Sześć śledztw, jedno dziecko. Prokuratura bada wpisy o Kasi

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 81
Kilkaset zgłoszeń, sześć postępowań i jedna siedmiolatka, która w oczach niektórych "zrobiła za dużo”. Internetowa fala nienawiści wobec córki Karola Nawrockiego nie przechodzi bez echa – prokuratura bada sprawę na szeroką skalę.

Tańczyła, przesyłała serduszka. Ktoś uznał, że zasługuje na hejt

Podczas wieczoru wyborczego prezydenta elekta Karola Nawrockiego uwagę widzów zwróciła jego siedmioletnia córka Kasia. Dziewczynka w żywiołowy sposób reagowała na to, co działo się wokół niej – tańczyła, przesyłała zgromadzonym buziaki i serduszka. Jej obecność na scenie miała dla wielu wymiar symboliczny: rodzinność, entuzjazm, naturalność.


Nie wszystkim jednak się to spodobało. W mediach społecznościowych i na forach zaczęły pojawiać się obraźliwe komentarze wymierzone w dziecko. Skala agresji zaskoczyła wielu, a reakcje instytucji państwowych były szybkie.

Prokuratura: sześć platform, sześć dochodzeń

W piątek poseł PiS Krzysztof Szczucki opublikował w mediach społecznościowych pismo z mokotowskiej prokuratury. Wynikało z niego, że śledczy wszczęli dochodzenie po jego zawiadomieniu w sprawie znieważania córki prezydenta elekta.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Piotra Antoni Skiba, postępowań jest jednak znacznie więcej.

– Skala jest ogromna. Od samego RPD wpłynęło prawie 200 zgłoszeń. Zostały one połączone w zależności do tego gdzie były publikowane. Osobne postępowania dotyczą wpisów na Facebooku, Tik Toku, X, LinkedIn, Instagramie i forum Onetu. – powiedział Skiba w rozmowie z PAP.

Do prokuratury wpłynęło w sumie kilkaset zawiadomień – od osób prywatnych, od matki dziecka, a także od Rzecznika Praw Dziecka. Postępowania prowadzone są w sprawie publicznego znieważenia (art. 216 kodeksu karnego). Wpisy są również analizowane pod kątem gróźb karalnych (art. 190 kk) oraz nawoływania do popełnienia przestępstwa (art. 260 kk).

– Część nie wypełnia tych czynów, pozostałe są na bieżąco analizowane. Cały czas napływają zgłoszenia. – dodał prok. Skiba. 

Gdzie kończy się komentarz, a zaczyna przestępstwo?

Zgodnie z przepisami kodeksu karnego:

  • Art. 216 § 2 kk mówi o znieważeniu za pomocą środków masowego komunikowania – grozi za to grzywna, ograniczenie wolności albo do roku więzienia.
  •  Art. 190 kk dotyczy gróźb karalnych – zagrożonych karą do dwóch lat więzienia.
  •  Art. 260 kk odnosi się do nawoływania do przestępstwa.

W praktyce wiele spraw dotyczących obraźliwych wpisów w Internecie kończy się na etapie wstępnej analizy – śledczy muszą ocenić, czy rzeczywiście doszło do przestępstwa, czy może chodzi jedynie o komentarz na granicy dobrego smaku.

W tej sprawie wyjątkowa jest zarówno skala zgłoszeń, jak i okoliczności: dotyczy dziecka osoby publicznej, które nie zabierało głosu, nie uczestniczyło w debacie i nie miało wpływu na to, jak zostało pokazane w mediach.

Dziecko jako ofiara polaryzacji

Choć temat obecności dzieci polityków w życiu publicznym powraca co kilka lat, przypadek córki Karola Nawrockiego pokazuje, jak mocno rozgrzane są dziś emocje polityczne – i jak bardzo zaciera się granica między osobą publiczną a jej rodziną.

Na razie nie wiadomo, czy którykolwiek z autorów obraźliwych wpisów usłyszy zarzuty. Śledczy analizują kolejne materiały, a zgłoszeń z każdym dniem przybywa. 

red

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj81 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (81)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo