ze Wschodu. Kształci się tam około 100 ubogich potomków Zesłańców Syberyjskich i dzieci Polaków z Ziem nam zabranych. Fundacja od początku boryka się z trudnościami finansowymi na opłacenie działalności dydaktycznej, wyżywienia i kosztów utrzymania młodzieży (w znakomitej większości korzystającej bezpłatnie). Przez lata opiekę nad tą działalnością pełnił Senat (pamiętamy: w kwocie Z. Romaszewski!) od 2 lat tę formę opieki nad Polakami ze Wschodu przejął Rząd i z jego ramienia Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Opiekę! Jak na razie działa ono w sposób całkowicie przeciwny. Przykład: w warszawskim Liceum Św. St. Kostki, które uczy i opiekuje się ok. 100 młodymi Polakami ze Wschodu (obecnie 51 z Ukrainy i 46 z Rosji i krajów sąsiednich). Są to potomkowie polskich zesłańców lub dzieci Polaków zamieszkałych na terenach nam odebranych. Młodzież jest niezamożna, więc koszty nauki i utrzymania ponosi Fundacja. Wcześniej (przed 2 laty), gdy Fundacji pomagał Senat - plus ofiarność społeczna, pozwalało to utrzymać Liceum równowagę finansową. Na początek Ministerstwo Spraw Zagranicznych ograniczyło dotację dla Fundacji (pewnie nie podobał się katolicki wydźwięk i pomoc Kościoła). W roku 2013 MSZ przyznało Fundacji ograniczoną dotację 250 tysięcy zł. co pokrywało 65% potrzeb. Na rok 2014 MSZ przyznało 70 tysięcy zł (sic!) co wystarczy na pokrycie najwyżej 10% (sic !) spodziewanych kosztów. Tak pomaga Państwo Polskie, Rząd Polski, Ministerstwo, które ma w statucie opiekę nad Polakami zagranicą i min. Radosław Sikorski - człowiek zdekomunizowany do szpiku kości! Czy nie pomyliły mu się kierunki ogłaszanych działań? Czy ta wataha do wyrzynania to także Polacy na Wschodzie? Być może! A może jednak mylę się? Jak na razie przeczą temu powyższe fakty. Wszystko zmierza ku temu, aby pozbawić polskości wielu młodych inteligentnych Polek i Polaków, którzy po zdobyciu wykształcenia w większości pozostali by w Polsce i pracowali dla Polski, a ci, którzy wrócą do rodzin na Wschodzie, działali by również w naszym interesie.
(B):
Dzięki niezwykłemu poruszeniu i zaangażowaniu społecznemu Polaków we wsparcie szkoły polonijnej, uczniowie pochodzący z Kresów i ze Wschodu normalnie rozpoczną nowy rok szkolny. W dwa tygodnie udało się zebrać potrzebną kwotę 91 548 złotych!
Sukcesem zakończyła się akcja #TakaSytuacja mająca na celu zgromadzenie pieniędzy na opłacenie zaległych faktur za wyżywienie młodych Polaków ze Wschodu uczących się Liceum Polonijnym w Warszawie. Na apel dyrekcji odpowiedziało ponad ośmiuset Darczyńców wspierając symboliczną kwotą 36,75 zł zapewniającą jednemu uczniowi pięć posiłków lub jej wielokrotnością. Rekordzista przekazał darowiznę na kwotę 10 tysięcy złotych. - Gdyby nie wsparcie które otrzymaliśmy w ciągu ostatnich tygodni, we wrześniu nasza szkoła nie byłaby w stanie zapewnić komfortowych warunków naszym wychowankom. Jeszcze raz dziękuję za każdą złotówkę wpłaconą na rzecz akcji takasytuacja.info - powiedziała Ewa Petrykiewicz, dyrektor szkoły. Wysokie koszty funkcjonowania szkoły to skutek niewystarczającego wsparcia ze strony państwa i samorządu, mimo wielu zabiegów. Szkoła musi wynajmować budynek i bursę dla uczniów, a zapewnienie wyżywienia zlecać firmie cateringowej. Dlatego bez gigantycznego zaangażowania, jakim wykazują się zwykli Polacy wspierający liceum finansowo – szkoły już dawno by nie było.
Liceum Polonijne plasuje się na 44. miejscu w Warszawie w rankingu „Perspektyw”. W szkole obecnie uczy się ponad 100 uczniów wywodzących się z 8 krajów m.in. Ukrainy, Białorusi, Armenii, Gruzji, czy Kazachstanu. Zdają maturę w języku polskim, chociaż czasami przyjeżdżając nie potrafią dobrze rozmawiać po polsku, to jednak czują się Polakami i swoja przyszłość wiążą z Naszą Ojczyzną. Szkoła nie pobiera czesnego za naukę i bursę, gdyż uczniowie pochodzą głównie z niezamożnych Polskich rodzin ze Wschodu. Ich rodziców nie stać na ponoszenie opłat czesnego, szczególnie tych rodzin z terenów ogarniętych wojną.
spokojny i wyrozumiały (lecz z ograniczeniami:dla głupoty i złych intencji
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo